Nie mogę się doczekać. Ciekawe czy przyjmą mnie do drużyny, żeby tak. Chcę, żeby Mark, Axel, Jude, Aki i cała reszta byla ze mnie dumni. Chciałbym wreszcie móc zagrać w prawdziwą piłkę. Nie mogę się już tego doczekać.
Szybko ubrałam mundurek i wybiegłam z pokoju biorąc po drodze torbę i kanapkę ze stołu.
-Pa mamo, pa tato - krzyknęłam wychodząc, nawet nie dając im czasu na odpowiedź.
Jak tylko wybiegłam z domu o mały włos bym wpadła na Tanme, który właśnie przechodził koło mojego domu.
-Cześć Tanme - powiedziałam z szerokim uśmiechem.
-O Erin ty już zdrowa? Nieźle dostałaś w nogę - powiedział patrząc na mnie z uśmiechem.
-Jak widać jestem cała i zdrowa. I nie mogę się doczekać aż będziemy w drużynie a ty? - zapytałam z uśmiechem.
-Ja tak samo. Odkad piłka mnie uratowała marzyłem o tym - powiedział patrząc przed siebie jakby wspominał te chwile.
-Piłka cię uratowała jak? - zapytałam patrząc zaciekawiona na chłopaka.
-Jak byłem mały mieszkałem niedaleko morza. Jak wracałem z mamą do domu. Zobaczyłem szczeniaczka uwiezionego pomiędzy deskami. Uratowałem go, ale sam w kłopoty wpadłem. I wtedy w jedną z desek, która by spadła na mnie uderzyła piłka i zmieniła tor lotu tej deski. Na piłce był narysowane znak Raimon. - powiedział i spojrzał na mnie z uśmiechem.
-Ale super. Ja zawsze chciałam grać, bo sprawia mi to przyjemność. Po prostu kocham piłkę nożną - powiedziałam i wtedy podeszła do nas jakaś dziewczyna.
-Cześć Tenma - powiedziała do chłopaka po czym zwróciła się do mnie - Jestem Aoi
-Z Aoi znam się z podstawówki - dopowiedział Tenma z uśmiechem.
-Bardzo miło cię poznać jestem Erin - powiedziałam z uśmiechem co dziewczyna też odwzajemniła.
-Planuje być menadżerką zespołu - powiedziała do nas uśmiechając się.
-To super - powiedziałam, gdy byliśmy naprzeciwko szkoły.
- Erin wiesz, że mamy razem lekcje? - zapytała Aoi z uśmiechem.
-Serio? Dzięki, że mi powiedziałaś nie wiedziałam - powiedziałam miło i razem z dwójką znajomych ruszyliśmy w stronę budynku klubu. Gdy weszliśmy zobaczyliśmy, że dwójka osób wychodzi.
-Nie warto tam iść - powiedział jeden do nas.
-A gdzie są? - zapytałam z uśmiechem ignorując słowa chłopaka.
-W środku - powiedział drugi i wyszli z budynku a ja z Tenmą i resztą ruszyłam do środka.
Gdy byliśmy już w środku wszyscy zawzięcie dyskutowali ze sobą. Co chwile nowe osoby wychodziły z pomieszczenia. Na końcu zostało siedmioro zawodników.
-Chcieliśmy się zapisać do klubu - powiedział Tenma a ja z drugim chłopakiem przytaknęliśmy.
-Nie przychodź cię tu więcej - powiedział kapitan patrząc na Tenme.
-Shindou!!! - podniósł głos Kirino po czym dodał spokojnie patrząc na mnie - Przyjdźcie jutro po lekcjach na boisko - powiedział a Shindou usiadł zły na kanapie.
-Okej - krzyknęliśmy jednocześnie a ja ruszyłam w stronę wyjścia.
Miałam jeszcze trochę czasu do lekcji, więc chciałam je spędzić na świeżym powietrzu.
Gdy byłam już na dworze usiadłam na trawie. Wejścia do budynku było niedaleko. Spojrzałam w chmury, gdy poczułam, że ktoś usiadł koło mnie.
-Czemu tu przyszedłeś? - zapytałam i spojrzałam na Kirino a ten uśmiechnął się.
-Chciałem posiedzieć na świeżym powietrzu - powiedział przez co spojrzałam na niego z przymrużonymi oczami. Nie wierzyłam mu. - No dobra chciałem z tobą porozmawiać.
-A o czym? - zapytałam z szerokim uśmiechem kierując mój wzrok spowrotem w chmury.
-No może chciałabyś gdzieś ze mną pójść? - spojrzałam na niego kontem oka dalej sie uśmiechając.
-A gdzie i kiedy?
-Dziś może na lody? - zapytał i spojrzał na mnie przez co też na niego spojrzałam.
-Okej - odpowiedziałam i zobaczyłam, że z budynku klubowego wyszedł jeden z zawodników.
-Kirino chodź musimy coś omówić - powiedział chłopak a różowo-włosy wstał i ruszył do niego.
-Do zobaczenia po szkole - powiedziałam i też wstałam ruszając do szkoły. Gdy tylko przekroczyłam próg budynku podbiega do mnie Aoki.
-Erin może dziś po szkole poszłybyśmy na zakupy? - zapytała z szerokim uśmiechem.
-No... Ja dziś nie mogę.... Umówiłam się z Kirino, że pójdziemy razem na lody - powiedziałam niepewnie patrząc na jej reakcje.
-No to... spóźniałam się - powiedziała cicho po czym dodała - To jutro po egzaminach?
-No to jesteśmy umówione - powiedziała z szerokim uśmiechem - Czyli chcesz być menadżerką zespołu tak? - zapytałam zmieniając temat rozmowy.
-Tak chce wam pomagać w wygranych - powiedziała z uśmiechem a ja tylko kiwnęłam głową, gdy usłyszeliśmy dzwonek więc ruszyliśmy biegiem do klasy.
Mam nadzieję, że nie strzaniłam tego rozdziału jeśli strzaniłam to piszcie. Oraz jeśli zauważcie błędy to też piszcie. Mam nadzieję, że nie jest ich dużo. To tyle miłego czytania ❤️❤️❤️
CZYTASZ
Zrozumieć - Inazuma Eleven Go
FanfictionErin Evans zaczyna swoją przygodę z gimnazjum Raimona. Nie może już sie wręcz doczekać pierwszego dnia i w tym eliminacji do drużyny. Lecz pierwszy dzień nie jest taki bajkowy jak myślała.