Zwolle 30.07.2015

114 9 1
                                    

Zwolle 30.07.2015

Moja Kochana Bello!

Kocham Cię!

Ale to już wiesz. W końcu sobie wyznaliśmy uczucia. Czekałem na odpowiedni moment, ale niepotrzebnie. Aby wyznać sobie miłość, każda chwila jest przecież dobra. Teraz to wiem. Przepraszam, że tyle zwlekałem. I przepraszam za moje nerwy. Nie chciałem Cię skrzywdzić, kiedy złapałem cię za rękę. Daję Ci słowo, że jeżeli jeszcze raz to zrobię, to ją sobie utnę. W kółko o tym myślę i nie mogę pojąć, jak mogłem się tak zachować. Czasem nad sobą nie panuję. Tak cholernie bardzo mi na Tobie zależy. Moje życie, zanim Cię poznałem, było puste. Nikt nie był dla mnie tak dobry, jak Ty jesteś. Rodzice zawsze byli surowi i chłodni dla mnie i Chloe. Mnie i siostrę zbyt wiele dzieli, żebyśmy byli kochającym się rodzeństwem. Jasne kocham ją, ale nie okazujemy sobie uczuć. Jedynie Liam była najlepszą osobą w moim życiu, teraz jesteś nią Ty. Ty i on.

Swoją drogą, ostatnio zaniedbuje mojego przyjaciela. Nie mam dla niego czasu, przez pracę, a gdy mam to wolę spędzać go z Tobą.

W końcu spędzam z Tobą tyle czasu, ile bym chciał. Ojciec popatrzył się na mnie, jak na dziwoląga, gdy mu powiedziałem, żeby zatrudnił mnie w swojej firmie. Na szczęście mama mnie poparła, twierdząc, że poznam firmę od podszewki i docenię wartość pieniądza. Praca okazała się wyczerpująca, ale do wytrzymania. Musiałem stanąć na wysokości zadania. Dla Ciebie. Wszystko dla Ciebie.

Kiedy okazało się, ile będę zarabiać, to aż się przeraziłem. Nie zdawałem sobie sprawy, że nasze zarobki są tak niskie. Nic więc dziwnego, że pracowałaś, żeby zarobić na studia. Ja nie miałem z tym problemu. Kasa na studia oraz na wydatki z nimi związanymi jest dawno już odłożona. Oprócz tego mam do dyspozycji kartę płatniczą, której salda nigdy nie sprawdzam, bo co miesiąc wpływa na nią kasa, której i tak nie jestem w stanie przetracić. To jednak nie jest tak, że z kartę mogę korzystać na głupoty. Wszystkie wyciągi sprawdza stary, więc gdy widzi coś podejrzanego, od razu jest chryja. Kiedyś popełniłem błąd. Zrobiłem zakupy na imprezę u ziomka i ojcu od razu wysoki rachunek w spożywczym wydał się podejrzany. Pech chciał, że tego samego sprawdzał historię płatności. Odnalazł mnie, zobaczył te wszystkie alkohole rozłożone na stole i było po imprezie. A do tego szlaban. I pożegnanie się z kartą na miesiąc. Jak ja go wtedy nienawidziłem. Już nie chodziło o szlaban czy zabranie mi karty. Ale stary zawsze robił mi siarę przy znajomych. Nie ceregielił się. Czemu muszę mieć tak porąbanego starego?

Jutro planuję dla Ciebie niespodziankę. Zabieram Cię do Giethoorn. Jestem pewny, że to miejsce cię oczaruje. Wynajmiemy sobie łódkę i popływamy to kanałach. O tej porze jest tam pięknie, ale kiedyś zabiorę Cię tam też na wiosnę.

Noah.

Ps. Odliczam dni do 20 sierpnia. Będę miał Cię tylko dla siebie, dzień i noc.

***

Zwolle 4.08.2015

Moja Bello!

Okazało się, że poznałaś już Giethoorn. Było to pierwsze miejsce, w które zabrał Was ojciec po przeprowadzce do Zwolle. Nic nie szkodzi. I tak byłaś zachwycona! Wynajęliśmy łódkę i pływaliśmy całe popołudnie. Wtuliłaś się we mnie tak mocno, że nie miałem ochoty wracać do domu. A potem! Matko! Na samo wspomnienie czuję podniecenie. Zatrzymaliśmy się na uboczu i wskoczyliśmy na tylne siedzenie samochodu. Całowaliśmy się tak szaleńczo, że myślałem, że zaraz to zrobimy. Czekałem na znak, ale takiego nie dostałem. Teraz myślę, że dobrze. Twój pierwszy raz musi być wyjątkowy.

"(Nie)przeznaczeni sobie"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz