- Nie wiesz jak bardzo pragnęłam cię tam dotykać i byś dochodząc krzyczała moje imię.- Powiedziała Zoe popychając mnie na okafelkowaną ścianę.
Przekręciła zamek w drzwiach kabiny toalety, by na pewno nikt nas nie zobaczył.
-Jesteś tylko moja. - Złączyła nasze usta w mocny pocałunek. Rozpięła guzki mojej koszuli i szybkim ruchem pociągnęła za metalowy łańcuszek zrywając klipsiki z moich piersi.
- Ahhhhh.... - Wysyczałam z bólu. - Kurwa.... Hange!
- Jak będziesz, aż tak głośno to i tak nas usłyszą za drzwi. - Powiedziała zjeżdżając dłonią w dół mojego ciała. Okularnica złapała moją złamaną nogę pod kolanem i uniosła je ku górze.
Drugą dłonią szybkim ruchem wyjęła ze mnie różowe urządzenie.
- Ehheee... - Wydyszałam.
Rzuciła przedmiot na ziemię i palcami zebrała cieknące po mojej nodze soki. Dotyk Hanji przyprawiał mnie o coraz to mocniejsze dreszcze.
- Jesteś tak cholernie mokra. - Wyszeptała i zaczęła schodzić pocałunkami delikatnie ma szyję.
- Ała... Uważaj. - Mój obalały kark sprawił mi ból i dyskomfort.
-Wiem.- Na obojczykach zostawiła mi kilka sporych malinek .
Palce Zoe powoli zataczały małe kuleczka na wejściu do mojej cipki. Fale gorąca sprawiały, że chciałam krzyczeć.
By stłumić jęki zagryzłam nadgarstek dyszącą.
Wsunęła we mnie od razu dwa palce i cholernie intensywnie mnie nimi pieprzyła.
-Hmmmm....-Wymruczałam w rękę.
-Jesteś taką piękną suką. - Przygryzła mój sutek i po chwili pociągnęła go delikatnie w swoją stronę.
-Zaraz nie wytrzymam. - Powiedziałam ciężko, gdy Hange wzmocniła ruchy palców.
-Nawet nie próbuj dochodzić. - Powiedziała drwiąco.
Zoe uklękła na kolanach. Moją nogę którą trzymała w górze położyła na swoim ramieniu i nie przestając poruszać we mnie palcami, językiem zaczęła zataczać kółeczka na mojej łechtaczce.
-Hangeee.... Za chwilę dojdę. - Moje oczy napotkały jej gniewny wzrok, przez co wiedziałam, że jeśli to zrobię zostanę ukarana. - Proszę.... Hmmmm... Ja..
Wplotłam wolną dłoń w jej włosy, rozwiązując przy okazji jej wysoki kucyk.
Pociłam się jak szalona, moja noga drżała tak mocno, że ledwo udawał mi się na niej ustać.
Usłyszałam pisk otwieranych drzwi i do łazienki ktoś wszedł.
Zoe specjalnie jeszcze szybciej zaczęła poruszać palcami.
Prawie nie oddychałam, by nie wydawać z siebie jakiegokolwiek dźwięku.
-Shasa, nie dowierzam. Nie dowierzam, że to akurat moja dziewczyna jest kobiecym. - Powiedziała Mikasa szlochając.
-Ej wszystko będzie dobrze. Porozmawiasz z nią. Musi ci wytłumaczyć dlaczego chciała porwać Erena.
-Nie rozumiesz, ja ją tam prawie zabiłam. Cholerna chciałam ja zabić. Przez nią prawie zginęła [Imię]. Dlaczego to akurat ja musze mieć takie ciężkie życie miłosne?
-Znam to.
-Czekaj co? Podoba Ci się ktoś? Dlaczego ja o tym nie wiem?
-Nie ważne, nie będę ci głowy zawracać takimi sprawami. Masz swoje problemy. - Powiedziała. - Umyłam ręce idziemy już? - Dodała po chwili.
-Możemy. - Wyszły, a ja od razu głośno wypuściłam powietrze.
Spojrzałam błagalnie w stronę Hanji, bo nie wytrzymała bym już ani minuty dłużej.
Dużo mocniej zabawiała się językiem na łechtaczce.
Nasze oczy ponownie się spotkały i jej wzrok pozwolił mi przeżyć tą przyjemność.
Ona ta cudownie mnie pieprzyłam. Wyciągnęłam się w łuk do tyłu przechodząc cholernie mocny orgazm.
Bez silnie otarłam pot z czoła opadając do przodu oparłam się drżącymi dłońmi o głowę brunetki.
-Naprawdę cię kocham. - Wysapałam.
Zoe uśmiechając się pod nosem posadziła mnie, bo moje nogi cholernej się trzęsły.
Nachyliła się najemną i złączyła nasze usta w szalenie szybki pocałunek.
Rozłączyłyśmy się, gdy zabrakło nam tchu.
-Smakujesz jak cipa. - Zaśmiałam się przytulając się do okularnicy.
-Jak twoja cipa. - Powiedziała na co zawstydzona przewróciłam oczami.
CZYTASZ
Saved |Hanji Zoe X Reader|
RomanceLESBIJKI/LGBT/LEMON/BDSM/+18 SPOJLER ALERT! Reader zakochuje się w dużo starszej pułkownik Zoe. 🥇#eren 🥇#levi 🥇#aot