Odcinek 5

244 14 1
                                    

Rano obudził nas wujek. Powiedział, że ma dla nas specjalne zadanie. Lloyd miał powiedzieć Jey'owi, że Zane mieszał przy jego maszynie bez pozwolenia, a Cole'owi, że Jey dosypał różnych ohydnych przypraw do jego zupy. Natomiast ja miałam zająć się Kai'em i Zane'em. Zgodziliśmy się od razu. Bo bądźmy szczeży. Skłucenie ninja to świetna zabawa. Poszłam więc do Kai'a i powiedziałam, że Cole pobił wszystkie jego rekordy w grze. Było to kłamstwo, bo tak naprawdę to ja i mój braciszek. Gdy wyszłam z pokoju usłyszałam jeszcze jedynie krzyk mistrza ognia. Potem udałam się do Zane'a. Otwierał on akurat kosz na pranie. Podeszłam i wyciągnęłam z niego struj Kai'a. Po tym jak wyprałam strój czerwonego i białego ninja razem, było oczywiste, że biały ninja, będzie od dzisiaj RÓŻOWYM ninja. Następnie razem z bratem wrzuciliśmy pod pokład gdzie nasza czwórka się kłuciła. Wkrótce przyszedł również WU i pokazał chłopakom, że to wszystko nasza sprawka. Cole już chciał nas uderzyć, jednak staruszek go powstrzymał mówiąc, że to była, jakaś tam, lekcja. Chłopaki zaczęli dyskutować. W pewnym momencie Kai zobaczył, że chowam za plecami zeszyt wójka. Niech to! Zaczęliśmy krzyczeć na resztę, a oni bezczelnie zamknęli nam drzwi przed nosem. Nagle przez głośnik wydobył się głos Nyi, która wołała nas na mostek. Gdy tam dotarliśmy zaczęła mówić o Wężonach.
-Ach. Nie przypominaj nam. - westchnął Lloyd. Podczas szukania grobowców Jey cały czas kleił się do Nyi. W końcu jednak zostało określone położenie grobowców.
-Kai i Jey udajcie się do grobowca Jadozębów, Cole i Zane, wy idźcie do grobowca Dusicieli. - zarządził wujek. Po czym wręczył Cole'owi flet. Jednak kiedy WU powiedział, że Nya ma zostać na statku by SIĘ NAMI ZAJMOWAĆ, to myślała, że wybuchnę ze złości. Przecież nie mamy pięciu lat. Tylko dziesięć. Kiedy patrzyłam jak chłopcy wybiegają z pomieszczenia, poczułam swego rodzaju zazdrość. Dlaczego oni chodzą na super ekstra ciekawe misję, a my musimy tu zostać? Przez kolejne kilka godzin nieobecności ninja, wujek i Nya byli bardzo zajęci. Więc ja i Lloyd graliśmy w gry i czytaliśmy komiksy. Gdy drużyna wruciła usiedliśmy do kolacji. Okazało się, że Kai oberwał jadem i ma jakieś dziwne halucynację. Nie powiem, było to zabawne. Jednak nie za bardzo mogłam się skupić na mistrzu ognia, bo nasz Jey cały czas nawijał o jakimś Samuraju.
-Smauraj. To wojownicy najwyższej klasy. Chronią wysoko urodzonych i walczą z chonorem na polu bitwy. - zaczoł tłumaczyć sensej. A później przestałam słuchać, bo jedyne co mogłabym usłyszeć to bełkot Kai'a. Cole musiał jednak zepsuć zabawę wracając do tematu wężonów. Kiedy nagle usłyszałam "Pożeracz Światów". Nie wiem kto lub co to jest i chyba wolę nie wiedzieć. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że to nasza wina. Gdybyśmy z bratem nie otworzyli tego przeklętego grobowca, nic by się nie stało.
-... Przynajmniej mamy nadal święty flet. - próbował nas pocieszyć wujek WU. Jednak dość szybko okazało się, że nasi wspaniali obrońcy Ninjago go zgubili. No świetnie. To teraz już zero nadziei. Wszyscy zginiemy. A najgorsze, że jak powiedział wujek, teraz to ninja są naszą ostatnią nadzieją. Nagle zaczoł wyć alarm. Okazało się, że wszystkie plemiona przybyły do stolicy. W każdej chwili mogą się zjednoczuć i stać się jednym, wielkim plemieniem. Nina polecieli więc do stolicy, a ja znowu zostałam na statku. Kiedy chłopcy wrócili, było jeszcze gorzej. Bo pomimo tego, że wygrali i tak mósiałam zrobić z dziesięć kursów do pralni, żeby doprać strój białego ninja. Jednak na szczęście się udało i strój znów był czysto biały, a nie jęk kilka godzin temu różowy. Jednak nie była bym sobą bez wycięcia komuś psikusa, więc razem z bratem postanowiliśmy wkręcić czarnego ninja. Daliśmy mu puszkę orzeszków. Oczywiście jej nie przyjoł, zamiast tego, otwożył lodówkę. Na to właśnie czekaliśmy. Z lodówki wyleciały na niego sztuczne węże. Wszyscy, włącznie z WU, zaczęli się śmiać. Ostatecznie jednak zrobiło się późno i musiałam iść spać.

Ninjago: dwójka wybrańców Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz