23°

4K 160 115
                                    

Nie bijcie proszę! Chciałam zobaczyć jak byście zareagowali jakbym w takim momencie przerwała. Kocham was!❤Nie bądźcie na mnie źli i dzień dobry!

- Powiesz coś czyy - odezwała się w końcu Sarah a ja nadal jak stałam tak stałam.

Usiadłam na podłodze zakrywając twarz w dłoniach. Byłam dosłownie załamana.

- To nie tak miało być! Nie tak mieliście się dowiedzieć! To miało zupełnie inaczej wyglądać! - poczułam jak ktoś mnie przytula a ja od razu wtuliłam się rozpoznając jego bardzo dobrze znane mi perfumy. - Miało być lepiej - dokończyłam ze łzami w oczach.

Chłopak dłonią wytarł łzy z moich policzków i pomógł mi delikatnie wstać. Widząc wzrok Sarah, która ciągle patrzyła się w naszą stronę Rafe powoli zabrał ode mnie ręce i usiadł na łóżku.
Blondyna podeszła w moją stronę z kamienna miną. Spodziewałam się wszystkiego- krzyczenia, kłótnie kompletnie wszystkiego ale nie tego. Ta jakby nigdy nic poprostu mnie przytuliła.

- Ja już będę szedł muszę jeszcze coś zrobić - chłopak podszedł do okna ewidentnie nie chcąc nam przeszkadzać.

- Napewno? Nie musisz. - powiedziałam.

- Napewno - oderwałam się od Sarah i przytuliłam go na pożegnanie. - Pa słońce.

- Pa Rafe - Chłopak wyszedł a ja odwróciłam się w stronę dziewczyny. Ta podeszła do mnie i złapała za ramiona.

- Słuchaj, byłaś pierwszą osobą, która zaakceptowała związek mój i John'a B oraz traktowała mnie nie prawdziwą płotkę mimo tego jaka byłam. Zaakceptowałaś mnie mimo plakietki grubej ryby. Myślę, że to czas abym i ja zaakceptowała związek twój i Rafe'a. On jest bardzo specyficzny i dla wielu może wydawać się złym człowiekiem ale on jest poprostu skrzywdzony i potrzebuje kogoś takiego jak ty, więc cieszę się, że to akurat ty będziesz dla niego wsparciem. Pamiętaj, że będę Cię kryła a jeżeli kiedykolwiek będziesz potrzebowała pomocy to jestem tutaj dla Ciebie. - miałam autentycznie łzy w oczach.

Wiedziałam, że jakbym im powiedziała, że ta ważną tak dla mnie osobą jest Rafe kazaliby mi wybrać pomiędzy nimi a nim, a nie byłabym w stanie tego zrobić. To, że postanowiła mnie wspierać było dla mnie czymś ogromnie wielkim i naprawdę aż się wzruszyłam. Dosłownie rzuciłam się na dziewczynę a z tego wszystkiego dałam radę tylko lichym głosem wychrapać;

- Dziękuję

- Rodzinie się pomaga - mruknęłam do mnie okiem. Faktycznie śmieszna sytuacja. - A teraz wybieraj ubrania i jedziemy się wzbogacić! - Już z lepszym humorem podeszłam do szafy wyciągając z niej dużą, granatową rozpinaną bluzę i czarne, szerokie jeansy, które podałam dziewczynie, a sama ubrałam czarne kolarki i w tym samym kolorze bluzę zakładaną przez górę. Przebrałyśmy się przy sobie nawet się nie wstydząc ale w sumie, i tak widziałyśmy się wiele razy w stroju kąpielowym.

- To jego pierścionek? - zapytała wskazując na kawałek złotej biżuterii zwisającej z mojej szyi.

- Tak... - złapałam za niego z uśmiechem - To jego.

- Gotowe? - usłyszałyśmy głos John'a B zza drzwi a sekundę potem ujrzałyśmy jego głowę zaglądającą do wnętrza pokoju.

- Tak tak, już idziemy - blondynka pocałowała go krótko w usta.

- Kiara i Pope już są? - dodałam.

- Tak, czekają z JJ'em w wozie.

Zaledwie 10 minut później całą szóstką staliśmy już pod domem starej Krayne.

𝐀𝐧𝐝 𝐈 𝐏𝐫𝐨𝐦𝐢𝐬𝐞 𝐓𝐫𝐲 𝐍𝐨𝐭 𝐓𝐨 𝐊𝐢𝐥𝐥 𝐘𝐨𝐮▪︎Rafe Cameron ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz