9.

689 28 182
                                    

*Mikasa Pov*

-Chyba się obrazi. - Stwierdziłam. Podając dłoń Hange, by pomóc jej wstać. - Zoe poznaj moją dziewczynę Annie. - Na twarzy okularnicy pobawiło się zdziwienie.

-Co? Czekaj. Ja myślałam, że ty coś z [Imię].

-Mam być zazdrosna? Moja dziewczyna wygląda jakby umawiała się ze swoją przyjaciółką. - Spytała kobieta.

-Nie musisz. - Zaśmiałam się i złączyłam nasze usta w romantyczny pocałunek.

*Hange Pov*

[Imię] jest wolna. Dlaczego do cholery z nią nie porozmawiałam? Tylko wolałam jej unikać. Nie wiem dlaczego, ale odkąd Mobilt poprosił bym poszła po dziewczynę, i gdy spotkałam ją siedzącą tak niewinnie na kamiennym płocie nie potrafię przestać o niej myśleć.

Gdy Mikasa objęła ją na imprezie i powiedziała do niej "skarbie"  moje serce zadrżało z zazdrości. Nie miałam zamiaru ich rozdzielić, ale nie potrafiłam patrzeć na nie, gdy były razem wydawały się być takie szczęśliwe. Teraz już rozumiem przyjaźnią się, złączyła je trudna przeszłość i są jak siostry.

Cholera muszę ją odnaleźć  i przeprosić.  

O co Ackermann chodziło z tą podwójną randką? Lepiej po prostu z nią porozmawiam.

- Lepiej za nią pójdę. - Zaproponowałam .

- Urocza jesteś. Pasujecie do siebie.- Na słowa blondwłosej moje policzki poczerwieniały.

PASUJEMY DO SIEBIE? AAAAAAAAAA! Dobra Hange spokojnie nie ekscytuj się już tak! To nic takiego.  Ale tak w ogóle to czym jak się tak cieszę? Nie rozumiem swoich emocji. Dlaczego tak mi na niej zależy? [Nazwisko] jest o wiele młodsza nie zechciała by nikogo w moim wieku. 

*Reader Pov*

Tym razem to nie ja coś palnęłam. Mikasa wie, że zależy mi na Zoe, więc dlaczego? Dlaczego musiała to powiedzieć?

Wybiegła przed budynek i od razu skierowałam się w miejsce, w którym pierwszy raz spotkałam okularnicę. Nie wiem nawet dlaczego o tym pomyślałam jako pierwsze.

Po mojej twarzy spływały łzy.

Skuliłam się za małym płotem i szlochałam samotnie.

-[Imię]! Jesteś tu? - Ponownie usłyszałam ten sam seksowny głos Zoe i w duchu błagałam, by mnie nie znalazła. - Ej... Czemu się chowasz? Mikasa żartowała nie obrażaj się na nią i nie masz co płakać. - Dodała przytulając mnie delikatnie.

-Przepraszam. Nie powinna tak. Zamorduje ja jak się spotkamy już się nie martw.

-Nie musisz. - Zaśmiała się Zoe. - Dlaczego płaczesz?

-Nie ważne. - Przetarłam oczy.

-Powinnam cię przeprosić. - Wyszeptała Zoe kciukiem delikatnie muskając mój policzek.

-Za co? - Spytałam nie pewna.

-Za to jak się zachowywałam. Nie powinnam cię unikać. Przepraszam.

Kciukiem przesunęła po mojej dolnej wardze, przez co moje usta delikatnie się uchyliły. Cholernie pragnęłam by mnie pocałowała. Widziałam jak Zoe wkleiła oczy w moje wargi. Niepewnie położyłam dłoń na jej policzku. Moje serce zaczęło walić jak szalone.  Nasze twarze delikatnie się zbliżyły. Usta dzieliły milimetry, a oddechy się mieszały. Na mojej szyi pojawiła się gęsia skórka.

- [Imię].. Hange? Wy razem? - Spytał Eren, przez co od razu odwróciłam głowę w jego stronę i romantyczną atmosfera szlak trafił.  - Przepraszam. Róbcie co robiłyście mnie tu nie było. - Zaśmiał się chłopak i szybkim krokiem oddalił się od nas.

- Idziemy do środka? 

- Mhm....- Odparłam z różowymi policzkami.












______

Pisałam ten rozdział 2 razy, bo bardzo bardzo lubię przedłużać  wątki miłosne sory musicie jeszcze poczekać.

[*]  Stawiam znicz dla mojego drzewka avocado, które złamałam przez przypadek.

PS. Nazywało się Hange. Umieram.😩

Saved |Hanji Zoe X Reader|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz