Odcinek 1

160 7 4
                                    

Od pokonania Mrocznego Władcy minęło trochę czasu. Ja i Lloyd nadal czuwaliśmy nad miastem, ale ninja zmienili branżę. Teraz są nauczycielami. Dziś jednak wyjątkowo się spotkamy. Dzieci ze szkoły mają wycieczkę do Borgindastris. Postanowiłam im towarzyszyć, bo bardzo chciałam zobaczyć najnowsze gadżety profesora Borga. Dodatkowo cieszyłam się na spotkanie z Kai'em. Szczerze mówiąc nie widzieliśmy się odkąd zaczął pracę w szkole. Wylądowałam złotym smokiem przed budynkiem firmy Borgindastris. Niedługo potem dołączyła do mnie reszta. Niestety zaliczyli kraksę autobusem. Chwilę później weszliśmy już do budynku. Kai miał z tym pewien problem, ale ostatecznie jemu też się udało. Nagle usłyszeliśmy głos z góry schodów. Spojrzeliśmy tam i... aż mnie zatkało. Stała tam androidka, która zeszła po schodach i skierowała się w naszą stronę.
-Witajcie w Borgindastris. Jestem Pixal. Interaktywna, sztuczną forma życia i asystentka Pana Sairusa. Bardzo mi przykro, że mieliście wypadek drogowy - powiedziała to zupełnie pustym i bezemocjonalnym głosem. Nagle dziewczyna zwróciła się do Zane'a.
-Ty jesteś Zane. Android tak jak ja. Zgoda na skanowanie? - spytała, a ja miałam ochotę wybuchnąć śmiechem.
-Ja... udzielam ci zgody? - powiedział niepewnie Zane.
-Hej. Patrzcie na to. Zane ma wielbicielkę - powiedział Jey. Ja natomiast patrzyłam na Zane i Pixal z delikatnym uśmiechem. Ciekawe co z tego będzie...
-Pan Borg chciałby się spotkać z ninja na setnym piętrze. Pozostałych proszę za mną na zwiedzanie budynku - powiedziała androidka. Ja postanowiłam pójść z uczniami. Niech chłopcy sami załatwią sprawę z Borgiem.
Weszliśmy do pomieszczenia z grami wideo. Nagle dziewczynki zaczęły zbierać się przed konsolą do, jak to określiły, wyszukiwania sympatii. Postanowiłam spróbować. Weszłam na platformę i nagle usłyszałam głos z komputera.
-Witaj Lena. Jesteś pewną siebie, odważną dziewczyną, która sporo już przeszła, ale ciągle szuka przygód. Szukasz chłopaka, który nadążył by za tobą, jednak nie kontrolował by cię. Wyszukuję idealnej pary... -nagle na ekranie wyskoczył Kia. Zarumieniłam się tak bardzo, że byłam bardziej czerwona niż strój ninja Ognia. Nya zachichotała i sama weszła na platformę. Po chwili na ekranie wyskoczył... Cole?! Przecież Nya jest szczęśliwa z Jey'em! Tak? Spojrzałam na nią pytająco. Ona była jednak nie mniej zdziwiona niż ja.

***

Chodzimy tak już od pół godziny. Nagle Pixal coś odbiło i maszyny zaczęły nas atakować. Jednak nie bez powodu jestem złotym ninja. Dodatkowo z pomocą wujka i Nyi, dość szybko uratowaliśmy te dzieciaki.
Kiedy byliśmy poza budynkiem zobaczyłam swojego brata. Wspólnie zaatakowaliśmy złotą mocą. Niestety okazało się, że wszystko jest dużo bardziej skomplikowane. Mroczny władca powrócił i to on stał za tym atakiem robotów. I dodatkowo nasza złota moc jedynie dodawała mocy tym maszyną. Udało nam się jednak wykiwać tych złych i uciec do naszej nowej kryjówki. Niestety. Dorwali wujka WU. Ale on jest twardy. Nie da się im tak łatwo.

Powracam!

Wiem, to na pewno wielkie zaskoczenie, ale tak. Wreszcie znalazłam czas na napisanie rozdziału. Trochę krótki wiem, ale nie miałam aż tyle czasu. Postaram się następny napisać do poniedziałku, ale nie wiem czy coś z tego wyjdzie. Ale w przerwie świątecznej rozdziały pewnie będą częściej.

Ninjago: dwójka wybrańców Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz