8.

683 31 58
                                    

- To co wychodzimy? Muszę się wyluzować. - Powiedziałam wchodząc do pokoju.

- Pogadałaś z nią? - Spytała Mikasa od razu.

- Oczywiście, że nie. Nie miała dla mnie czasu. Wolała rozmawiać z Erenem. Trochę się zdenerwowałam i trzasnęłam drzwiami, proponowała mi niby herbatę jak skończy ale powiedziałam, że jestem już umówiona z tobą. - Odpowiedziałam.

- Czekaj co zrobiłaś? Odmówiłaś randki? Chyba cię teraz zabiję. - Powiedziała szarooka.

- Na pewno nie miała na myśli randki. Chciała po prostu porozmawiać. - Opadłam na łóżko.

-Co dokładnie powiedziała?  

- Że możemy porozmawiać przy herbacie i ciastku jak skończy.

- Zaprosiła cię na randkę idiotko.

-Wcale nie! Na pewno nie. - Wyszeptałam tracąc pewność swoich słów.

Czy to możliwe, że to miała być randka? Nieeee..... To na pewno nie prawda. Starałam przekonać samą siebie, że tym razem Mikasa nie ma racji.

Jak ja mam jej teraz spojrzeć w oczy?

-Idź teraz ją przeprosić i spytać czy to jej zaproszenie jest dalej aktualne. W tym momencie. Bo inaczej tak skopie ci dupsko, że nie wstaniesz na pierwszą swoją misję.

-Boję się. A jeżeli to jednak nie było zaproszenie na randkę? - Upierałam się przy swoim, bo bałam się, że zbytnio się napalę i jak zawsze wyjdzie gówno.

- Hej wszystkim. - Nagle do pokoju weszła Annie. - Przyszłam po was i co wychodzimy? Zbierajcie się. - Dodała.

-[Imię]  zjebała po całości, więc z nam nie idzie. - Powiedziała czarnowłosa i pocałowała swoją dziewczynę na powitanie.

-Ja nic nie zrobiłam nie czepiaj się mnie. - Wyszeptałam kładąc się na łóżku, a twarz zakryłam dłońmi.

-Opowiadajcie. Chce usłyszeć wszystko. - Zaśmiała się blondynka.

- Więc [Imię] podoba się pułkownik Hange.

-Ta Hanji? - Leonhart niedowierzała w słowa, które usłyszała.

-Tak ona.

-Ona jest 10 lat starsza. 

-Nie ważne. Jakoś tak wyszło, że unikała ona wzroku tej oto idiotki, więc moja jakże mądra przyjaciółka chciała z nią porozmawiać.

-Słucham... słucham. - Powiedziała z zaciekawieniem Annie.

-Zoe zaprosiła ja na randkę, a ta oto osoba odmówiła, bo idzie z nami na miasto. Zaraz mnie rozwali.

- Co zrobiłaś? Nie.. nie.. nie.. Idź tam w tej chwili i zapytaj czy nie chce wyjść z nami

-Ale..

-Nie ma żadnego, ale idź. - Przerwała mi szarooka i wyrzuciła za drzwi pokoju.

Jaja sobie robą? - Spytałam sama siebie  idąc przez korytarz.

Jestem za wielka cipą. Po tym co powiedziała Mikasa zacznę się jąkać i jak debilka wystraszę się i ucieknę.

Szybkim krokiem szłam wpatrzona w podłogę.

Nagle wpadłam na kogoś i razem wylądowałyśmy na ziemi.

Ze strachu przed upadkiem zamknęłam oczy.

-Ała.. - Usłyszałam znajomy seksowny głos.

Otworzyłam oczy i zrozumiałam, że leżę na mojej pięknej okularnicy. No dobra nie mojej, ale pięknej na pewno.

-Hange... Ja przepraszam. - Wyszeptałam. Wpatrzona w głęboki odcień jej oczu. 

-Jesteś cała? - Na ustach poczułam oddech kobiety.

Moja twarz zrobiła się czerwona jak burak.

- Tak.. Tak - Odpowiedziała od razu odskakując jak poparzona do tyłu.

-Co tutaj robisz? Miałaś iść na randkę. - Z twarzy zgarnęła kosmyk moich [kolor] włosów.

-Co ty masz z tą randką? Śmieszna jesteś.

-To co idziemy na tą podwójna randkę czy jak? - Spytała Mikasa trzymając za rękę swoją blond dziewczynę. - Co wy robicie na tej podłodze? Chyba nie chciałyście robić tu czegoś niegrzecznego? To nie w twoim stylu [Imię] uprawiać seks na korytarzu. - Zaśmiała się czarnowłosa.

-Zamknij się już do cholery. - Wstałam i wybiegłam zostawiając je same.



Saved |Hanji Zoe X Reader|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz