Mroczny władca przeniósł nas do jakiegoś ciemnego pomieszczenia. A następnie zamknął w jakiejś szklanej klatce. Chciałam złapać Lloyd'a za rękę, ale nagle poczułam ogromny ból. Był on tak duży, że upadłam na kolana. Lloyd też chyba to poczuł, bo zobaczyłam go leżącego na ziemi obok.
-Wkrótce będziecie całkowicie bezsilni, a ja zabiorę wam całą moc - powiedział szczęśliwy Mroczny Władca. Nigdy nie sądziłam, że utrata mocy może być aż tak bolesna. Zwłaszcza, że z chwili na chwilę bolało coraz bardziej. Momentalnie przypomniały mi się słowa taty. "Nauczcie się kroczyć swoją ścieżką samemu...". Tak. Teraz zdecydowanie jestem sama. A co gorsze im dłużej tu jestem tym mniej mam siły. Ostatkiem sił złapałam Lloyd'a za rękę i uśmiechnęłam się do niego słabo, żeby dodać mu odwagi. Mam nadzieję, że pomogło. I mam nadzieję, że chłopaki szybko coś wymyślą. Chyba jeszcze nigdy tak mi ich nie brakowało. Ponownie spojrzałam na brata. Leżał on praktycznie nieprzytomny. Moje oczy same się już zamykały. Ale nie mogłam ich zamknąć. Nie mogłam. Gdybym to zrobiła byłoby już po mnie.
-Teraz jesteście już naprawdę sami - powiedział Mroczny Władca. "Wcale nie jesteśmy tu sami" - odezwał się cichy głosik w mojej głowie.
-Wcale nie jesteśmy tu sami - powiedziałam głośno - Wcale nie jesteśmy tu sami - dodałam jeszcze głośniej. Lloyd również zaczął to powtarzać i nagle... Poczułam jak cały ból znika. Spojrzałam na brata. On również wstał i patrzył na mnie zdziwiony. W tym momencie zawył alarm. Chłopską chyba się udało. Na nasze nieszczęście statek zaczął tracić wysokość. Nie mieliśmy wyboru. Złapaliśmy się za ręce i wyskoczyliśmy prosto do oceanu. Na szczęście odzyskaliśmy już na tyle energii by dopłynąć do brzegu i skontaktować się z resztą. Wreszcie wracamy do domu.
CZYTASZ
Ninjago: dwójka wybrańców
Short StoryCo by było gdyby Lloyd miał siostrę? Co gdyby było dwóch Zielonych Ninja? Co gdyby Skylor miała rywalkę do serca Kai'a? Dowiecie się czytając tą książkę. Wszystko będzie dokładnie tak jak w serialu, ale pojawi się dodatkowa postać. PS. Nie wiem jak...