Podróż

1K 42 7
                                    

Eve po długich namysłach wraz Harrym właśnie wsiadali do samolotu. Harry z Pepper na rękach, Eve z Luk'iem. To pierwsza taka podróż bliźniaków i Eve się denerwowała jak to zniosą. O dziwo byli bardzo grzeczni.
Uznała z Harrym że po prostu zrobią Tom'owi niespodziankę. W końcu co może pójść nie tak, nie widział ani Eve ani dzieci długie tygodnie.

Po prawie 9 godzinach lotu byli na miejscu. Kierowca wraz z ochroniarzami już na nich czekali. Zapakowali maluchy do samochodu i ruszyli do hotelu.

Pukanie do hotelowych drzwi wyrwało Toma z rozmyślań nad szklanka whyski z lodem. Nic nie szło według jego planu, kilka rzeczy narobiło mu niezłego bałaganu w głowie co skutkowało częstym zaglądaniem do butelki ulubionego trunku.
-Kto tam?
-Panie Holland chciałem poinformować o planie jutrzejszego dnia. - odezwał się za drzwiami główny ochroniarz. Tom niechętnie otworzył drzwi do apartamentu. Jego oczom zamiast ochroniarza ujrzał swojego brata ze śpiącym Luke na rękach i Eve z Pepper.
-Eve? Harry? Ale...
-Niespodzianka! - szepnęli udając krzyk by nie zbudzić dzieci. Wpuścił ich do środka biorąc od Eve córkę.
-Połóż ich w sypialni zaraz chłopaki przyniosą bagarze i łóżeczko turystyczne. - Tom z Harrym zanieśli dzieci, a Eve poszła do aneksu kuchennego nalać sobie wody. Gdy nalała wody do wysokiej szklanki, oparła dłonie o blat i spuściła głowę ciężko wzdychając.
Nie wiedziała że Tom ja obserwował. Dużo schudła, miała zapadnięte policzki i since pod oczami. Oczy straciły swój blask. Zmęczenie emanowało od niej na kilometr.
Brunetka odchylila głowę do tyłu przecierając dłońmi twarz.
-Wiesz dlaczego przyjechaliśmy? - zaczęła nawet na niego nie patrzac. Gdy nie doczekała się odpowiedzi kontynuowała. - Izolujesz się od nas. Nie widzisz jak dzieci się zmieniają. Nawet nie pomyślałeś żeby zabrać nas ze sobą?...wiedzialam. Pepper i Luke nie mają tylko matki. Mają też ojca którego potrzebują Tom! - dopiero teraz na niego spojrzała. - To nie jest tylko moja podróż, albo tylko Twoja...to nasza droga, całej naszej czwórki. Nie jest to łatwe ale tak jak roli do filmu tak i tego musimy się nauczyć...czy jest coś o czym powinnam wiedzieć? Czy chcesz bym wraz z bliźniakami była częścią Ciebie?
-Oczywiście! Ale...
-Eve! Dzieci się obudziły! - ich rozmowę przerwał Harry wchodząc do pomieszczenia z dziećmi na rekach. Brunetka odebrała od chłopaka dzieci i poszła je nakarmić.
-Nie zawiedź jej stary...za dużo szans od niej dostałeś. A maluchy są przeurocze. Żebyś nie żałował.
-Dzięki że ich tu przywiozłeś... - klepną brata w plecy i poszedł pomoc Eve.

Tom przez najbliższe dni starał się spędzać z Eve i dziećmi jak najwięcej czasu. Bardzo cieszył się z ich pobytu w Nowym Jorku i z zewnątrz wydawało się że jego problemy zniknęły jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki gdy w drzwiach pojawiła się Eve i dzieci.

-Cześć co tam słychać w Londynie? - Eve zadzwoniła do Nicol
-Leci, tęsknie za Waszymi szkrabami. Jak tam Tom?
-Właśnie jest na planie. Niby się cieszy, zajmuje się dziećmi i je rozpieszcza...ale widzę że coś jest nie tak. To nie jest mój Tom. Nie takiego go znałam całe życie.
-Pogadaj z nim.
-Próbowałam...cos jest grubszego na rzeczy.
-Musicie się pogodzić po niedługo mój ślub!...a Wy chociaż wstępnie datę wybraliście?
-Nie, nawet nie ruszyliśmy tematu...eh...nie wiem już jak to dalej będzie.

~~
50 ROZDZIAŁ!!! 🎉
KOCHAM WAS WSZYSTKICH!! 💋💋💋❤️❤️❤️
Pozdrawiam 💋
Joan B.

NIE ZAWIEDŹ MNIE / Tom Holland 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz