A więc minęło już prawie sześć dni. Pogodziłam się w jakiś sposób ze śmiercią Ibisa, ale i tak mi go brakuje. Bongo cały czas chodzi smutny, nie chce jeść i chodzi w miejsce gdzie leży jego przyjaciel. Sama czasami z nim przesiaduje i rozmawiam, to z nim i opowiadam o swoim dniu.
Aktualnie siedzę z zespołem w studiu, razem z Darią. Måneskin od dwóch dni nagrywa płytę z coverami i muszę powiedzieć, że idzie im świetnie. Niedługo powinni kończyć, ponieważ jest już 23:00. Bardziej rockowe wersje chyba są o wiele lepsze od tych normalnych. Niestety, ale ich płyta w jakiś jebany sposób zalicza się do POPu co jest mega zaskoczeniem dla nas wszystkich.
Dzisiaj nagrywają przed ostatnią piosenkę czyli ,,Somebody Told Me". Jestem z nich mega dumna. Ich kariera się mega szybko rozwija, nawet czasami ludzie na ulicy podchodzą po autograf, co nie myślałam, że stanie się w tak krótkim czasie. Jednym słowem wchodzą dość szybko na wyżyny.
Kiedy tak leżę na tej kanapie i patrzę na nich zza szyby i widzę jak się dobrze bawią robi mi się od razu cieplej na sercu. Zawsze chciałam i chcę żeby moi bliscy byli zawsze zadowoleni. Akurat w tym momencie Daria się podniosła, ponieważ spała mi na barku, a zespół wyszedł ze studia.
-Dobrze się bawię nagrywając to wszystko. - Zaśmiała się Vic. - Może nagramy ten ostatni cover? Mamy już w sumie wszystko gotowe. Wystarczy nagrać. - Zaproponowała blondynka, a ja westchnęłam, ponieważ chciałam spędzić chociaż trochę z nimi czasu, a szczególnie ze swoim chłopakiem, ponieważ no nie mamy dla siebie czasu ostatnio. - Ricardo masz czas?
-Ja zawsze. - Zaśmiał się mężczyzna, który wszystko nagrywa i miksuje.
-Możemy jeszcze pograć? - Vic zwróciła się do menedżera.
-Możecie. Oczywiście.
-To co? Gramy? - Thomas wszedł z powrotem do pomieszczenia i chwycił gitarę. Westchnęłam ciężko i zauważyłam, że Damiano do mnie podchodzi.
-Jesteś zła?
-O co mam być zła?
-Nie wiem. Masz nietęgą minę.
-Wszystko jest okej. Idź. Co teraz gracie?
-Cover ,,You Need Me, I Don't Need You".
-But I need you. - Zaśmiałam się i pogłaskałam po policzku, na którym był delikatny zarost.
-I need you to. - Pocałował mnie w dłoń.
-My już idziemy.
-Ej myślałem, że pójdziemy gdzieś potem.
-Nie. Wychodzimy już. Jestem zmęczona i znudzona.
-No okej.
-Pa.
Wstałam z kanapy i razem z Darią wyszłyśmy z budynku. Chwyciłam papierosa z paczki, którą ukradłam bratu z pokoju. Razem z przyjaciółką zapaliłyśmy i zaciągnęłyśmy się dymem. Poczułam natychmiastową ulgę.
-Kurwa zostawiłam telefon. - Przeklęła Daria, a Vic nagle wybiegła do nas.
-Daria! Zapomniałaś telefon. - Powiedziała i wręczyła go wspomnianej dziewczynie.
-Dziękuję Vic. - Brunetka pocałowała basistkę w policzek co mnie zdziwiło. Zauważyłam jak na siebie popatrzyły. Chrząknęłam, a one zmierzyły mnie wzrokiem.
-Dobra ja idę. Pa, do zobaczenia jutro Daria. - Pomachały do siebie, a ja poczułam się pominięta. Kurwa między nimi coś jest, a żadna z nich nie powiedziała mi tego? Smutne?
CZYTASZ
,,Vengo dalla Luna - Damiano David/Måneskin"
Fanfic🔞⚠️UŻYWKI, PRZEKLEŃSTWA, SEX, LGBT⚠️🔞 ⬇️⬇️⬇️⬇️⬇️ Luna Raggi siedemnastoletnia siostra Thomas'a Raggi oraz córka biznesmena oraz znanej aktorki. Luna przyjaźni się z Victorią de Angelis można by powiedzie...