Rozdział 22

703 48 3
                                    

– Musiałeś to zrobić, prawda? – spytał podenerwowany RM następnego dnia. Wszyscy BTS siedzieli na kanapie w salonie.

Znajdowałam się razem z nimi na kanapie, chociaż na początku chciałam stać. Jednak było wtedy bardzo niezręcznie, bo czułam się, jak jakiś ich ochroniarz. Na szczęście bangtani pozwolili mi usiąść, więc teraz byłam razem z nimi.

Patrzyliśmy na tablet ustawionego na stoliku do kawy. Wyświetlony był tam artykuł o Jiminie. Dzisiaj rano wyszedł nowy tekst dotyczący Parka. Oczywiście dotyczył wczorajszego koncertu. Najprawdopodobniej powodem jego było to, że Mochi wczoraj podczas występu mi pomachał.

Nagłówek artykułu głosił: „CZY CZŁONEK BTS, JIMIN PARK MA DZIEWCZYNĘ? KTO JEST JEGO KOCHANKĄ?". Sam tytuł brzmiał tandetnie, a dodatkowo był nieprawdziwy.

– Musiałem pomachać Zofii, ponieważ sama do mnie krzyknęła. Nie mogłem jej zignorować – wytłumaczył się spokojnie Chimchim. Jednak jego mina mówiła coś innego, że jest zdenerwowany.

– Naprawdę bardzo inteligentny argument. Zofia przeżyłaby gdybyś jej nie odmachał, czy tam co zrobiłeś. Jednak twoja reputacja teraz lekko spadła. Przeczytało go już ponad 10 milionów ludzi – odparł Seokjin. Wszyscy spojrzeliśmy w jego stronę. – Nie rozumiecie, że dziennikarze będą teraz bardziej czujni. Jeśli się dowiedzą o moim związku z Dan, BIG HIT każe nam zerwać.

Musiałam mu przyznać, że było w tym trochę racji. Miałam oczywiście trochę winy, bo przecież to ja zwróciłam specjalnie uwagę najstarszego z maknae line. Jednak nie musiał mi machać (chociaż na to liczyłam).

„Członek najbardziej znanego boysbandu na świecie Jimin, wczoraj na koncercie zrobił rzecz, która tknęła do zastanowienia. Park pomachał nagle do tłumu, w czasie jednej z piosenek. Mogłoby wydawać się to zwyczajne, jednak wyglądał gdyby kierował swoją uwagę konkretnej osobie. Możliwe jest, że na koncercie była jego dziewczyna i przypadkowo zwróciła jego uwagę..." – przeczytał nagłos Yoongi.

Nie chciałam tego słuchać, ponieważ wiedziałam, że te słowa na pewno bolą Chimchima. Spojrzałam na chłopaka. Zaciskał wargi i widać było, że nie podoba mu się ta sytuacja. Chyba wszystkim ona nie odpowiadała.

– Kto napisał ten artykuł? – spytałam BTS. Można byłoby pozwać ją o niesłuszne zniesławienie Mochiego. W sumie mogłabym napisać pozew, przecież studiuję prawo. Jednak pewnie nie byłby na tyle dobry, siedzę w tym dopiero rok.

Po tablet sięgnął J-Hope i przesunął na sam koniec artykułu. Widać było, że jeszcze szuka nazwiska autora tekstu. Po chwili położył tablet z powrotem na stolik.

– Napisała go niejaka Junkyung Bae. Kojarzę ją, napisała już kilka nieciekawych artykułów o znanych idolach. – powiedział Hoseok. Po chwili kontynuował: – Wszystkie miały dosyć duży wydźwięk, przez co wytwórnie były zawsze bardzo zaangażowane. Kilka jej tekstów wycofano, co zostało najprawdopodobniej spowodowane pieniędzmi – dokończył Jung.

Skoro jej artykuły miały wielki rozgłos, mogła pisać na inne tematy. Przynajmniej bardziej by się przydały. A tak, tylko wywoływała zamieszanie wśród fanów oraz u innych idoli.

– Nie moglibyście jej pozwać? Mogłoby to coś pomóc – odparłam, jednocześnie się zastanawiając. Na moje słowa westchnął V.

– Byłoby jeszcze więcej roboty, a poza tym jeszcze więcej osób by się o tym dowiedziało – rzekł, po czym wstał. – To bardziej decyzja Jimina, ale mógłby po prostu napisać do niej maila, z propozycją spotkania. Moglibyście wtedy coś wynegocjować – dodał opuszczając pokój.

Reszta poszła jego przykładem i po chwili w pokoju został tylko Park i ja. Spojrzałam na niego, a moje serce zaczęło się kroić na widok jego twarzy. Był bardzo przygaszony, widać że czuł się winny.

– Co zamierzasz zrobić? – zapytałam chłopaka cicho. Odwrócił się w moją stronę i uśmiechnął się lekko.

– Chyba posłucham Tae i napiszę do niej wiadomość. Zawsze warto spróbować, a jeśli się nie uda, pozwiemy ją. Chociaż nie chciałbym tego robić – powiedział Mochi. Tak, jak pozostali zniknął już po chwili z zasięgu moich oczu.

Wstałam z kanapy i poszłam na górę. Może pomogę Chimchimowi wymyślać, co ma napisać w mailu. Zapukałam do drzwi jego pokoju. Usłyszałam „proszę", więc weszłam do pomieszczenia. Zamurowało mnie, ponieważ zupełnie nie spodziewałam się takiego wystroju.

Sypialnia Jimina była skąpana w odcieniach brązu, przez co nastrój tu panujący był przyjemny. Przy jednej ze ścian znajdowało się ogromne białe łóżko, które wypełnione było po brzegi różnej wielkości poduszkami.

Natomiast z drugiej strony znajdowało się duże, jednocześnie złote lustro. Była tam również półka, na której stały różne kosmetyki. Obok, również stała wielka drewniana szafa. Na pewno znajdowało się w niej mnóstwo strojów chłopaka.

– Co tam? – spytał się Park. Zobaczyłam, że siedzi przy biurku i robi coś na laptopie. Pewnie pisał tą wiadomość do Junkyung Bae.

– Mogę ci pomóc? – odpowiedziałam pytaniem. Najstarszy z maknae line tylko się roześmiał, wprawiając mnie tym w lekki niepokój. – Coś cię śmieszy?

– Już to napisałem, a nawet dostałem odpowiedź – powiedział, chichocząc cicho jednocześnie. Byłam w szoku, ponieważ przecież nie minęło nawet 5 minut, a Mochi miał już odpowiedź.

Po krótkiej chwili Chimchim spojrzał znów na ekran i zachłysnął się powietrzem. Zaczął kaszleć, a ja nie wiedziałam o co mu chodzi.

– Co się stało? – zapytałam zdenerwowanym głosem. Jimin spojrzał na mnie.

– Jedziemy jutro do domu dziennikarki Bae. Razem – powiedział, po czym pokazał mi swoją konwersację z Junkyung. 

[Dziękuję za 400 gwiazdek. Miłego dnia/nocy]

Porwana Fanka || BTS FanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz