Inna

1.3K 47 0
                                    

Dzień premiery filmu Toma zbliżał się wielkimi krokami, tak samo jak pokaz auta Eve.
Obydwoje mieli dużo pracy.
Gdy menadżerowie Audi dowiedzieli się że Eve jest w stanach zaproponowali jej udział w pokazie.
-Tom? Muszę lecieć do Los Angeles. W sobotę mam mieć pokaz samochodu mojego projektu.
-Dobrze się składa. Tam mamy pierwsza premierę...zadzwonię do menadżera żeby nam ogarnął transport.
-Ok, Środa? Chciałabym się zdążyć przyszykować.
-Jasne. Ja już mam wolne...czekaj czekaj... Kiedy masz pokaz?
-sobotę?
-Ja też mam premierę w sobotę...mialem nadzieję że pójdziemy razem do Ciebie i do mnie.
-Może uda zgrać się godzinowo. - uśmiechnęła się i zmierzwila włosy bruneta. - Wracam do pracy. Zamówisz jakieś jedzenie?
-Jasne.

Wieczorem siedzieli razem oglądając jakis film. Tom miał głowę na kolanach dziewczyny, a ona bezwiednie bawiła się jego włosami.
-Tak mógłbym spędzać każdy wieczór.- odezwał się Tom wyrywając Eve z rozmyślań.
-Kiedyś będziesz spędzał tak czas z miłością swojego życia a przeszkadzać będą Wam takie małe Tomaski. - zaśmiała się ze swojej wizji przyszłości dla Toma.
Nie zdawała sobie sprawy że Tom już spędza tak czas z miłością swojego życia. Ze do szczęścia brakuje mu tylko odwagi by powiedzieć swojej przyjaciółce o jego uczuciach.
-W piątek, będzie małe przyjęcie przed premierą...poznasz wszystkich...fajnie będzie obiecuje.
-Tom! Nie wiesz ze takie rzeczy mówi się wcześniej?
-Spokojnie, w środę będziemy w LA moja asystentka wybrala kilka kreacji dla Ciebie...myslalas że nie wiem że takie sprawy załatwia się wcześniej?
-Wiesz...wolałabym sama coś sobie znaleźć.
-Malenka, jak tylko wejdziesz do sklepu obsiada Cię paparazzi jak muchy.
-No ok...masz rację.

W środę rano zjedli szybkie śniadanie i spakowali walizki. Tom wyprowadził Eve za rękę ubrana w bluze i kaszkiecie naciągniętym prawie na twarz w dużych ciemnych okularach przeciwsłonecznych z obstawą 2 ochroniarzy. Wsiedli do podstawionego samochodu i odjechali na lotnisko.
-Jak tak wygląda Twoje rzycie cały czas to ja Ci współczuję.
-ono wygląda tak sporadycznie. Teraz to Ty jesteś atrakcją więc się zbiegają.
-Panie Holland? Dostałem informację że samolot już czeka, ale paparazzi też tam jest i fani. Na wszelki wypadek dojedzie do nas jeszcze dwóch ochroniarzy. - odezwał się jeden z bodygardow. Eve cicho jęknęła. Nie była przyzwyczajona do takich sytuacji.

Faktycznie na lotnisku był ogromny tłum fanów i paparazzi. Ochroniarze obstawili Toma i Eve i prawie wepchneli do budynku. Z tamtad szybko udali się we wskazane miejsce. Tym razem lecieli prywatnym samolotem wytwórni filmowej. Podali im lampkę szampana.
-czuje się jak gwiazda...chyba mogłabym się przyzwyczaić do takich luksusów.
-Toż przed chwilą jeczalas na paparazzi. - zaśmiał się brunet.
-Cóż kobieta zmienna jest. - dopila szampana.
Ich zdjęcia od razu były na wszystkich portalach plotkarskich i portalach społecznościowych. Dzięki Bogu nadal nikt nie rozpoznał Eve.

Po południu do pokoju hotelowego Eve przyszła asystentaka Toma wraz z całym wieszakiem sukienek. Musiała wybrać trzy , na piątkowe wyjście z Tomem i na premierę samochodu i premierę filmu o ile się uda.
Wybór był bardzo trudny. Na piątkowy wieczór wybrała czarna lekka długa sukienkę na cienkich ramiączkach z głębokim dekoldem, na premierę samochodu wybrała dopasowana czerwoną suknie z długimi rękawami z głęboko odkrytymi plecami, a na premierę filmu w odcieniu butelkowej zieleni z długim rozporkiem.

~Piątkowy wieczór ~
-EVE! Za 10 minut wychodzimy! - Tom  czekał w pokoju brunetki przyglądając się w lustrze i poprawiając garnitur i krawat.
-Już wychodzę! - brunetka złapała kopertówkę, sprawdziła czy ma wszystko co potrzebuje i wyszła.
Tom zaniemówił.
Czarna sukienka była idealnie dopasowana do jej figury, srebrne sandałki na szpilce, delikatna biżuteria, czerwone usta...
-WOW...! - Wydusił z siebie Tom.
-Dzięki Ty też nieźle wyglądasz. - zaśmiała się - idziemy?
-T...tak. Proszę. - otworzył przed nią drzwi, a na korytarzu podał jej ramię. Ochroniarze czekali już na nich z przygotowanymi parasolami. To właśnie nimi oslaniali ich przed paparazzi do momentu aż nie zamknęły się drzwi samochodu.

Zatrzymali się pod luksusowym klubem który był zarezerwowany tylko dla ekipy Marvela. Weszli do środka. Wszystkie oczy zwróciły się na Toma i Eve. Każdy zaczął się witać z Tomem. Na początku zdawkowo przedstawiał Eve, a później już o niej jakby zapomniał.
Dosiedli się do stolika, koło Toma siedział Jacob, grał on razem z Tomem w filmie.
-Jacob? Co ona tu robi? Miało jej nie byc... - usłyszała głos Toma. Dopiero po chwili zobaczyła
-Nie wiem Tom...idzie tu!
-Część Jacob! Tom... - oczom Eve ukazała się Zendaya. Jej karmelową skóra idealnie pasowała do cielistej sukienki. Jacob był przerażony, a Tom zmieszany.
Eve nie miała czasu zastanawiać się nad tym co się dzieje bo poprosił ja do tańca Benedict.
Bawila się wyśmienicie, ale od dłuższego czasu nie widziała Toma.
Zaczęła go szukać. Gdy wchodziła na balkon gdzie były loze usłyszała rozmowę.
-Fajna niespodzianka?
-jaka niespodzianka, że przyjechałaś?
-Tak, a co boisz się że powiem Twojej dziewczynie o tym co się stało?
-To najdroższa dla mnie osoba nie pozwolę Ci tego zniszczyć!
-Ja mam zniszczyć? Już to zrobiłeś zostając wtedy u mnie...-nic więcej nie bylo potrzebne Eve. Wróciła na parter  i poszła wprost do baru. Poprosiła o wódkę z sokiem. Łzy kręciły się w jej oczach, a już myślala że jest idealnie, że dzisiejszy wieczór będzie przełomowy w ich relacji. Kelner postawił szklankę przed dziewczyna ta opróżniła szklankę na dwa lyki i wyszła na zewnątrz. Za dużo myśli kłębiło się w jej głowie.
Miała ochotę płakać i krzyczeć, wsiąść w pierwszy samolot do Londynu i nigdy więcej nie odezwać się do Toma Hollanda.
Ale nie miała telefonu, ani siły by iść do hotelu. Siadła na schodach, a pojedyncze łzy spłynęły po jej policzkach.
Usłyszała otwierane drzwi ale nie reagowała.
-Zmarzniesz jak będziesz tak długo tutaj siedziała. - usłyszała za sobą męski głos.

~~~
Z okazji niedzieli dwa rozdziały 😊
Jak myślicie kto wyszedł za Eve i jak potoczy się sprawa z Tomem?
Joan B. 😘

NIE ZAWIEDŹ MNIE / Tom Holland 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz