Babcia

1.1K 43 8
                                    

Eve potrzebowała dłuższego czasu na odespanie podróży dlatego Tom sam zadecydował i zatrudnił szefa kuchni. Wstępnie ustali menu ale brunet dał mu wolna rękę.
Mężczyzna po półtorej godziny dotarł do domu Toma i Eve.
Tom spokojnie mógł zająć się rozpakowaniem walizek i wszystko byłoby w porządku gdyby nie fakt że ma nieskoordynowane ruchy i z wielkim hukiem spadła mu walizka na głowę która chciał wsunac na wyższa półkę.
-Tom, co się stało? Nic Ci nie jest? - Eve zerwała się z łóżka. Lekko się zachwiała przez zawrót głowy ale klęknęła koło chłopaka który leżał na podłodze trzymając się za głowę.
-Walizka mi spadła na głowę. Jezu, czy ja musze być taka łamaga? Jeszcze Ciebie zbudzilem...jak Ty je tam włożyłaś? - Eve się zaśmiała z nieogarnięcia chłopaka.
-Zobacz jest tu coś takiego... - dziewczyna z szafy wyciągnęła metalowa drabinkę, jednym ruchem ja rozłożyła. Wzięła walizkę w ręke i bez problemu ułożyła ją w szafie. -... I tak to się robi kochanie. - pocałowała go w czoło.
-o! Zobacz! Od razu mniej boli...moze jeszcze jeden buziak i w ogóle nie będzie bolało? - zapytał z cwanym uśmiechem. Eve pocałowała go po raz kolejny w czoło.
-Lepiej?
-zdecydowanie.
-To ja idę się ogarnąć i trzeba szykować jedzonko.
-Już się tym zająłem...Ronald dla nas gotuje. Nawet pyszne śniadanie dla Ciebie przyszykował.
-Przecież mogłam zrobić sama...
-Kochanie...chcialbym żebyś odpoczęła po podróży, spokojnie się zebrała. Czy to coś złego?
-Nie kochanie...w takim razie idę skorzystać z okazji i nacieszyć się ciepła kąpielą w wannie...poki się jeszcze w nią mieszczę. - uśmiechnęła się i udała się w stronę łazienki.

Wieczorem o umówionej porze do ich domu przyjechali rodzice Eve i Tom'a Et i Evan z Jess oraz Harry i Sam. Zasiedli wszyscy do zastawionego stołu. Każdy opowiadał co się u niego działo przez ostatni miesiąc. Było gwarno i wesoło, mały Jacob spal sobie słodko w wózku co chwilę bujanym przez Jess.
-Oh! Zapomniała bym! Mamy dla Was prezenty! - klasnęła w dłonie Eve i pobiegła do pokoju obok. Tom poszedł za nią żeby jej pomóc.
Eve rozdała po pudełku swoim rodzicom, rodzicom Toma, Jess i Evan'owi, Et'owi, Harremu i Sam'owi.
-Najpierw może niech rodzice otworzą. - za dyrygował Tom. Molly i Nikki otworzyły pudełka, a ojcowie zaglądali im przez ramię. Matki zaniemówiły a w ich oczach pojawiły się łzy. Ojcowie trochę wolniej ogarnęli co się dzieje. W tym czasie Jess krzyknęła uradowana gdy otworzyła swoje pudełko. Podbiegła do Eve z gratulacjami.
-Nieee!!! Serio?? - Harry i Sam zawturowali Jess. Eve i Tom ze śmiechem z reakcji rodziny pokiwali głowami.
-Boże! Będę babcia! - rozpłakała się Nikki, a razem z nią Molly. Ojcowie również uronili łzy szczęścia.
W podelku każdy znalazł białe malutkie body z napisem "Nie mogę się doczekać aż Was poznam Babciu i Dziadku" "Nie mogę się doczekać aż Was poznam Ciociu i Wujku" "Już wiem że bedziesz najlepszym wujkiem na świecie" oraz kartki na których Eve napisała "Już niedlugo się poznamy. Nie mogę się doczekać aż wszystkich Was poznam. Kocham Was bardzo"
-Zostawię to na pamiątkę i oprawie w ramke....Dominik...bedziemy mieli wnuka... O Boże jak ja się cieszę. - odezwała się mama Toma.
Każdy zaczal gratulować młodym dziecka.
Jess zdeklarowała się że będzie odkładać ubranka i zabawki dla dziecka.
Każdy odstawiał czy będzie chłopiec czy dziewczynka.
Eve oparła się plecami o tors Toma, a on ja objal.
-Cieszę się że tak zareagowali. Jestem teraz spokojna i szczęśliwa. - powiedziała Eve półszeptem do Toma.
-Ja też kochanie. Ja też.

~~
Kochani mamy 1 miejsce w #fan 🎉
Nawet nie wiecie jak mnie to ucieszyło 😁 w pracy pomyśleli że jestem nienormalna że cały czas się szczerze jak głupi do sera 😂
To Kochani dzięki Wam dlatego może jakiś specjalny extra rozdział?
1. Chcecie rozdział o życiu Eve i Toma gdy na dwa lata ich drogi się rozeszły?
2. Czy ich dzieciństwo i to jak się poznali?

Decydujcie😁

Pozdrawiam
Joan B.

NIE ZAWIEDŹ MNIE / Tom Holland 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz