18

1.8K 107 13
                                    

Adrien

Patrzyłem z zainteresowaniem na granatowowłosą która krzątała się w kuchni szukając czegoś. Rozejrzałem się po salonie i uśmiechnąłem mimowolnie. Dziewczyna miała ładnie urządzony dom widać było tu wkład profesjonalisty. Po chwili Marinette usiadła obok mnie z tacą pełna ciastek którą położyła na stoliku naprzeciwko fotela. Spojrzałem na nią lekko zdziwiony a ta uśmiechnęła się nie szczerze co było widać na pierwszy rzut oka, nie chciała mnie tu.

- Czemu za mną poszedłeś Adrien? - wyrwał mnie z rozmyślań jej głos.

- Ja.. - zawiesiłem się bo w zasadzie sam nie wiedziałem dlaczego za nią poszedłem. Chyba chciałem po prostu z nią pobyć.
- Lubię cię denerwować kochanie - Powiedziałem zupełnie odruchowo i dopiero później dotarł do mnie sens tych slow. Znowu jestem dupkiem. Skarciłem się w myślach jednak dziewczyna przewróciła oczami i wstała mówiąc coś w stylu „to już zauważyłam skarbie." CHWILA CZY ONA NAZWAŁA MNIE SKARBEM? Dobra Agrest ogarnij się. Otrząsłem się a dziewczyna śmiejąc się tym razem już całkowicie szczerze podeszła do mnie i szepnęła.

- Nie wiedziałam ze tak na ciebie działam kotku - I ZNOWU WSTRZĄS. KOTKU? Sam fakt ze jestem czarnym kotem jest zabawny ale czy ona się domyśla? W końcu spotkałem się z nią już pare razy w tej postaci. NIEEE to nie możliwe Adrien weź się w garść. Nic nie mówiąc wstałem wziąłem ciastko i wyszedłem milcząc. Marinette chyba się tego nie spodziewała ale czułem ze cieszyła się z faktu ze nie będzie musiała już mnie widzieć. Powiedziałbym ze z wzajemnością ale to nie było by prawdą niestety, coś trzymało mnie przy tej dziewczynie i sam jeszcze nie wiedziałem co to takiego.

Witammm wiem ze krótki ale chciałam żeby tu był sam POV Adrien. :3

Poudajemy księżniczko? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz