(Amy to teraz Cordi, jakoś bardziej to imię mi do gustu przypadło. Przepraszam, że tak zmieniam)
Mała dziewięcioletnia dziewczynka siedziała koło okna wyglądając przyjazdu rodziny. Dziewczynka nie mogła się doczekać, zobaczyć swojej przyjaciółki Julki. W tym roku wyjątkowo Julka spędzała święta z nimi.
-Córciu oni zaczął przychodzić najbliżej za godzinę chodź pomóż mi i dziadkowi w ozdabianiu ostatnich pierników — powiedziała, wychylająca się z kuchni mama dziewczynki.
Erin spojrzała na okno potem na mamę. Biła się z myślami, co bardziej wolałaby zrobić. Kochała ozdabiać pierniki, jednak chciała pierwsza przywitać się z rodziną oraz z Julką. Wstała z krzesła i pobiegła do kuchni. Uśmiechając się od ucha do ucha.
-Pomogę Ci mamuś, ale szybko — powiedziała z szerokim uśmiechem i wzięła piernika do ręki, zaczynając go ozdabiać. Doskonałe się przy tym bawiła i nim się spostrzegła było słychać pukanie go drzwi. Dziewczynka pierwsza pobiegła do drzwi i otworzyła je z szerokim uśmiechem, zastanawiając sie kto przyszedł pierwszy.
-Julka!- krzyknęła uratowana, widząc swoją przyjaciółkę od razu ją przytuliła.
-A nas to już nie widzisz? - usłyszała dobrze jej znany głos Axel. Szybko spojrzała na nich. Puściła Julke i przytuliła najpierw swoją kuzynkę, a potem chłopaka. Na jej ustach cały czas gościł szerokim uśmiechem.
-Nie mogłam się doczekać, aż przyjedziecie!!! Jesteście pierwsi! - powiedziała z szerokim uśmiechem wypuszczając parę i Julke do domu. Uwielbiała święta, wtedy wszyscy byli tacy radośni i spędzali ten czas razem.
-Tym razem Mark nie powie, że byłem spóźniony — mruknął z uśmiechem Axel, przypominając sobie czasy gimnazjum. Cordi zaśmiała się i ruszyła w stronę kuchni przywitać się z ciocią. Axel ruszył za nią, chciał jakoś pomóc w przygotowaniach do wigilii.
Julka podeszła do Erin i szepnęła jej cicho na ucho.
-Chodź pogramy w planszówke, Axela też poprosimy, żeby z nami pograł — powiedziała z szerokim uśmiechem dziewczynka. Erin od razu ochoczo się zgodziła i po chwili we dwie stały przed Axelem robiąc słodkie oczka.
-Co do prezentów to nie do mnie — powiedział, dwie dziewczynki wiedziały, że słodkie oczka nie działają już na mamę Erin. Więc o prezentach nawet nie myślały, żeby teraz je dostać. Jednak znały słabość chłopaka, to była jego słabość. Axel nie potrafił odmówić swojej młodszej siostrze, a Erin z czasem też zaczął traktować jako siostrę. Więc jak te dwie były przy sobie, on był na przegranej pozycji
-Braciszku... - zaczęła ze słodkim uśmiechem Julka. Chłopak westchnął już wiedział, że dziewczynki coś knują
-Słucham — powiedziała, po czym odszukał wzrokiem Cordi. Uśmiechała się szeroko na ich widok. Cieszyła się, że Axel ma taki dobry kontakt z jej kuzynką. Sama tez miała dobry kontakt z Julka. Młoda Blez polubiła ją, bardzo cieszyło to Cordi.
-Chciałbyś z nami pograć w gry planszowe? - zapytała Erin uśmiechając się słodko. Cordi zaśmiała się lekko, wiedziała, że chłopak ulegnie dziesięciolatkom. Widziała, że próbował odmówić, ale nie potrafił. Jednak starał się tego nie pokazywać dziewczynkom.
-Prosimy — powiedziała Julka, patrząc na niego błagajacym wzrokiem przez co pękł. Westchnął cicho i kiwnął potwierdzająco głową. Dziewczynki pisnęły zadowolone z wygranej i złapały go za ręce ciągnąc do salonu. Erin szybko pobiegła do swojego pokoju, wzięła swoją ulubioną grę planszową, którą też lubiła Julka. Axel nie lubił jej za bardzo, jednak to nie przeszkadzało dziewczyną. Sam się zgodził. Szybko zbiegła na dół i usiadła koło przyjaciółki. Chłopak mruknął coś pod nosem, gdy zobaczył grę jednak bez żadnego, ale zaczął rozkładać plansze i pionki. Po chwili gra się rozpoczęła dziewczynki, bawiły się doskonale gorzej było z chłopakiem. Po kilku minutach wspólnej gry znowu ktoś zapukała do drzwi. Tym razem Erin nie ruszyła biegiem, gra była ważniejsza. Po chwili w salonie pojawił się Mark z Nelly. Widząc kumpla na podłodze, grającego w grę planszową zaśmiał się.
-Erin, Julka dajcie spokój Axel'owi chodźcie pomożecie ozdabiać choinkę - powiedział z lekkim uśmiechem przyglądając się dziewczynkom. Które od razu oderwały się od gry i podbiegły do Marka. Axel spojrzał na Marka z wdzięcznością. A ten tylko lekko kiwnął głową. Nelly razem z Cordi przyniosły ozdoby, a Julka z Erin od razu rzuciły się na bombki. Zaczęły je zawieszać, śpiewając cicho koledy naprawdę wspaniałe się bawimy
Taki mały specjał świąteczny
Wesołych świąt wszystkim życzę ❤️
CZYTASZ
Zrozumieć - Inazuma Eleven Go
FanfictionErin Evans zaczyna swoją przygodę z gimnazjum Raimona. Nie może już sie wręcz doczekać pierwszego dnia i w tym eliminacji do drużyny. Lecz pierwszy dzień nie jest taki bajkowy jak myślała.