>>Jace<<
Ja cię nie znam.
Te słowa uderzyły we mnie mocniej niż wszystkie ciosy które zdobywałem przez całe życie.
Jak to mnie nie zna?
Gdy wypadłem z jej pokoju natknąłem się na Jonathana niosącego tace z jedzeniem.
- Jonathan. Czy gdy byłeś w pokoju Clary jeszcze spała?
- Tak. A co obudziła się?
- Tak. - chłopak uśmiechnął się - Powiedziała, że mnie nie zna.W jednej chwili uśmiech zniknął.
- Jak to? Przecież... Idę do niej i zobaczę o co chodzi. Ty wezwij Magnusa.
Skinąłem na niego głową i otworzyłem mu drzwi. Usłyszałem tylko zadowolony głos Clary z obecności brata. Czy tylko mnie nie będzie pamiętać?
Isabelle.
Zmieniłem kierunek i podążyłem do zbrojowni.
- Isabelle.
Czarnowłosa Spojrzała na mnie zatroskanym wzrokiem.
- Jak Clary?
- Nie pamięta mnie. I zastanawiałem się czy mogłabyś do niej iść zobaczyć czy ciebie pamięta?
- Pewnie. Zaczekaj tu na mnie.Pokiwałem głową.
Chodziłem po całym pomieszczeniu oglądając dobrze mi już znaną broń. Nim Izzy wróciła minęło 15 minut.
- Mnie też nie pamięta. Tylko Jonathana. I Simon'a kimkolwiek jest.
- Jej najlepszy przyjaciel z dzieciństwa. Nocny łowca, który poszukuje swojego miejsca na ziemi.Izzy Spojrzała na mnie jak na wariata. Dopiero teraz zrozumialem w jaki sposób to przekazałem.
- Muszę wezwać Magnusa.
Szybko opuściłem pomieszczenie. Wybierałem numer do Magnusa.
- Witamy naszego zapomnianego Romeo.
Spojrzałem przed siebie.
- Witamy naszego maga brokatu i blasku.
Magnus przewrócił oczami.
- Magnusie musisz coś zrobić. Ona nie może zostać bez pamięci o nas.
- Oczywiście, że nie może. Chodźmy do tego naszego biszkopcika.Uśmiechnąłem się. Pokierowałem się za Magnusem do pokoju Clary.
Weszliśmy do pokoju.
- Bo widzisz Clary. Ten Blondyn to twój chłopak a tamta dziewczyna to twoja najlepsza przyjaciółką. Simon poszukuje swojego instytutu. Kojarzysz coś?
- Nie.
- Witaj biszkopciku. Co to się stało z twoja pamięcią?Mina Clary była nie do opisania. Gdyby nie powaga sytuacji za śmiałbym się, podszedł i ucałował jej zmarszczone czoło.
- Ciebie też nie znam.
- Znasz, znasz tylko nie pamiętasz. Zaraz temu zaradzimy.
- Jona.Spojrzałem na brata Clary. Było w nim tyle uczuć.
- Będzie dobrze. Magnus pomoże.
>>Clary<<
Nagle w moim pokoju znalazło się pełno ludzi. Tylko Jonathana znałam. Był tu Blondyn, czarnowłosa, podobny do niej chłopak noi ten czarownik.
- Nie znam was wszystkich.
Spojrzałam na blondyna. Wyglądał jakby dostał ciosem w twarz. Nagle poczułam, że nie muszę się obawiać. Wróciłam spojrzeniem do czarownika.
CZYTASZ
Nigdy cię nie opuszczę.
FanfictionInna opowieść nastoletniej Clary. Dziewczyna jedzie na szkolenie do Nowego Yorku i tam poznaje Isabelle, Alec'a, Magnusa i swoją miłość. Jednak problemy nie opuszczają Clary. Podczas pobytu doznaje chwil szczęścia jak i załamań. Szalony ojciec, śmie...