39

1.3K 86 82
                                    

Marinette

- DOBRA WYBRALIŚMY ZDJĘCIA NA STRONĘ WIEC ZAPRASZAM ZA MNĄ!!! - Gabriel był zdecydowanie podekscytowany z resztą my też no ale podekscytowany Gabi to śmieszny Gabi.

Wyszliśmy z sali nr.25 i wróciliśmy do wielkiego pomieszczenia w którym obecnie znajdowało się studio. Przy komputerze siedział grafik i szperał coś rozmawiając w tym samym czasie z Nathalie.

- AAAAA NO NIE MOGĘ GABI TE ZDJĘCIA TO HIT! - Rudy asystent podbiegł w podskokach do rurkomana i przytulił go mocno. ADRIEN CZY TO DLATEGO NIE MASZ MAMY? — im Oh.. w sumie Gabi i te jego czerwone galoty trochę sus. Adrien patrzył na ojca równie zdziwiony pewnie dlatego, że sam rzadko co go przytulał. No cóż. Siwy szybko oderwał się od sarny i pognał z nami przed ekran komputera.

Zdjęcia wyszły naprawdę genialnie a grafik zaczął już je przerabiać tak żeby nadać im jeszcze lepszego efektu. Muszę przyznać ze wszystko było profesjonalne i z każdym przyjemnie się pracowało.

- Oh um Mari? - Nagle blondyn pociągnął mnie za rękę i odeszliśmy trochę od pracowników.

- Hm?

- Chcesz iść ze mną jutro na r-do kawiarni?

Zamurowało mnie patrzyłam na niego jak na ducha blondyn chyba zauważył, że coś jest nie tak i po dłuższym czasie kiedy nie otrzymał ode mnie odpowiedzi dodał szybko.

- Um wiesz bo pomyślałem, że możemy przegadać kolekcje i no jak już udajemy pare to warto by było żeby ludzie nas zobaczyli ha ha no i wiesz..

Adrien odwrócił wzrok i miałam wrażenie, że lekko się zarumienił? Ale może tylko mi się wydawało. W każdym razie otrząsnęłam się i szybko odpowiedziałam mu, że się zgadzam.

Dołączyliśmy z powrotem do reszty, obgadaliśmy jeszcze zdjęcia i kiedy było już późno zbierałam się do domu. Adrien o dziwo był dziś dla mnie jakiś wyjątkowo em miły? No dziwak może okres ma bo odprowadził mnie nawet pod drzwi wyjściowe.

- Do jutra k-Mari!

- Do jutra Adrien! - Pożegnałam się z blondynem i opuściłam rezydencje Agrestów kierując się ku domu. Niedługo później byłam już w swoim pokoju. Obejrzałam jeszcze pare odcinków serialu, umyłam się, nastawiłam milion budzików i poszłam spać myśląc o jutrzejszym dniu.


Siema siema. Wiem, że trochę mnie nie było ale niestety złapał mnie cudowny covid kwarantanna sratatata dupa fiata. Musiałam nadrobić szkołę plus jak miałam chwile wolnego to szczerze nie chciało mi się pisać wiec z góry was przepraszam <33 Na szczęście już wszystko git wiec mam nadzieje, że wrócę do formy 😎💪🏻 BUZIAKI ROBAKI 😩❤️

Ps. Wiem że krótki rozdział nie bijcie postaram się dłuższe robić!!

Poudajemy księżniczko? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz