20.

730 23 24
                                    

-Eghhh..... - Uderzenie na brzuchu, było tak cholernie bolesne, że z moich oczu popłynęły łzy.

Starając się złapać powietrze przy następnym mocnym ciosie uchyliłam szeroko usta, a Zoe bez wahania wsadziła tam dwa palce.

-Possij jej dla mnie. - Wyszeptała do mojego ucha.

Moje usta intensywnie zaczęły pieścić jej palce. Lizałam i ssałam, aż nie zabrakło mi powietrza. Ciężko wypuściłam tlen nosem i bez przerywania chciałam kontynuować, ale Hange pomału wyjęłam je, moja głowa po utracie części ciała dziewczyny poleciała za nimi do przodu.

Kolejne uderzenie wylądowała w taki sposób, że na moje klatce piersiowej wymalował się czerwony "x".

Nie wiem czy tak ciężko było mi nabrać powietrza z bólu czy z tego jak bardzo pragnęłam jej dotyku.

-Co powiesz, bym jeszcze bardziej cię związała? - Spytała bawiąc się w palcach metalowym łańcuszkiem od klipsów, przez co moje stuki nie miłosiernie bolały. - Tą ciszę potraktuje jako zgodę.  - Dodała po chwili cmokając moje usta.

Odeszła z powrotem do biurka. Słyszałam z oddali jej kroki i ciche uchylanie się drzwiczek szafki, dziwny szelest i parę chwil później na kolanie poczułam jej dotyk.

- Odkąd cię poznałam nie mogę przestać myśleć o tym w jaki sposób chcę cię związać najpierw.- Powiedziałam Hanji delikatnie przesuwając dłonie w górę do mojej tali.

Zoe przewiązała linkę przez węzeł na moich nadgarstkach i przeciągnęła sznur do przodu. Jej język delikatnie zaczął pieścić moje nabrzmiałe i duże sutki.

* PUK PUK *

- Dziewczyny chodźcie na kolacje. - Zawołał Mobilt nie wchodząc do pokoju. - Przyszedłem was tylko zawołać, pa.

- Dobra już idziemy.- Odpowiedziała kobieta jakby to co miało miało miejsce przed chwilą totalnie się nie wydarzyło.- Twój brat naprawdę lubi nam przeszkadzać czyż nie? - Zaśmiała się okularnica, gdy chłopak już odszedł.

- Jak widać. - Powiedziałam smutno.

- Nie martw się ja nie mam zamiaru przerywać naszej zabawy. - Bardzo ucieszyły mnie jej słowa.

Hange rozwiązała moje dłonie, z oczu zsunęła czerwoną opaskę i od razu w dłonie wzięła tę samą co wcześniej linę, którą chciała mnie związać.

Owinęła sznurem moje ciało, na górę założyła mi tę samą pożółkłą koszulę i długą do kolan spódnicę.

Owinęła sznurem moje ciało, na górę założyła mi tę samą pożółkłą koszulę i długą do kolan spódnicę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(zdjęcie pogodowe wiązania o co mi chodzi, nooo tylko to z mojej galerii się tu nadawało)

-Usiądź i nogi szeroko. - Powiedziała podchodząc tym razem do drewnianej komody, z której wyjęła różowy przedmiot i małą buteleczkę, od razu zbliżyła się z powrotem do mnie.

Klęknęła przy moich kolanach i podwinęła spódnicę do samej góry. Zdjęła moje majtki. Nie ukrywając co robi seksownie polała końcówkę małego wibratorka lubrykantem.

Hanji spojrzała głęboko w moje oczy i bez ostrzegania włożyła we mnie mały, różowy przedmiot.

-Haghhh...... - Wyjęczałam, a okularnica szybko przekręciła pokrętło na jedno z mniejszych obrotów i zaczęła zapinać koszulę, którą miała na sobie.

- Chodźmy już. - Powiedziała stanowczo i łapiąc mnie na ręce ruszyła w stronę drzwi.

-Może po prostu zostańmy w pokoju i uprawiajmy dalej dziki seks? - Spytałam mocno trzymając się jej karku.

-Nie... Nie. Poza tym Levi miał ci skołować jakieś kule więc będą czekać na ciebie na stołówce.
Wiem, że pewnie wolisz bym cię wiecznie nosiła. - Powiedziała a jej palec zmienił moc  na pokrętle pilocika i poczułam, że intensywność zmieniła się okropnie.

Moja twarz stała się soczyście czerwona i pragnęłam w tamtej chwili jedynie cholernie dobrego orgazmu.

-Ahhhh...

-Do puki jesteśmy same na korytarzu to jeszcze ci pozwalam, ale na stołówce musisz być bardzo cicho. Jeżeli ktoś zauważy co się dzieje mogą być z tego problemy, a tego nie chcemy. - Wyszeptała.

-Będę... Bardzo cicho.. - Odpowiedziałam ciężko dysząc.











____________________

HMMMM..

MAM WAS

IDZECIE WSZYSCY DO HORNY JAIL!

Saved |Hanji Zoe X Reader|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz