ғᴏᴜʀ

2K 105 18
                                    

June siedziała razem z Anne w bibliotece, odrabiając swoją pracę domową. Choć z tyłu głowy dalej miała sytuację sprzed kilku godzin, gdzie dowiedziała się kilku rzeczy o tajemniczym Draco Malfoy'u, przeszła jej chęć rozmowy z nim. 

Nie chciała zgłębiać tematu, ale dać temu wszystkiemu spokój, bo wie, że nie ma szans na to, aby ten chłopak się przed nią otworzył. 

''Jak było wczoraj na obchodzie? Nic nie mówiłaś'' Anne podjęła próbę rozmowy z June, która pogrążona była w swoich myślach i w swoim świecie. Jednak kiedy do jej uszu dotarł głos jej najlepszej przyjaciółki, siedzącej naprzeciwko niej, uniosła swoją głowę do góry i wzruszyła ramionami. 

''Było... Gorzej niż sobie wyobrażałam, że będzie'' mruknęła zrezygnowana pod nosem, obracając w swojej dłoni ołówek. 

Jednak kiedy dziewczyna ponownie spojrzała na Anne i zauważyła, że jej przyjaciółka ma wbity wzrok w jakiś punkt nad nią, zdezorientowana June odchyliła swoją głowę do tyłu i zobaczyła stojącego nad nią Draco. Szybko opuściła swoją głowę do dołu, karcąc się w myślach. 

Miała nadzieję, że Draco nic nie słyszał, jednak myliła się, bo usłyszał wystarczająco dużo. 

''Davies, daj nam chwilkę'' zwrócił się do dziewczyny, która ściągnęła ze sobą brwi i spojrzała na June, która przewróciła oczami i wstała. 

Odwróciła się w stronę blondyna, zakładając swoje dłonie na klatce piersiowej. Posłała mu ciepły uśmiech, ponieważ wiedziała, że właśnie tym go zirytuje. 

''Ona nigdzie nie idzie'' prychnęła pod nosem, nawiązując kontakt wzrokowy z chłopakiem. Draco wypchał lewy policzek językiem i parsknął pod nosem, układając swoją dłoń na drewnianym blacie za June. 

''To był rozkaz'' chłopak puścił oczko w stronę Anne, która przewróciła oczami i wstała ze swojego miejsca, zamykając swoje książki. Zrezygnowana June odwróciła się w stronę przyjaciółki, która posłała jej mały uśmiech i odeszła od stołu, przy którym obie siedziały.

Brunetka przejechała językiem po swoim dolnym rzędzie zębów i kiedy miała się odwrócić, Draco zrobił to szybciej. Ułożył swoje dłonie na jej talii i odwrócił ją w swoją stronę, podsadzając do góry i sadzając na drewnianym blacie, kiedy z ust dziewczyny uciekło ciche sapnięcie. 

'' Zostaw mnie, Malfoy'' June odchyliła się do tyłu, kiedy twarz Draco zaczęła się do niej zbliżać. 

Chłopak przyszedł z nią porozmawiać, jednak kiedy ją zobaczył, od razu jego umysłem zawładnęło pożądanie. Draco sam przed sobą przyznał, że Puchonka jest ładna i podoba mu się, ale nie tylko wizualnie. 

Dla niego jej charakter również jest intrygujący. Chciałby ją poznać, jednak nie ukrywa tego, że jego myśli również krążą wokół tego, że chciałby ją zniszczyć. 

''Było gorzej niż sobie wyobrażałaś? Myślałem, że właśnie tego chciałaś'' nie przerywając ich kontaktu wzrokowego, Draco powoli rozłożył uda June, między które szybko wszedł, przyciągając ją do siebie, mocno trzymając za biodra. 

Kiedy ich klatki piersiowe się stykały, a twarze były niebezpiecznie blisko siebie, dziewczyna ułożyła swoje drobne dłonie na jego barkach, chcąc go od siebie odepchnąć. Jednak to tylko rozśmieszyło Draco. 

''Puść mnie'' warknęła w jego stronę. Draco zaśmiał się pod nosem i ułożył swoją jedną dłoń na jej szczęce. Drugą dłonią przyciągnął ją jeszcze bliżej siebie, a wtedy jego wybrzuszenie w spodniach ocierało się o kobiecość June. 

𝑭𝑳𝑨𝑾𝑳𝑬𝑺𝑺 | 𝒅.𝒎. (18+)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz