– Czyli wychodzicie dzisiaj wieczorem na jakieś rozdanie nagród? – spytałam drapiąc się w głowę. Co prawda BTS przed chwilą podali mi nazwę ceremonii, jednak była dla mnie zupełnie nowa, więc już teraz jej nie pamiętałam.
– To nie jest „jakaś gala". Będzie na niej dużo bardzo znanych zespołów – odparł Namjoon sprawdzając zegarek. – Musimy wyjść za jakieś dwadzieścia minut – dodał.
Bardzo zaciekawiła mnie informacja dotycząca popularnych zespołów. Nie byłam jedynie ARMY, ponieważ lubiłam bardzo dużo boysbandów i girlsbandów. Najbardziej preferowałam Bangtanów, jednak było kilka grup, które uwielbiałam.
– A wiecie może, czy będzie Got7, Seventeen lub Everglow? – zadałam pytanie. Członkowie BTS spojrzeli się na mnie.
– Na pewno będzie Everglow, a Seventeen chyba też ma być. Jednak co do Got7, jestem prawie pewny, że dzisiaj się nie pojawią – odrzekł Yoongi. – A co, chyba nie chcesz iść z nami?
Lekko się zestresowałam, ponieważ właśnie taki miałam plan. Ale, jak widać Bangtani nie chcieli, żebym z nimi szła. Musiałam zdobyć ten bilet, ponieważ zawsze chciałam spotkać koreańskich idoli na żywo. Zdobędę to zaproszenie podstępem.
– Oczywiście, że nie chcę z wami iść. A będzie ktoś z „nie idoli", że tak powiem? Jakby co pytam się, bo jestem ciekawa. – BTS rzucili mi zaciekawione spojrzenia, jednak nic przez chwilę nie mówili.
– Każda grupa może zaprosić dwóch swoich gości. Grup będzie ponad dwadzieścia, więc zakładając, że z każdego zespołu przyjdzie jedna osoba, zobaczymy dzisiaj około dwadzieścia innych ludzi – powiedział szybko Jungkook.
– A wy kogoś zapraszacie? – spytałam nie odrywając od nich oczu.
– Nie, ponieważ nie chcemy, żeby osoba zaproszona była tematem plotek. Skoro ty pojawiłaś się na naszym koncercie i Jimin tylko tobie odmachał, a następnego dnia był już artykuł. Nie chcemy na to narażać osób nam bliskich – odrzekł V, w szczególności patrząc się na mnie.
Od wczoraj nasze stosunki z Taehyungiem znacznie się ociepliły. Może przez to, że bardziej się poznaliśmy. Pewnie dużo przyczynił się też alkohol, jednak nie przeszkadzało mi to. Liczyło się to, że lubiliśmy się już z najmłodszym Kimem.
Wiedziałam, że od razu nie zostaliśmy najlepszymi przyjaciółmi, jednak wystarczyło mi na razie status przyjaźni. Przynajmniej miałam nadzieję, że ona była. Nie ważne, tak się czułam, a to się liczyło. V też się podobało, a przynajmniej tak to wyglądało.
Dzisiaj rano obudziłam się w swoim łóżku, już przebrana w piżamę. Nie pamiętałam, jak skończyliśmy nasze wieczorne spotkanie z Taehyungiem. Od razu w mojej głowie pojawiły się brudne myśli, które od razu odrzuciłam. Pewnie przyszli pozostali Bangtani przyszli i zaprowadzili nas do naszych pokojów.
– Idziecie się przebrać? – spytałam, patrząc jednocześnie na ubrania, które mieli aktualnie ubrane. Były to najzwyklejsze dresy, których na pewno nie powinni zakładać na galę. Jednak gdyby je zostawili i tak nie wypadli by najgorzej, ponieważ BTS we wszystkim ładnie wyglądali.
– Jeśli dobrze pamiętam, na miejscu ma czekać na nas ubranie – odparł J-Hope, szukając potwierdzenia u pozostałych Bangtanów. Lider jedynie kiwnął w głową i chłopcy, żegnając mnie kilkoma słowami, poszli na górę, prawdopodobnie wykąpać się czy coś w tym stylu. Po krótkiej chwili, na palcach podążyłam w stronę gabinetu. Mimo tego, co powiedziałam wcześniej BTS, nie zamierzałam zrezygnować z zobaczenia na żywo członków kilku moich lubianych zespołów. Otworzyłam ostrożnie drzwi i wzięłam do ręki zaproszenie. Uśmiechnięta, wyszłam z pokoju i skierowałam się na górę, do swojego pokoju.
Gdy już stałam przed szafą, musiałam pogłówkować jaki ubiór mam wybrać. Chciałam założyć coś wyróżniającego, ale nie aż tak, bo byłoby dla mnie niekorzystne, jeśli bangtani szybko by mnie zauważyli. W sumie już mogłam wyobrazić sobie ich złość... Choć może trochę mnie oszczędzą, zważając na to, że za trzy dni mam urodziny. Westchnęłam. Prawie o tym zapomniałam!
Po około dziesięciu minutach usłyszałam członków BTS, którzy wychodzili. Rzucili mi kilka słów pożegnania, a ja odpowiedziałam im zza zamkniętych drzwi. W sumie nawet nie mogłam stwierdzić czy mnie usłyszeli. Jednak przed sobą miałam większy dylemat niż to. Nie mogłam zdecydować się między bordową sukienką z rozcięcie na plecach i przy miejscu, gdzie znajduje się lewa noga, a białym kombinezonem, bardzo korzystnym dla sylwetki. Skąd w ogóle chłopcy mają w szafach takie cudowne stroje?
W końcu zdecydowałam się na tą pierwszą opcję. W miarę szybko zmieniłam ubrania i stanęłam przed lustrem. Dla upewnienia przeszłam kilka kroków w szpilkach. Z uśmiechem musiałam przyznać, iż wyglądałam pięknie, zresztą jak zawsze.
Następne dwadzieścia minut zeszło mi na przygotowaniach, takich jak makijaż perfumy, układanie fryzury. Wreszcie wzięłam w dłoń zaproszenie, sprawdzając adres gali oraz pospiesznie zamówiłam taksówkę w miejsce trochę oddalone od domu Jungkooka. W końcu taksówkarz może być jakimś sasengiem czy coś. Jeszcze tylko odetchnęłam i wyszłam w całkiem ciepły wieczór.
[Jestem wdzięczna wszystkim czytającym tą książkę, wasze gwiazdki i komentarze bardzo motywują :D. Dziękuję za napisanie końcówki tego rozdziału Luizie. Miłego dnia/nocy.]
![](https://img.wattpad.com/cover/258290344-288-k874270.jpg)
CZYTASZ
Porwana Fanka || BTS Fanfiction
Fanfic[ZAKOŃCZONE] ❝Nie martw się o mnie. Zachowujesz się, jakbyś przynajmniej był moim chłopakiem. A jeśli się nie mylę, nim nie jesteś❞ Zofia, fanka BTS, pochodząca z Warszawy nigdy nie myślała, że porwanie może ją uszczęśliwić. A tak się stało, w k...