44

801 44 12
                                    

Marinette

Ułożyłam się wygodnie w łóżku i mimo, że wiedziałam o tym jakim debilem jestem bo powinnam siedzieć teraz nad książkami ale ciul Self care bitches. Najwyżej poprawie co nie. HA HA tak.... Nie wiele myśląc (Wowo ale postęp bo już myśli) odłożyłam telefon na stolik nocny i zgasiłam światło. Niedługo później zasnęłam.

Adrien

Wracałem właśnie od granatowowłosej dziewczyny. Musiałem przyznać, że kiedy zacząłem ją bliżej poznawać była całkiem spoko osobą. Uśmiechnąłem się i zza rogiem przemieniłem się w czarnego kota
żeby szybciej być w domu. Ojciec oczywiście nic nie zauważył. Co jak co ale tępy z niego dzban, nabiera się na sztuczkę z pianinem tyle lat... no beka trochę.

Wbiłem do środka przez okno w kiblu i jebnąłem prosto w prysznic.

- NOSZ KURWA MAĆ! - MOJA STOPA! Pierdziele plagg wysuwaj pazury!

- Ale z ciebie kasztan Adrien! - Czarny grzmot zaczął się zwijać ze śmiechu.

- No śmieszne nie zesraj się

- Jesteśmy w toalecie...

- ...

- Beka z ciebie Adrieński.

- OJ TY CHYBA CHCESZ ŻEBYM CI ODEBRAŁ PORCJE TEGO ZGNIŁEGO SERA NA DOBRE!

- Nie zrobisz tego... ZA BARDZO MNIE KOCHASZ!!

- Twoja mama

- Mordo... ty i ja NIE MAMY KURWA MATKI!

- Sklej uszy plagg.

- Dobra dobra a jak tam twoja noga?

- A SPADAJ! - Uśmiechnąłem się w stronę małego kota i wyszedłem z łazienki. Mimo, że czasem się przekomarzaliśmy to był moim przyjacielem i zdecydowanie poprawiał mi humor. Przebrałem się w piżamę i wskoczyłem pod łóżko już bardzo śpiący. Zasnąłem myśląc o dzisiejszym dniu z uśmiechem na ustach.

TIME SKIP

Marinette

Wstałam oczywiście na ostatnia chwile bo jakżeby inaczej. Spóźniona byłam jakieś prawie 20 minut mega kul marynata jesteś szefem. Weszłam do sali spokojnie bo nie będę biegać jak jakiś debil a moja wychowawczyni tylko wywróciła oczami z uśmiechem.

- No proszę śpiąca królewna raczyła przyjść. - Czułam zażenowanie. Ahhh dzięki ziom teraz wszyscy na mnie patrzą. Przemknęłam jednak między ławkami siadając obok Alyi. Ku mojemu zaskoczeniu blondyn nie przyszedł na pierwszą lekcję, pojawił się dopiero niedługo po mnie.

- O witam Pana spóźnialskiego co to się waszej dwójce dziś stało.. - Rudowłosa kobieta pokręciła głową.

- Ho ho Adrien a co ty tam z Marinette się tak spóźniasz. - kim wtrącił swoje dwa grosze.

- Kto wie? - Blondyn uśmiechnął się i puścił mi oczko co przyspieszyło mi nieco bicie serca. AH KURDEX MARYNATA OGARNIJ DUPE. Wdech i wydech co to miała być za reakcja madafak. Poza tym kto wie? No kurwa Jan Paweł. Piernicze Agrest z tobą.


Lol mój tata zrobił kawę dał mi ją i ja tak patrzę co jest kurde. A TAM MIÓD. BSHHX miód ma inna gęstość i dlatego był na samym dnie przezroczystej szklanki. Ja nie wiem czy mój ojciec myślał ze MIÓD SIĘ ROZTOPI W KAWIE SAM CZY CO WGL CZEMU MIÓD DO KAWY? Madafak czy wy pijecie kawę z miodem?.... Bo to był mój pierwszy raz ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Poudajemy księżniczko? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz