Minęły dwa miesiące od tamtych zdarzeń. Zacznę może jakieś tłumaczenia na temat tego co się działo przez te dwa miesiące. No to tak megaaa w skrócie. Wygrałam olimpiadę historyczną z czego jestem mega zadowolona, tata czuje się już znakomicie i jest bardzo pomocny, a przede wszystkim stara się zrozumieć nasze uczucia i czyny. Największym zaskoczeniem było dla mnie, to że ojciec pochwalił pomysł zespołu na pójście do ,,X Factor." Jak każdy chyba wie jest to show w TV. Tak, tak oni są w show w TV nigdy nie myślałam, że tak się stanie, a na pewno nie myślałam, że stanie się to w dość krótkim czasie. Jutro jest sobota co oznacza półfinał, w którym biorą udział. Jestem z nich strasznie dumna, ale przede wszystkim jest mi smutno, że nie mogę być z nimi w tak ważnym dniu. Za to obiecałam, że przyjadę na finał, bo każdy wie, że wygrają ten program.
Napisali nawet jedną piosenkę, ,,Chosen". Uwielbiam ją całym sercem i to dzięki tej piosence i oczywiście ich pracy dostali się do tego programu. Pewnie też się zastanawiacie czemu nie ma mnie w Rzymie... A więc są wakacje, a ja mam przyjaciółkę w Polsce i przyleciałam ją odwiedzić. Ma na imię Daria i zostanę jeszcze u niej na dobry tydzień. Niestety nie pokażę wam jej na zdjęciu, ale opiszę najlepiej jak potrafię. A więc Daria jest brunetką z pięknymi włosami do łopatek, ma okropnie ładne, brązowe oczy, jest dość wysoka i ogólnie najmilszy człowiek jaki istnieje na świecie, Vic oczywiście też jest cudna i miła, ale ta jest aniołem. Jedyny minus to, to że jest hipokrytką nie wymienię powodów, bo to zbyt osobiste, ale musicie uwierzyć mi na słowo.
Ale kontynuując. Jestem tutaj już od tygodnia i mieszkam u Darii w domu, chodzimy razem do pracy i wcinamy gofry codziennie, chodzimy na plażę i cieszymy się swoim towarzystwem. Jestem u niej pierwszy raz, ale czuje się jakbym była tutaj wychowana.
Aktualnie jest ta sobota, 21:00 więc zamykamy powoli budkę z żarełkiem. Jest mega miło, ale rozmowę i zabawę ze sprzątania przerwał mój telefon. Był to Thomas, który dzwoni na kamerkę i zorientowałam się, że przecież występowali już godzinę temu. Załamałam się i przybrałam sztuczny uśmiech.
-Widziałaś nasz występ?! - Usłyszałam podekscytowany głos Vic, która skakała.
-Przepraszam, niestety nie. Dopiero zamykamy budkę i zapomniałam. Przepraszam was tak bardzo. - Widziałam, że staną się smutniejsi.
-To nic. Rób co masz robić. Hej. - Thomas rozłączył się, a ja uderzyłam głową o blat. Poczułam dłoń na plecach i popatrzyłam na Darie.
-Ej co się stało? - Zapytała.
-Zapomniałam o występie zespołu i chyba się obrazili. - Powiedziałam.
-Możliwe, ale przecież czasu nie cofniesz.
-Masz rację. Poszłabym coś zjeść.
-Gofra?
-Zaraz rzygnę. - Zaśmiałam się, a ona razem ze mną. Pewnie zastanawiacie się w jakim języku się porozumiewamy. A więc... Mieszanie. Połowicznie angielskim i włoskim, ale dogadujemy się świetnie.
-Dobra chodź. Co powiesz na rybę?
-A ty też zjesz?
-Tak. - Zrobiłam wielkie oczy, ponieważ właśnie ona ma problemy z odżywianiem się... No nie tylko z tym, ale nie chce wam mówić o większości.
-Masz gorączkę? - Dotknęłam jej czoła, ale od razu odskoczyłam. - Matko boska! To ma z 400 stopni. - Zaśmiałyśmy się.
-Chodź idziemy.
Poszłyśmy do fajnej polskiej restauracji. Nie wiem jak się nazywała, bo nie umiem przeczytać, ale wyglądała bardzo fajnie. Zamówiłam sobie pierogi z jagodami, a Daria zamówiła rybę z frytkami. Pogadałyśmy chwilę i uświadomiłam sobie, że chyba muszę obdzwonić każdego z zespołu i z nimi pogadać. Przeprosiłam więc przyjaciółkę i wyszłam na zewnątrz. Wokół mnie było pełno ludzi, którzy prowadzili normalne życie. Najpierw zadzwoniłam do Ethana. Oczywiście przyjął moje przeprosiny i powiedział, że się nie gniewa, bo mam swoje życie. Było to mega miłe, że mnie zrozumiał. Następna była Vic.
CZYTASZ
,,Vengo dalla Luna - Damiano David/Måneskin"
Fanfiction🔞⚠️UŻYWKI, PRZEKLEŃSTWA, SEX, LGBT⚠️🔞 ⬇️⬇️⬇️⬇️⬇️ Luna Raggi siedemnastoletnia siostra Thomas'a Raggi oraz córka biznesmena oraz znanej aktorki. Luna przyjaźni się z Victorią de Angelis można by powiedzie...