18

65 6 0
                                    

Widząc jak na mnie patrz zaczęłam znowu myśląc kogo kocham. Miałam miliony wspomnień z Federico w głowie.

-Miło mi poznać Rosa. Można tak do ciebie mówić?

-Mi też miło poznać i tak można do mnie tak mówić.

-Dziękuję Ci Fede za wszystko.

-Nie masz za co Rosa.

-Jorghino wysył mi film-powiedział Chiesa.

-Grałaś na nim w piłkę. Jesteś niezła może chciałbyć kiedyś razem zagrać?

-Z miłą chęcią.

Chłopak się naprawdę ucieszył. Miło było go widzieć szczęśliwego.

-Ty i Piłka?!-usłyszałam krzyk Georginy.

-Od urodzenia mnie fascynuje. To takie moje małe marzenie by coś z tym więcej zrobić.

-Pogadam z trenerem by pogadał z osobami którymi trzeba o twoim dołączeniu do klubu Juventusu Women-dodał włoch.

-Dziękuję zrobisz to dla mnie?

-No oczywiście-odpowiedział i lekko objął mnie ramieniem, ale zdjął rękę od razu gdy zobaczył, że Paulo trzyma swoją na moim udzie.

Nie czułam tego wcześniej. Obydwoje ją zdjęli. Było niezręcznie pomiędzy nami.

-Fede

-Co jest?

-Zerwałam z Paulo i po meczu wracam do Włoch.

Był wtedy szczęśliwy.

-Kogo z was kocham?-szepnęłam, ale chyba nie usłyszał.

-Proszę powtórzysz Rosalin...

Wzięłam pomału wdech i wydech i powiedziałam tylko o wiele głośniej.

-Kogo z was kocham?

-A kogo kochasz?

Musiał o to zapytać! Wiedział, że nie chce na to odpowiadać, ale zapytał. Federico Uparty Chiesa!

-Fede...

-Rosalin odpowiedź szczerze-naprawdę grzecznie poprosił.

-Nie wiem naprawdę.

Chciałam iść, ale mnie zatrzymał.

-A ja wiem kogo kocham. Ciebie kocham Rosalin Espositos...

-To było pod wpływem emocji. Przepraszam jak Ci to przeszkadza.

Nie rozumiałam o co mu chodzi!
,, Przepraszam jak Ci to przeszkadza'' co ma mi przeszkadzać? To, że mnie kocha?

Nie no przecież ja cię też kocham.

-Co ty gadasz? Ja też coś czuję!

Zobaczyłam jakąś wysoką czarnowłosą i czarnooką dziewczynę. Włoch ją pocałował, a ja zalałam się łzami. Nie wiem co bym zrobiła gdyby nie Chiellini idący do łazienki.

-Rosalin?

Nic nie odpowiedziałam tylko wskazałam na parę całującą się.

-Do szatni.

-Cześć Ros..-szepnął patrząc mi prosto w oczy.

Ogłaszam, że Rosalin Espositos jest martwa. Powodem śmierci jest ten anielski wzrok Federico.

-Cześć Fede.

-To był błąd przepraszam.

Czemu on nadal na mnie patrzył!

Miałam rację chce by na mnie patrzył i tak jak teraz nie odrywał wzroku.

-Błagam porozmawiaj ze mną Rosa.

Opieraj się! Opieraj się! Opieraj się! Nie potrafię....

-Wiesz jakiś to było uczucie gdy widzisz osobę którą kochasz całującą się z kimś innym? Nie!

Chłopak w końcu oderwał ode mnie wzrok i powiedział.

-Wiem Ros.. Widziałam jak się całujesz z Paulo.

-Nie to samo! Nie kochałeś mnie wtedy!

-Skąd masz takie informacje? Są fałszywe. Czuję coś do ciebie od momentu gdy Jorghino Cię przedstawił!

Cholera nie wiedziałam.....

Przyzanłam, że go kocham.

-Federico...

-Jednak nie chcę rozmawiać!-otworzył już drzwi do auta, ale ja go zatrzymałam.

-Kocham Cię, ale także Paulo i Cristiano!

Chłopak się zatrzymał. Po chwili obrucił się w moją stronę i powiedział.

-Poczekam, aż wybierzesz-oznajmił i wszedł do auta.

-Kocham Cię.

Miłość to jedno wielkie przekleństwo..

-Oj Ros chce to usłyszeć gdy nie będziesz nawalona-oznajmił i wyszedł.

To Federico. On jest tym jedynym. Zawsze był to tylko on. Ja go kocham.
Podeszłabym i bym mu teraz powiedziała jak go kocham, ale grał mecz z Hiszpanią. Włochą nie szło najlepiej niestety. Patrzyłam ze smutkiem jak przegrywają. Najgorsze było jak musieli grać w dziesiątkę, ale niestety nie zawsze mogą wygrywać.
Mecz się bardzo dłużył, ale w końcu się skończył. Zeszłam do szatni chwilę po załamanych piłkarzach. Przed szatnią zobaczyłam Jorghino.

-Nie zawsze będziecie wygrywać jest dobrze-powiedziałam.

-Nie mów tak Rosa. Zepsuliśmy to!

Nie daję się na psychologa.

-Wejdź do szatni-rozkazałam.

Włoch mnie grzecznie posłuchał. Rozejrzałam się po szatni i zobaczyłam Federico bez koszulki.

Od dzisiaj nazywajcie mnie Rosalin Zawał Śmierć Espositos.

_______

Dzisiaj w tym rozdziale przeważają wspomnienia, ale obiecuje, że wrzucę jeszcze jeden dzisiaj.






My Loves || Federico Chiesa Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz