NIE ZAWIEDŹ MNIE / Tom Holland 2

Gala

-Mam dla Ciebie dobra wiadomość. Dzień po gali wracamy do Londynu. Chciałbym żebyś odpoczęła tak jak lubisz w swoim domu.
-Super kochanie...nie to że mi się tu nie podoba ale nie wytrzymam żeby nic nie zdradzić się mamie przez telefon.-zaśmiała się. Usiadła Tom'owi na kolanach i się przytuliła.
-Kocham Cię maleńka.
-A będziesz kochał jak będę taka duuuza i gruba, i nie będę mogła włożyć butów?
-Bede Cię kochał nawet jak będziesz mnie budziła o czwartej nad ranem w lutym że chcesz truskawki.
-oooo....co do jedzenia....zjadłabym dobrego soczystego burgera i lody! - rozmarzyła się brunetka.

Eve spakowała siebie i Toma by po gali po prostu się wyspać i odpocząć i moc pojechać na lotnisko.
Mdłości jej względnie przeszły. Pojawiały się tylko wtedy jak dzień wcześniej się czymś denerwuje lub zje coś nieodpowiedniego. Robiła badania kontrolne które zlecił jej doktor. Wszystko z Potworkiem jest w porządku i Eve spokojnie może lecieć samolotem do Londynu.

W dniu w którym miała odbyć się gala Eve z Nicol były umówione z fryzjerem i z makijarzystka. Ich suknie wisiały na drzwiach od łazienki w apartamencie Eve.

Tom miał przed samą gala sesję zdjęciową (zdjęcie u góry 😍) więc Eve mogła spokojnie się zbierać. O umówionej godzinie Tom przyjechał po dziewczynę oraz przyjaciół.
-Eve skarbie! Bo się spóźnimy! - zawołał Tom wchodząc do sypialni gdzie była Brunetka. - Wow! Ale Ty pięknie wyglądasz...mmmm...chyba muszę podziękować Hidelstonowi.
-Hahaha za co?
-za tak seksowną kreacje dla mojej kobiety....co Ty pakujesz do tej torebki?
-eee..
-Serio kochanie? Marsa i trzy wafle ryżowe z ziołami?
-Nie moja wina że Twoje dziecko ma dziwne upodobania kulinarne. - brunet widząc że nie ma szans na to by Eve zmieściła wafle do tak małej torebki włożył je do wewnętrznej kieszeni marynarki.
-Tu będą bezpieczne. - zaśmiał się klepiąc to miejsce dłonią.

Tom trzymał kurczowo dziewczynę za rękę. By nie stała się jej żadna krzywda w jego zdaniem tak niebotycznie wysokich szpilkach.
-Tom! Jak miło widzieć Ciebie dzisiaj z nami. - przywitała się z nim serdecznie jedna z dziennikarek prowadząca relacje na żywo z czerwonego dywanu. Eve w tym czasie stanęła lekko z tyłu wraz z menadżerem Toma i wymieniali się uwagami na temat organizacji przedsięwzięcia.
-Witaj Lucy!
-Jak emocje?
-Fantastyczne! Jest też stres ale staram się nie myśleć o tym.
-Widziałam że nie jesteś dzisiaj sam.
-Nie, jestem z moją ukochana dziewczyna Eve!... Eve chodź do nas!- zawołał brunet. Eve delikatnie podniosła sukienkę do góry jedna ręką druga podała Tomowi który podszedł by jej pomóc wejść na podest.
-Eve! Miło Cię w końcu poznać osobiście. Znalazłaś czas by wspierać Toma na gali?
-Jesteśmy tu już miesiąc. Powiem szczerze że dzisiaj mam w sumie pierwszy dzień wolny. Wiesz praca zdalna.
-EvansMotor's i projektowanie dla Audi kobieto masz na coś jeszcze czas w życiu?
-Jak widać. - zaśmiała się Eve. - trzeba rozgraniczac pracę i życie osobiste. Jak na razie idzie mi całkiem nieźle.
-Macie po 24 lat, Eve masz własną firmę i projektujesz auta, Tom jesteś najlepiej opłacanym aktorem przed trzydziestką, grasz w klasowych filmach. Najbardziej gorąca para tego roku...niesamowite.
-Ciezko na to pracowaliśmy oboje. Mamy bardzo podobne charaktery i to jest niesamowite że jeszcze się nie pozabijaliśmy. Na dodatek po 20 latach znajomości jako przyjaciele jesteśmy para. - zaśmiał się Tom.
-Właśnie jesteście para, czy planujecie już ślub?
-Jeszcze nie, ale nie mówimy nie. - odpowiedziała Eve patrząc na Toma który kciukiem gładził jej zewnętrzna stronę dłoni.
-Jesteście piękni. Powodzenia w dalszym wspólnym życiu i sukcesów zawodowych. Dziękuję za wywiad.
-Dziękujemy. - Młodzi pożegnali się z dziennikarka i udali się w stronę Haza i Nicol których dziennikarze również wzięli w grad pytań.

~~

Kreacja Nicol

Kreacja Eve