36

548 28 7
                                    

Jak zamordować Julie.

Tylko o tym myślałam przez całe zakupy. Chociaż dziewczyny co chwilę wybierały nowe niebieskie sukienki. Taki właśnie miał być kolor przewodni. Nie miałam ochoty być na tym ślubie. Stresowałam się że będę tam z Kousuke. Dziwnie się czułam z tą myślą. Byliśmy tylko znajomymi z klasy A czy coś takiego nie znaczy czegoś więcej? Zadręczam się tym tak bardzo jak myślą jak zamordować Julie. W końcu to jej wina że z nim idę.

— Erin! — podniosłam znudzony wzrok na różowo-włosą — Ja ci pomogłam z tym napastnikiem to ty mi pomóż z Tenmą — wyszczerzyła się głupio Julia

— Ehh — westchnęłam przecierając oczy — On ci się podoba?

Dziewczyna zaczęła energicznie kiwać głową. Nie mogłam jej nie pomóc. Chociaż ja bałam się uczuć to nie znaczy że jej mogłam jej zabraniać. Dziewczyny miały rację napastnik podobał mi się. Jednak bałam się zbliżyć. Bałam się że wtedy mnie odepchnie. Dlatego wolałam zostać na stopie przyjacielskiej.

Razem z Julia chodziłyśmy pomiędzy sukienkami szukając tych idealnych. Cordi skupiła się na butach dla nas. Co chwilę wyjmowała jakieś oglądając ze wszystkich stron. Nam zostawiła ta gorsza rzecz czyli znalezienie sukienek.

— Dziewczyny — mruknęłam patrząc z niepokojem na godzinę — Ja muszę iść na trening. A Julia, ze mną jeśli chce się umówić z Tenmą

Cordi słysząc moje słowa wstała z niepocieszona miną. Julia tak samo nie wyglądała na zadowoloną, odłożyła na wieszak sukienkę która trzymała i podeszła do mnie uśmiechając szeroko. Jednak w jej oczach dalej widziałam zawód że nie będziemy kontynuować zakupów.

— No to idziemy dziewczyny na trening do Juda lepiej się nie spóźniać — zaśmiała się Cordi starając się tak samo jak Julia zawód. — A w ogóle jak się sprawuje jako trener? Jako strateg był nieziemski.

— Niektóre z moich koleżanek się w nim bujają — zaśmiałam się przypominając sobie jak dziewczyna z równoległej klasy mówiła koleżankom jaki Jude jest przystojny — A jako trener... Chłopaki mówią że ciężko u niego jest jednak ja na razie nie marudzę. Mam wyjątkowe traktowanie przez to że jakiś czas nie grałam.

— Niepisana zasada. — zaśmiała się Cordi.

— Co to znaczy? — Spojrzałam na nią pytająco

— Zrozumiesz w swoim czasie — posłała mi uśmiech

Julia zaśmiała się słysząc odpowiedź Cordi. Oparła głowę na moim ramieniu obserwując Cordi która skupiała swoją uwagę na szosie.

— A jak było jak ty grałaś? — zapytała z zaciekawieniem Julia — Ostatnio omijany w domu jest temat piłki... — dodała smutniej

— Julia wchodzimy na niepewny ląd — westchnęła Cordi. Widziałam jak przez przednie lusterko obserwowała mnie — Temat piłki dla Axela jest na razie ciężki...

— To jak tak to czemu cała była drużynę zaprosiłaś? — dopytywała dziewczyna

— Byli naszymi przyjaciółmi... — westchnęła przesuwając dłonią po twarzy — Chociaż wiem, że może być ciężko... Niektórzy nie rozumieją idei piątego sektora...

— Nie ma czego rozumieć — warknęłam — Te idee są do bani!

— Wiem Erin — mruknęła Cordi a Julia ją poparła — Jednak musisz wybacz mi Axelowi. My już wybraliśmy. Może źle ale wybraliśmy. Mam nadzieję, że kiedyś zrozumiesz czemu tak zrobiliśmy.

— Wątpię! — warknęłam zaciskając dłonie — Na Pewno nie zrozumiem działania Axela! Powiedział że mnie nie zna. A niedługo do cholery będzie w pewnym sensie moim szwagrem!

Zrozumieć - Inazuma Eleven Go Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz