22.

745 22 22
                                    

- Nie wiesz jak bardzo pragnęłam cię tam dotykać i byś dochodząc krzyczała moje imię.- Powiedziała Zoe popychając mnie na okafelkowaną ścianę.

Przekręciła zamek w drzwiach kabiny toalety, by na pewno nikt nas nie zobaczył.

-Jesteś tylko moja. - Złączyła nasze usta w mocny pocałunek. Rozpięła guzki mojej koszuli i szybkim ruchem pociągnęła za metalowy łańcuszek zrywając klipsiki z moich piersi.

- Ahhhhh.... - Wysyczałam z bólu. - Kurwa.... Hange!

- Jak będziesz, aż tak głośno to i tak nas usłyszą za drzwi. - Powiedziała zjeżdżając dłonią w dół mojego ciała. Okularnica złapała moją złamaną nogę pod kolanem i uniosła je ku górze.

Drugą dłonią szybkim ruchem wyjęła ze mnie różowe urządzenie.

- Ehheee... - Wydyszałam.

Rzuciła przedmiot na ziemię i palcami zebrała cieknące po mojej nodze soki. Dotyk Hanji przyprawiał mnie o coraz to mocniejsze dreszcze.

- Jesteś tak cholernie mokra. - Wyszeptała i zaczęła schodzić pocałunkami delikatnie ma szyję.

- Ała... Uważaj. - Mój obalały kark sprawił mi ból i dyskomfort.

-Wiem.- Na obojczykach zostawiła mi kilka sporych malinek .

Palce Zoe powoli zataczały małe kuleczka na wejściu do mojej cipki. Fale gorąca sprawiały, że chciałam krzyczeć.

By stłumić jęki zagryzłam nadgarstek dyszącą.

Wsunęła we mnie od razu dwa palce i cholernie intensywnie mnie nimi pieprzyła.

-Hmmmm....-Wymruczałam w rękę.

-Jesteś taką piękną suką. - Przygryzła mój sutek i po chwili pociągnęła go delikatnie w swoją stronę.

-Zaraz nie wytrzymam. - Powiedziałam ciężko, gdy Hange wzmocniła ruchy palców.

-Nawet nie próbuj dochodzić. - Powiedziała drwiąco.

Zoe uklękła na kolanach. Moją nogę którą trzymała w górze położyła na swoim ramieniu i nie przestając poruszać we mnie palcami, językiem zaczęła zataczać kółeczka na mojej łechtaczce.

-Hangeee.... Za chwilę dojdę. - Moje oczy napotkały jej gniewny wzrok, przez co wiedziałam, że jeśli to zrobię zostanę ukarana. - Proszę.... Hmmmm... Ja..

Wplotłam wolną dłoń w jej włosy, rozwiązując przy okazji jej wysoki kucyk.

Pociłam się jak szalona, moja noga drżała tak mocno, że ledwo udawał mi się na niej ustać.

Usłyszałam pisk otwieranych drzwi i do łazienki ktoś wszedł.

Zoe specjalnie jeszcze szybciej zaczęła poruszać palcami.

Prawie nie oddychałam, by nie wydawać z siebie jakiegokolwiek dźwięku.

-Shasa, nie dowierzam. Nie dowierzam, że to akurat moja dziewczyna jest kobiecym. - Powiedziała Mikasa szlochając.

-Ej wszystko będzie dobrze. Porozmawiasz z nią. Musi ci wytłumaczyć dlaczego chciała porwać Erena.

-Nie rozumiesz, ja ją tam prawie zabiłam. Cholerna chciałam ja zabić. Przez nią prawie zginęła [Imię]. Dlaczego to akurat ja musze mieć takie ciężkie życie miłosne?

-Znam to.

-Czekaj co? Podoba Ci się ktoś? Dlaczego ja o tym nie wiem?

-Nie ważne, nie będę ci głowy zawracać takimi sprawami. Masz swoje problemy. - Powiedziała. - Umyłam ręce idziemy już? - Dodała po chwili.

-Możemy. - Wyszły, a ja od razu głośno wypuściłam powietrze.

Spojrzałam błagalnie w stronę Hanji, bo nie wytrzymała bym już ani minuty dłużej.

Dużo mocniej zabawiała się językiem na łechtaczce.

Nasze oczy ponownie się spotkały i jej wzrok pozwolił mi przeżyć tą przyjemność.

Ona ta cudownie mnie pieprzyłam. Wyciągnęłam się w łuk do tyłu przechodząc cholernie mocny orgazm.

Bez silnie otarłam pot z czoła opadając do przodu oparłam się drżącymi dłońmi o głowę brunetki.

-Naprawdę cię kocham. - Wysapałam.

Zoe uśmiechając się pod nosem posadziła mnie, bo moje nogi cholernej się trzęsły.

Nachyliła się najemną i złączyła nasze usta w szalenie szybki pocałunek.

Rozłączyłyśmy się, gdy zabrakło nam tchu.

-Smakujesz jak cipa. - Zaśmiałam się przytulając się do okularnicy.

-Jak twoja cipa. - Powiedziała na co zawstydzona przewróciłam oczami.



Saved |Hanji Zoe X Reader|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz