33.

469 20 1
                                    

-Rzucajmy już tymi cholernymi bukietami, bo zaraz wezmę cię tu w toalecie. - Wyszeptała do mojego ucha dłońmi powoli zjeżdżając od ramion w dół.

-Co ty taka napalona? - Spytałam cicho.

-Jak rano chciałam przelecieć cię pod prysznicem to kazałaś mi poczekać. Przez co za dużo o tym myślę i wiem, że nie będzie grzecznie.

-Hmmmm....? A co mi zrobisz dzisiaj nie ładnego? - Wyszeptałam flirciarskim tonem wpatrzona w przyjaciół siedzących przy stołach.

-Już dawno powinnam wytresować cię na rasową sukę, więc pewnie to. - Powiedziała swoim jak zawsze seksownym głosem. - Skoro teraz masz moje nazwisko to jesteś już tylko moja. Podnieca mnie ta myśl.....Moja żono.

-Mnie też. Ale serio jakie masz plany na całą noc?

-Hmm..? Co powiesz na odgrywanie ról i przebieranki? - Spytała zaplatając nasze dłonie razem.

-Co? - Spytałam cała się czerwieniąc.

-Nie zechciała byś zostać nauczycielką na jedną noc? - Uśmiechnęła się w mój kark.

-Ty tak serio? - Odwróciłam się do kobiety i oplatając ręce wokół jej bioder.

- Tylko proponuję. Możemy pobawić się w taki zwykły waniliowy seks jeśli chcesz. - Powiedziała Hanji opierając dłonie na moich ramionach.

-Zostanę twoją władczą nauczycielką. - Dziewczyna na moje słowa wy buchnęła śmiechem.

-Jasnę... Jasne.

-A co wy tu takie radosne? - Spytał Jean podchodząc w naszym kierunku. - Jeszcze raz gratulacje i powodzenia na nowej drodze życia.

-Dzięki. - Odwróciłam się w jego kierunku przytulając do siebie okularnicę i wysłałam mu szeroki uśmiech. - Chyba dla wszystkich nadeszły leprze czasy. Może ponownie się zakochasz.- (Kurwa ja tu nie wiem kogo z kim spiknąć. Help! ps. nie lubim hetero shipów )  Chłopak ciężko przeżył śmierć Marco.

* Kilka godzin później *

-Pani profesor. Ja naprawdę muszę zdać ten egzamin. Zrobię wszystko.- Powiedziała Zoe spoglądając na mnie błagalnym wzrokiem.

- Wszystko powiadasz? - Zaśmiałam się przyciągając ją za krawat bliżej siebie.

-Tak wszystko. - Uśmiechnęła się kładąc dłonie i opierając się rękami o blat biurka na którym siedziałam.

-Mhhhmmmm....

-Nawet bardzo chętnie doprowadzę panią do jęków.

-A może na odwrót? - Spytałam ponownie pociągając krawat w swoją stronę tak, że nasze usta delikatnie się musnęła, a oczy były wpatrzone w siebie.

-Na 100% nie. - Powiedziała stanowczo, obejmując mnie w tali.

-Ale ja mam żonę, nie mogę jej zdradzić z pierwszą lepszą seksowną uczennicą jaką się napatoczy. - Powiedziałam dotykając jej dolnej wargi palcami.

-Na pewno nie jestem pierwszą lepszą. - Przewróciła oczami. - Za bardzo mnie pragniesz. - Zaśmiała się zjeżdżając rękami w dół i podwijając do góry moją spódnice.

-To nie stosowne. - Wyszeptałam, oplatając się wokół jej karku.

Hanji poniosła mnie do góry całkowicie podwijając na mój brzuch krótką spódniczkę i posadził mnie z powrotem na oliwkowym blacie biurka.

-A Pani Profesor jest cholernie mokra.
-Spojrzała ma moje wilgotne od soków czerwone koronkowe majtki.

-A może jestem mokra cały czas i to nie twoja zasługa? Powinnam cię ukarać za takie zachowanie. - Dziewczyna, bez słowa pociągnęła mnie do przodu obracając do siebie tyłem i popchnęła na blat mebla. -Co robisz Zoe? - Dodałam, a moje serce waliło jak szalone.

- Daję Pani profesor lekcję. Nie pozwalam tak do siebie mówić. - Złapała moje ręce za dłonie, ściągając swój krawat i związała nim moje nadgarstki z tyłu. - Hmm...? Jakby tu Panią wyszkolić?.... Na pewno zrobić raz a porządnie.

Hange pocałowała mój pośladek i zsunęła czerwoną bieliznę.

Kolano wsunęła pomiędzy moje uda, by je rozszerzyć.

Saved |Hanji Zoe X Reader|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz