Marinette
Chłopak wybrał już film i kiedy na ekranie przeczytałam kategorie horror omal nie udławiłam się popcornem. Cholera jasna. To oznacza tylko jedno nawet nie będę mogła w spokoju zjeść bo zaraz mi coś wyskoczy i się uduszę. Może taki był jego plan? HA SPRYTNY KOT! Chciał przejąć mój dom korzystając z okazji hmmmm! Nie tym razem kotku.
- Uhhh oglądałam to.. - wywróciłam oczami udając że niby nudy żeby blondyn wybrał coś innego.
- Hmm dobra to co powiesz na komedie? - ZŁAPAŁ SIĘ MUHAHAHA.
- Może być. - Blondyn włączył jakiś film a gdy zjadłam cały popcorn po prostu zasnęłam.
Adrien
Byłem naprawdę podekscytowany tym, że jestem poza domem i na dodatek nie śpię jak menel na ławce tylko Marinette przyjęła mnie do siebie. Jak to się mówi głupi ma szczęście. Dziewczyna była zabawna i miło było ją lepiej poznać, jest zupełnie inna niż się spodziewałem.
Włączyłem pierwszy lepszy film ale był dosyć nudny i nic ciekawego się nie działo. Już miałem coś powiedzieć kiedy odwróciłem się w stronę granatowowłosej a ta spała już smacznie. Urocza. Przeszło mi przez myśl i zamknąłem laptopa odstawiając go na półkę nocną. Już chciałem wyjść i przenieść się na kanapę ale dziewczyna objęła mnie mocno i przyciągnęła do siebie przytulając.
- No skoro sama zachęcasz! - Zgasiłem światło i przykryłem nas kołdra. Nastawiłem tylko odpowiednio wcześniej budzik żeby wstać i zobaczyć czy przypadkiem się nie przemieniłem a następnie oddałem się w objęcia morfeusza zasypiając głęboko.
Time skip następny dzień
Marinette
Obudziłam się dosyć wcześnie i poczułam jakieś ciepło które mnie otaczało. Już miałam wstać ale czyjeś silne ramiona uniemożliwiły mi to.
O KURWA CZARNY KOT! No tak Mari debilu a niby kto. ALE CZEMU! W sumie to zasnęłam zanim poszedł. Japierdykam. Co za przypał. Ale czy on nie powinien się już przemienić? Nie wiem w sumie wyjebondo. Jakimś cudem udało mi się uwolnić i wyszłam z łóżka kierując się do łazienki. Wzięłam ze sobą dres i po chwili byłam już gotowa. Zeszłam na dół. A niech pajac sobie śpi. Zabrałam się za robienie śniadania.- NALESNYCZKY! - Włączyłam sobie playliste i zaczęłam cicho podśpiewywać mieszając odpowiednie składniki. Gdy masa była już gotowa zabrałam się za smażenie.
- MMMM a co tak ładnie pachnie?! - usłyszałam dobrze znajomy mi już głos i mimowolnie się uśmiechnęłam.
- Robię naleśniki z czym chcesz?
- A masz nutelle?!
- Pf no jasne że mam!
- MARI JESTEŚ NAJLEPSZA!
- No proste! A teraz rusz dupę i przygotuj talerze. - Chłopak uśmiechnął się i nawet bez marudzenia szybko wyjął i przygotował sztuce i talerze.
- PIERWSZY JEST MÓJ! - Blondyn szybko zabrał na swój talerz pierwszego usmażonego naleśnika i zaczął pałaszować w mgnieniu oka. Był to zabawny widok trzeba przyznać.
- HXHSH dobra ten dla mnie!
- Tss niech Ci będzie ALE REZERWUJE MASTEPNEGO!
Tak właśnie spędziliśmy śniadanie na rezerwowaniu sobie naleśników i śmianiu się z siebie nawzajem. Było naprawdę miło niestety po południu wracała moja mama wiec wolność samej w domu się skończy a jako, że dochodziła już 8 a nie mieliśmy dużo czasu bo chłopak musiał już wracać żeby nikt nie zorientował się że nie ma go w domu.
- Szkoda, że musisz już iść... - Westchnęłam na głos a chłopak się uśmiechnął.
- Wpadnę wieczorem księżniczko. - I wyszedł. Nastała chwilowa pustka ale trzeba było wykorzystać czas kiedy jeszcze nikogo nie ma w domu. Uśmiechnęłam się na myśl że Czarny Kot przyjdzie do mnie wieczorem i zabrałam się za sprzątanie po porannej wyżerce.
CZYTASZ
Poudajemy księżniczko?
FanfictionCo gdyby tak Marinette i Adrien byli razem ale na niby? Przeczytaj i się przekonaj 🤧❤️ ❗️ UWAGA ❗️ Zawiera treści takie jak - przekleństwa - wulgaryzmy - sceny +13 XD? *W TRAKCIE KOREKTY BUT NOWE ROZDZIAŁY TEZ BĘDĄ SIĘ POJAWIAĆ ^^* ^W TRAKCIE...