Jest sobota, wieczór.
Nudzi mi się niemiłosiernie w pracy. Przeglądam na pewnej aplikacji śmieszne filmiki, różne portale społecznościowe, nawet założyłam portal randkowy, dla zabicia nudy.
Tak żeby sobie po oceniać chłopaków, mimo że to aplikacja do poznawania się, to jakoś nie mam chęci pisania z nimi.Niestety życie jest trudne bez znajomych.
Miałam kiedyś garstkę znajomych, ale to jak jeszcze czas szkolny trwał.
Po czasie wszystkie znajomości się wykruszyły. Nastała dorosłość, wszystko z wiatrem przemija, nawet uczucia.
Nie zostawiając po tym nic.W pewnym momencie życia orientujesz, że wszystko jest inaczej niż sobie zaplanowałeś.
Już nie przyjaźnisz się z tymi samymi ludźmi.
Już nie wymieniasz się karteczkami, w których największym zmartwieniem było to, czy bardziej opłacało się wymienić na brokatową czy zwykła karteczkę. Wszystko jest inne.Pragnienie, w młodości dorosłości to chyba jest najgłupsza rzecz, jaką można zrobić będąc dzieckiem, teraz oddałabym wszystko żeby wrócić do tamtych beztroskich lat.
W końcu wracam do domu po skończonej z pracy.
Wszystko tak ładnie wygląda w ciemności, światła lamp odbijające się od witryn sklepowych, to coś co fascynuje mnie wieczorem i skłania do pewnych refleksji.
Otwieram drzwi od rodzinnego domu moja rodzicielka patrzy się na mnie po czym mówi.
- Co tak późno, już się martwiłam - na co przewracam oczami.
Bo przecież już nie jestem małą dziewczynką, która nie umie trafić do własnego domu.
- Idę się położyć, później coś zjem dobranoc - powiedziałam, Wchodząc na schody, kierujące do mojego pokoju.
Kładę się do łóżka i jak co wieczór nie mogę zasnąć, zbyt duży natłok myśli i pomyśleć że niektórzy myślą że nie myślę.
Oglądam śmieszne filmiki jak co noc, żeby się chociaż jakoś przymulić.
Może akurat zasnę, nadzieja matką głupich.Przeglądając tego tik toka przez moment zobaczyłam jakiegoś chłopaka, który dodał ze swoim ojcem dość zabawny filmik.
Ojciec co prawda nie pokazał twarzy, ale miał podobne poczucie humoru i głos łudząco podobny do mojego szefa.
Nie wyobrażam sobie pracować z człowiekiem który jest poważny, pewnie nawet u takiego nie dostałabym pracy znając mój zwariowany charakter.
Stwierdziłam co mi szkodzi.
-Kto nie ryzykuje ten nie pije szampana- powiedziałam sama do siebie.Po dłuższych namysłach, za i przeciw Napisałam do tego bruneta o ciemnych oczach, przynajmniej może się pośmieje.
- Hej, widziałam filmik z twoim tata, przypomina mi pewna osobę. Czy mogłabym wiedzieć jak się nazywa?-
Wysłano.
I poszłam na dół po tego szampana. Znając życie normalnie bym nie napisała, no bo jak to pytanie brzmi, ale w nocy mój mózg nie ogarnia i robi rzeczy których za dnia by nie zrobił.
Wróciłam, ale nie odpisał. No cóż, przecież nie będę czekać jak jakaś wariatka aż mi odpisze.
Po czym zasnęłam.***
Obudziłam się o ósmej rano, chciałam iść dalej spać, ale mój mózg odmawiał zdecydowanie posłuszeństwa- I co ja będę robiła przez cały dzień - pomyślałam, bez celu.
Zdecydowałam, że odpisze mojej jedynej najbliższej przyjaciółce Lilly na jej litanię.
Codziennie się zastanawiam czy tylko my tak mamy, że nie możemy normalnie pisać tylko rozprawka za rozprawka, ale nie ma co się dziwić jak mieszkamy 372 km od siebie i widujemy się tylko co jakieś okazję. Teraz jest jeszcze trudniej bo razem znalazłyśmy sobie pracę, co jest najdziwniejsze bo trudno było naprawdę znaleźć nam pracę ze swoją aspołecznością, na dodatek łączącą się z pechem.Z Namysłów wyrwał mnie mój młodszy brat.
- Ooo obudziła się śpiąca królewna, od kiedy ty tak wcześnie wstajesz- bardziej stwierdził niż zapytał, jednocześnie się śmiejąc.
- Chyba nie wstałaś znowu lewą nogą?- i w tym właśnie momencie zobaczył moja minę mówiąca, "zabije cię jak stąd nie wyjdziesz", po czym zaczął się śmiać.
A ja nawet nie wiem kiedy wyszłam z łóżka i zaczęłam go gonić, chwila nie minęła, a zjechał ze schodów na jednej nodze, zapominając tym samym, że właśnie mama miała dzisiaj dzień mycia podłóg.
Witam, wszystkich zgromadzonych ✨❤
Moim zdaniem pierwszy rozdział jest najsłabszy i najkrótszy, ale nie zrażaj się. Później akcja się rozkręca, a rozdziały również robią się dłuższe ❤
No i co, życzę miłego czytania kochani ❤🔥
CZYTASZ
Zbiór (Nie) Jasnych Myśli
Romance~ Czarna otchłań była jak machina gniotąca wszystko wokół, rozrywała resztki odłamków uczuć - mimo to, pojawiło się słońce, które poraziło ciemność, nie oczekując nic w zamian ~ * ~ I chodź różnili się jak...