𝐜𝐡𝐚𝐩.𝐈𝐈☕︎

1.3K 58 19
                                    


Przebrana w biały sweterek i spódniczkę z falbankami w kwiatki, założyłam na swoje stopy trampki. Poprawiłam tylko jeszcze włosy i wróciłam do czekającego na mnie Bożka.

- Ty nie musisz się przebierać, prawda? - Zapytałam dla pewności a Loki kiwnął głową

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Ty nie musisz się przebierać, prawda? - Zapytałam dla pewności a Loki kiwnął głową.

Wyszliśmy przed mój dom i minute później podjechał Tony. Zapytałam Starka, jak to wyszło że jedziemy teraz do Bucky'ego. Odpowiedział że Barnesowi nudziło się i chciał nas zobaczyć, a że zawsze siedzimy u Tony'ego, to wyszedł z propozycją spotkania się właśnie u niego.

- Byłeś kiedyś u Bucky'ego? - Zapytałam ciekawa. Stark pokręcił głową na boki.

- To będzie pierwszy raz. - Powiedział i skręcił w prawo.

Droga minęła dość długo, jednak nie męcząco. Wysiadliśmy wszyscy z auta i stanęliśmy przed małym, aczkolwiek uroczym domkiem gdzie niedaleko niego, znajdowało się jeziorko. Chciała bym tu mieszkać ponieważ klimat jaki tu panuje, jest taki odstresujący.

Weszliśmy po schodkach na werandę i zanim zdążyliśmy zapukać, drzwi otwarły się i ukazała uśmiechnięta twarz Barnesa, którego wzrok spoczął od razu na mnie.

- Witam i zapraszam. - Powiedział i odsunął się, wpuszczając nas po kolei.

- Hejka. - Przywitałam się wchodząc ostatnia i dałam mu buziaka w policzek.

Mężczyzna uśmiechnął się szerzej i kiwnął w stronę salonu.

- Zaraz przyniosę nam coś do picia, myślałem że będziecie trochę później. - Powiedział i podrapał się po głowie.

- Stark dość szybko jeździ. - Stwierdziłam spoglądając na wujka.

- Dokładnie. - Zgodził się Loki.

- Rozgośćcie się, zaraz wrócę. - Bucky wyszedł z salonu a my zajęliśmy miejsca.

Ja razem ze Starkiem usiadliśmy na kanapie, natomiast Bożek na fotelu.
Po chwili wrócił do nas Bucky ze skrzynką z alkoholem. Każdy sięgnął po piwo, niedługo potem delektując się jego smakiem.

- Jak się czujecie po wakacjach w Dubaju? - Barnes zagadnął.

- Myślę że dobrze, w zasadzie nic nadzwyczajnego. - Odpowiedziałam a reszta się ze mną zgodziła. - A tobie jak minął ten czas? - Zapytałam Bucky'ego, przyglądając mu się z uśmiechem.

- Było dość nudno, zapewne przez to że ciebie nie było. Odkąd cię poznałem, moje życie stało się odrobinę ciekawsze. - Stwierdził z tajemniczym uśmiechem. Zaśmiałam się lekko, jednak po chwili spojrzałam na Lokiego, który się zakrztusił.

- Te jelonek, wszystko w porządku? - Stark zapytał się unosząc brew.

Bóg Kłamstw w odpowiedzi kiwnął jedynie głową i utkwił swój wzrok w ścianie na przeciwko niego.

Kneel Before You~Loki Laufeyson ||2||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz