35

1.3K 84 85
                                    

Marinette

Wstałam i już wiedziałam, że dzisiejszy dzień będzie do dupy. Nie dość, że totalnie nie chciało mi się iść do szkoły to jeszcze BYŁ PONIEDZIAŁEK. Czy może być gorzej? Dobra Gabryś w miniówie jest wyjątkiem. Jakimś cudem wyczołgałam się spod kołdry i ruszyłam niechętnie do łazienki. Nie robiłam nawet makijażu bo po co i tak już mi nie pomoże po prostu ubrałam jakieś tam dresy i za dużą koszulkę po czym wzięłam torbę i zeszłam na dół.

- Dzień Dobry córeczko!

- No oby dobry hej! - Mama jeszcze chwile krzątała się w kuchni i po paru minutach wyszła oznajmiając, że wróci wieczorem, jak zwykle w sumie. Wzięłam miskę, płatki i mleko i zrobiłam sobie klasyczny posiłek czyt. Płatki z mlekiem. Po skończonym śniadaniu wyszłam z domu zamykając go na klucz. Wyjęłam telefon i spojrzałam na ekran. 7:47 kurde co ja tak wcześnie dziś? Aż dziwne. Lolówa w sumie wczoraj poszłam wcześniej spać to pewnie też dlatego! Mimo tego że dziś zaczynaliśmy lekcje na 8:15 a ja miałam jeszcze sporo czasu weszłam do szkoły i skierowałam się do sali w której mieliśmy mieć pierwsza lekcje.

- Adrien? - Po wejściu do sali ujrzałam blondyna który leżał na ławce nikogo więcej nie było ZAJEBIŚCIE. Em pomocy?

- He? - Chłopak lekko się poruszył po czym podniósł głowę i spojrzał na mnie.
- O hej K-Marinette. - Uśmiechnął się co nie było do niego jakoś szczególnie podobne. Kurde co za palant raz udaje jakiegoś kurde bad Gaja a później co no gówno właśnie, potem jest normalnym człowiekiem a jeszcze później JUŻ SAMA NIE MOGĘ TEGO CZŁOWIEKA ROZGRYŹĆ!

- Heeeej.. Em no tego.. mamy dziś sesje hah - Nie wiedziałam w sumie co mówić ale nie chciałam też żeby nastała niezręczna cisza bo kurde nie nawidzę niezręcznych cisz SĄ TAKIE UHHGG I TE MYŚLI JAPIERDZIELEEEE!

- No tak wiem..

- Haha ha.. ha.. - KUŹWA MARYNATA CO TY ODPIERDALASZ?! Plz błagam BOŻE CZY TY TO WIDZISZ? Like tha fak? Ten śmiech był już taki ograniczony, że japierdykam.

- Em tak w ogóle co ty tu robisz? Bo zdaje się, że moja klasa ma tu zajęcia.

- A to ty nie wiesz? No jasne mamy zastępstwo z wami.

- CZEKAJ COOO?! Jak niby dwie klasy maja się tu pomieścić?!

- Wiesz ławki są dwuosobowe a jest ich tu sporo. - Tak faktycznie to było debilne przecież jesteśmy aktualnie w największej sali w szkole czemu ja się tak upokarzam ALBO CZEMU NIE UMIEM Z NIM GADAĆ? SKSKSKSLEKZKXKZ.

- Usiądziesz ze mną Mari?

- co - KURDE CHŁOP MNIE Z RYTMU WYBIŁ I KOMPLETNIE PUŚCIŁAM USZAMI CO POWIEDZIAŁ ALE JAPIERDZIELE CO Z NIM JEST NIE TAK?! Czemu krzyczę? Nie wiem lolz.

- Mari? Usiądziesz ze mną?

- Em tak jasne... - Podeszłam do ławki w której siedział blondyn i usiadłam obok niego. Torbę położyłam na ziemi i teraz to już miałam wrażenie, że się zesram na miejscu.

- Marinette..

- Hm? - Odwróciłam się w stronę chłopaka a ten złapał mnie za podbródek i pocałował. OŻESZ CHOLERA JAŚNISTA. SKZKS. Co się właśnie dzieje?

Blondyn położył jedną rękę na moim karku i przyciągnął mnie bliżej siebie. Oddałam pocałunek bo w zasadzie CO MIAŁAM ZROBIĆ?! Mogłam go niby odepchnąć no ale... nie chciałam czy coś..

Po chwili oderwaliśmy się od siebie z powodu braku powietrza. Szmaragdowe tęczówki chłopaka patrzyły mi prosto w oczy a ja poczułam dziwne uczucie, że skądś już kojarzę to spojrzenie. Nie zorientowaliśmy się nawet gdy ktoś wszedł do klasy i kiedy dopiero zwróciłam na to uwagę było już za późno.

- NIE NO SPOKO MY NIE PRZESZKADZAMY NIE WIEM CO TU SIĘ DZIEJE ALE CHOLERA JASNA WYCHODZĘ! - Alya stała w drzwiach razem z Nino przez chwile i gdy tylko wypowiedziała to co miała do powiedzenia zniknęła tak szybko jak się pojawiła.

- Hahshshs - Blondyn zaczął się śmiać a ja po chwili dołączyłam do niego. W mojej głowie był teraz ogromny mętlik. Czy mi się to podobało? Nie? Tak? Nie wiem? Z drugiej strony CZARNY KOT AHHH. Matkooooo! Wiem, że z Adrienem to wszystko było tylko udawane chociaż.. nie no on napewno bierze po prostu na poważnie swoją pracę. PRACE KUŹWA? ON NIE JEST POWAŻNY. Dobra kurde nie będę o tym myśleć jebać to.

- O czym tak myślisz Mari? - NOSZ JEBAĆ CIĘ PRĄDEM! CZEMU ON MA TAKIE WYCZUCIE CZASU SLSKSLZLLS NO PRZECIEŻ NIE POWIEM MU O TOBIE KURŁA.

- Em o tobie - CO DO CHUJA? MIAŁAM TEGO NIE MÓWIĆ ŁATAFAKA CZY TO NAPRAWDĘ SIĘ DZIEJE? JAPIERDZIELE co za CRINGEEE SKSKS mogę się zapaść pod ziemie pls?

- Mm ciekawe.. - Czyli jednak to powiedziałam.. Boże....

He he przepraszam lubiem robić polsaty zabijecie mnie za to ALE W TAKIM RAZIE CHCE RÓŻOWĄ TRUMNĘ!

Ps. Najpierw płatki czy mleko? 😏
⚠️NIE MÓWIMY TU O MISCE!! ⚠️

Poudajemy księżniczko? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz