– Musiałeś to zrobić, prawda? – spytał podenerwowany RM następnego dnia. Wszyscy BTS siedzieli na kanapie w salonie.
Znajdowałam się razem z nimi na kanapie, chociaż na początku chciałam stać. Jednak było wtedy bardzo niezręcznie, bo czułam się, jak jakiś ich ochroniarz. Na szczęście bangtani pozwolili mi usiąść, więc teraz byłam razem z nimi.
Patrzyliśmy na tablet ustawionego na stoliku do kawy. Wyświetlony był tam artykuł o Jiminie. Dzisiaj rano wyszedł nowy tekst dotyczący Parka. Oczywiście dotyczył wczorajszego koncertu. Najprawdopodobniej powodem jego było to, że Mochi wczoraj podczas występu mi pomachał.
Nagłówek artykułu głosił: „CZY CZŁONEK BTS, JIMIN PARK MA DZIEWCZYNĘ? KTO JEST JEGO KOCHANKĄ?". Sam tytuł brzmiał tandetnie, a dodatkowo był nieprawdziwy.
– Musiałem pomachać Zofii, ponieważ sama do mnie krzyknęła. Nie mogłem jej zignorować – wytłumaczył się spokojnie Chimchim. Jednak jego mina mówiła coś innego, że jest zdenerwowany.
– Naprawdę bardzo inteligentny argument. Zofia przeżyłaby gdybyś jej nie odmachał, czy tam co zrobiłeś. Jednak twoja reputacja teraz lekko spadła. Przeczytało go już ponad 10 milionów ludzi – odparł Seokjin. Wszyscy spojrzeliśmy w jego stronę. – Nie rozumiecie, że dziennikarze będą teraz bardziej czujni. Jeśli się dowiedzą o moim związku z Dan, BIG HIT każe nam zerwać.
Musiałam mu przyznać, że było w tym trochę racji. Miałam oczywiście trochę winy, bo przecież to ja zwróciłam specjalnie uwagę najstarszego z maknae line. Jednak nie musiał mi machać (chociaż na to liczyłam).
– „Członek najbardziej znanego boysbandu na świecie Jimin, wczoraj na koncercie zrobił rzecz, która tknęła do zastanowienia. Park pomachał nagle do tłumu, w czasie jednej z piosenek. Mogłoby wydawać się to zwyczajne, jednak wyglądał gdyby kierował swoją uwagę konkretnej osobie. Możliwe jest, że na koncercie była jego dziewczyna i przypadkowo zwróciła jego uwagę..." – przeczytał nagłos Yoongi.
Nie chciałam tego słuchać, ponieważ wiedziałam, że te słowa na pewno bolą Chimchima. Spojrzałam na chłopaka. Zaciskał wargi i widać było, że nie podoba mu się ta sytuacja. Chyba wszystkim ona nie odpowiadała.
– Kto napisał ten artykuł? – spytałam BTS. Można byłoby pozwać ją o niesłuszne zniesławienie Mochiego. W sumie mogłabym napisać pozew, przecież studiuję prawo. Jednak pewnie nie byłby na tyle dobry, siedzę w tym dopiero rok.
Po tablet sięgnął J-Hope i przesunął na sam koniec artykułu. Widać było, że jeszcze szuka nazwiska autora tekstu. Po chwili położył tablet z powrotem na stolik.
– Napisała go niejaka Junkyung Bae. Kojarzę ją, napisała już kilka nieciekawych artykułów o znanych idolach. – powiedział Hoseok. Po chwili kontynuował: – Wszystkie miały dosyć duży wydźwięk, przez co wytwórnie były zawsze bardzo zaangażowane. Kilka jej tekstów wycofano, co zostało najprawdopodobniej spowodowane pieniędzmi – dokończył Jung.
Skoro jej artykuły miały wielki rozgłos, mogła pisać na inne tematy. Przynajmniej bardziej by się przydały. A tak, tylko wywoływała zamieszanie wśród fanów oraz u innych idoli.
– Nie moglibyście jej pozwać? Mogłoby to coś pomóc – odparłam, jednocześnie się zastanawiając. Na moje słowa westchnął V.
– Byłoby jeszcze więcej roboty, a poza tym jeszcze więcej osób by się o tym dowiedziało – rzekł, po czym wstał. – To bardziej decyzja Jimina, ale mógłby po prostu napisać do niej maila, z propozycją spotkania. Moglibyście wtedy coś wynegocjować – dodał opuszczając pokój.
Reszta poszła jego przykładem i po chwili w pokoju został tylko Park i ja. Spojrzałam na niego, a moje serce zaczęło się kroić na widok jego twarzy. Był bardzo przygaszony, widać że czuł się winny.
– Co zamierzasz zrobić? – zapytałam chłopaka cicho. Odwrócił się w moją stronę i uśmiechnął się lekko.
– Chyba posłucham Tae i napiszę do niej wiadomość. Zawsze warto spróbować, a jeśli się nie uda, pozwiemy ją. Chociaż nie chciałbym tego robić – powiedział Mochi. Tak, jak pozostali zniknął już po chwili z zasięgu moich oczu.
Wstałam z kanapy i poszłam na górę. Może pomogę Chimchimowi wymyślać, co ma napisać w mailu. Zapukałam do drzwi jego pokoju. Usłyszałam „proszę", więc weszłam do pomieszczenia. Zamurowało mnie, ponieważ zupełnie nie spodziewałam się takiego wystroju.
Sypialnia Jimina była skąpana w odcieniach brązu, przez co nastrój tu panujący był przyjemny. Przy jednej ze ścian znajdowało się ogromne białe łóżko, które wypełnione było po brzegi różnej wielkości poduszkami.
Natomiast z drugiej strony znajdowało się duże, jednocześnie złote lustro. Była tam również półka, na której stały różne kosmetyki. Obok, również stała wielka drewniana szafa. Na pewno znajdowało się w niej mnóstwo strojów chłopaka.
– Co tam? – spytał się Park. Zobaczyłam, że siedzi przy biurku i robi coś na laptopie. Pewnie pisał tą wiadomość do Junkyung Bae.
– Mogę ci pomóc? – odpowiedziałam pytaniem. Najstarszy z maknae line tylko się roześmiał, wprawiając mnie tym w lekki niepokój. – Coś cię śmieszy?
– Już to napisałem, a nawet dostałem odpowiedź – powiedział, chichocząc cicho jednocześnie. Byłam w szoku, ponieważ przecież nie minęło nawet 5 minut, a Mochi miał już odpowiedź.
Po krótkiej chwili Chimchim spojrzał znów na ekran i zachłysnął się powietrzem. Zaczął kaszleć, a ja nie wiedziałam o co mu chodzi.
– Co się stało? – zapytałam zdenerwowanym głosem. Jimin spojrzał na mnie.
– Jedziemy jutro do domu dziennikarki Bae. Razem – powiedział, po czym pokazał mi swoją konwersację z Junkyung.
[Dziękuję za 400 gwiazdek. Miłego dnia/nocy]
![](https://img.wattpad.com/cover/258290344-288-k874270.jpg)
CZYTASZ
Porwana Fanka || BTS Fanfiction
Fanfic[ZAKOŃCZONE] ❝Nie martw się o mnie. Zachowujesz się, jakbyś przynajmniej był moim chłopakiem. A jeśli się nie mylę, nim nie jesteś❞ Zofia, fanka BTS, pochodząca z Warszawy nigdy nie myślała, że porwanie może ją uszczęśliwić. A tak się stało, w k...