>>Simon<<
Pakowałem ostatnie koszulki do torby. Church siedział na łóżku i śledził każdy mój ruch. Usłyszałem pukanie do drzwi. Nie odezwałem się.
- Simon.
To była Clary. Wyprostowałem się i skrzyżowałem ręce na piersi. Clary zrobiła krok w moją stronę. Widziałem, że jest smutna.
- Coś się stało Clary?
Spojrzała mi w oczy.
- Zerwałam z Jace'm. Miałeś rację. Ciebie znam dłużej nie okłamał byś mnie.
Byłem w szoku. Na prawdę uwierzyła mi, choć to ja kłamałem. Muszę to wykorzystać na swoją korzyść.
- No pewnie, że bym cię nie okłamał. Tak samo jak nie kłamałem, że cię kocham.
Zbliżyłem się do niej i dotknąłem dłonią jej policzka.
- Nie jestem jeszcze gotowa na kolejny związek.
Cofnąłem rękę, ale uśmiechnąłem się.
- Rozumiem.
Uśmiechnęła się.
- Czyli zostaniesz?
- Ale Clary co nas tu trzyma? Z Jace'm zerwałaś a Jona może jechać z nami.
- Mimo, że Zerwałam z Jace'm... Mam tu przyjaciół i wspomnienia, które chce odzyskać. Bez ciebie to się nie uda.Znowu te wspomnienia.
- Po co ci te wspomnienia. Pewnie większość z nich są o Jace'ie.
- Są tam też wspomnienia o Izzy, Alec'u, Magnusie, Max'ie.>>Jace<<
Rozmawiałem z Isabelle i Jonathanem w centrum operacyjnym. Nie wiedziałem kiedy do instytutu przybył Magnus z Alec'iem.
- Dawno was tu nie było, gołąbki.
Zaczepiłem ich od progu.
- Świętowaliśmy z Alec'iem.
- Dwa dni? Parabatai, bracie zaskakujesz mnie coraz bardziej.
- Oświadczyłem się Magnusowi.Otworzyłem szerzej oczy. Po chwili uśmiechałem się od ucha do ucha. Podszedłem do Alec'a i uściskałem go, do Magnusa podeszła Isabelle. Gdy skończyliśmy gratulować głos zabrał Magnus.
- Nie przyszliśmy tu tylko powiedzieć o tej nowinie. Mam jeszcze jedną dobra wiadomość. Jutro możemy przywrócić wspomnienia Clary. Mój dobry przyjaciel dostarczy mi składnik jutro.
Do centrum przyszła akurat Clary z Simonem. Trzymali się za rękę. Wiedziałem, że to plan ale i tak poczułem złość, że tak musi być.
- Biszkopciku właśnie mówiłem, że jutro odzyskasz wspomnienia.
Dostrzegłem w zachowaniu Clary taki jakby brak własnego zdania. Nie musiałem długo czekać żeby potwierdzić tą obawę.
- Clary postanowiła wyjechać ze mną jak odzyska wspomnienia.
Spojrzałem na mojego aniołka ale ona spuściła wzrok. Dostrzegłem, że Simon mocniej zacisnął dłoń przed tym, gdy Clary chciała coś powiedzieć.
- Simon ale to ja jestem odpowiedzialny za Clary. To ode mnie zależy czy pojedzie czy nie.
Wyczułem złość w głosie Jonathana. Clary Spojrzała na niego wdzięcznie. Co on jej powiedział gdy do niego poszła? Nie sądzę żeby to było częścią planu.
Cały czas próbowałem złapać z nią kontakt wzrokowy. Nauczyliśmy się czytać z spojrzeń najważniejsze komunikaty. Ale Clary miała cały czas spuszczoną głowę. Musiałem jakoś z nią porozmawiać.
CZYTASZ
Nigdy cię nie opuszczę.
FanfictionInna opowieść nastoletniej Clary. Dziewczyna jedzie na szkolenie do Nowego Yorku i tam poznaje Isabelle, Alec'a, Magnusa i swoją miłość. Jednak problemy nie opuszczają Clary. Podczas pobytu doznaje chwil szczęścia jak i załamań. Szalony ojciec, śmie...