11

86 7 0
                                    

Spędziłam jednak jeszcze tydzień u rodziny Ronaldo. Drugi tydzień spędziłam w Londynie u Jorghino i wróciłam do mojego cudownego domu czyli do Włoch. Z lotniska oczywiście odebrali mnie Federico i Paulo. Mieli się zająć moim domem gdy mnie nie było. Mam nadzieję, że jeszcze stoi na swoim miejscu.

-Dom stoi? Mam gdzie mieszkać?-zapytałam od razu gdy wsiedliśmy do auta.

Piłakrze Juventusu głoś zaczeli się śmiać.

-Oczywiście, że tak chciaż nas to Zaskoczyło-odpwiedział Włoch.

-Mam nadzieję, że nie kłamiesz.

Na to nic nie odpowiedzieli.

-Paulo grałeś świetnie. Gratuluję gola!

-Dziękuję.. - szepnął chłopak.

Byli dziwni. Nie chciałam ich mocniej denerwować, więc ich zostawiłam.
Piłakrze postanowili jednak zostać u mnie w domu. Siedziałam w pokoju gdy nagle usłyszałam krzyki. Pomału Zeszłam na dół zobaczyć co się dzieje.

-Kocham ją!

Nie wiem który to krzyknął. Podczas kłótni są trudni do rozpoznania.

-Tylko kogo kocha ona?-zapytał Federico.

Zadał świetne pytanie. Którego z nich kocham? Każdego....

-Rosalin zejdź na dół-krzyknął Włoch.

Pomału zeszłam udając, że nic nie słyszałam. Chłopki także udawali, że nic się nie dzieje. Zjedliśmy obiad i Pojechaliśmy na trening. Jak codziennie pobiegaliśmy, pograliśmy i trening się skończył. Federico zawiózł mnie do siebie bo dzisiaj tam spędziłam noc.

-Jak się czujesz?

-Dobrze jak codziennie-odpowiedziałam.

-Martwię się...

Co? Cholera ten chłopak mnie zadziwia!

-Czemu Fede?

-Tym wszystkim,ale wiem, że sobie poradzisz Ros-oznajmił i wziął moją twarz w dłonie.

Lekko głaskał moje policzka z uśmiechem.

-Jest ciężko.

Włoch nic nie odpowiedział tylko patrzył mi prosto w oczy czasami przesuwając wzrok na moje usta. Cały czas głaskał moje policzka. Nie wiem czemu nie protestowałam. Zaczął się do mnie przybliżać, a ja do niego. Pocałowalibyśmy się gdyby nie dzwonek do drzwi. Federico ode mnie odskoczył i pobiegł otworzyć drzwi. Stał tam Paulo razem z Moratą.

-No to jest ta słynna Rosalin która miesza wam w głowach-powiedział Hiszpan.

-Czy miesza to nie wiem.

Chłopak zaczął się śmiać i razem z Dybalą wszedł do środka. Wszyscy poszli do kuchni, a ja jako jedyna siedziałam w salonie i przeglądałam instagrama. Przez znajomość z piłkarzami przyszło mi dziesięć milionów nowych obserwujących i liczba się nie zatrzymuje. Dokładnie mam teraz trzynaście milionów obserwujących.

-Hej Rosa!-usłyszałam krzyk mojego byłego chłopaka.

Zablokowałam telefon i podeszłam do Dybali. Stał tak z tym swoim uśmiechem.

-Tak?-zapytałam cicho.

-Czy chciałabyś mi opowiedzieć na pytanie.

-Zależy jakie...

-Kogo z nas kochasz?

Co to za pytanie? Jego...... Cristiano i...
Czy ja kocham Federico? Ten jego uśmiech, oczy, włosy i gra na boisku. Tak zdecydowanie coś do niego czuje.
Cholera co ze mną jest! Dlaczego ja się aż tak zmieniłam.

-Nie wiem-odpowiedziałam i poszłam ubrać buty.

-Gdzie idziesz?-zapytał mnie Włoch.

Nie odpowiedziałam. Ubrałam buty, kurtkę i wyszłam jednak Federico nie odpuszczał wyszedł za mną.

-Czego cholera ode mnie chcesz?!-krzyknęłam już szczerze zła na chłopaka.

-O co Cię zapytał Paulo?

Nie odpowiedziałam. Uczucia to był mój czuły punkt. Nie lubiałam o nich rozmawiać ja zawsze byłam taka, ale przy nim nie potrafiłam się nie otworzyć. Patrzył na mnie błagalnie. Czemu mu tak zależy? Co ja mam w sobie, że sam Federico Chiesa chce się ze mną przyjaźnić. Co do cholery się w moim życiu dzieje!? Jest cudowne, ale za równo tak męczonce i złe po prostu potworne.

-Ponawiam pytanie Ros. O co Cię zapytał Paulo?

Uparty z niego człowiek. Naprawdę mu tak na tym zależy?

-Kogo z was kocham?-szepnęłam, ale chyba nie usłyszał.

-Proszę powtórzysz Rosalin...

Wzięłam pomału wdech i wydech i powiedziałam tylko o wiele głośniej.

-Kogo z was kocham?

-A kogo kochasz?

Musiał o to zapytać! Wiedział, że nie chce na to odpowiadać, ale zapytał. Federico Uparty Chiesa!

-Fede...

-Rosalin odpowiedź szczerze-naprawdę grzecznie poprosił.

-Nie wiem naprawdę.

Chciałam iść, ale mnie zatrzymał.

-A ja wiem kogo kocham. Ciebie kocham Rosalin Espositos...

Co?! Federico wyznał mi uczucia.

-Przepraszam-odpowiedziałam i pobiegłam w stronę swojego domu.

Idąc nie mogłam przestać myśleć o jego słowach ,, Ciebie kocham Rosalin Espositos... '' te słowa były takie skomplikowane. To jest dla mnie za trudne! Rozpłakałam się..

_______________________________________
Wyczekany prze zemnie rozdział. Są wątki z Federico i Rosalin na takie które niektórzy czekali. Jak sądzicie co będzie dalej? Możecie dać znać w komentarzach. Zostawcie coś po sobie kochani.

My Loves || Federico Chiesa Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz