34

59 5 0
                                    

Nie wiem czemu się zgodziłam na jakąkolwiek rozmowę. Bardzo się bałam, że zapyta o moje sprawy sercowe.

-Lin miło Cię widzieć. Tęskniłem za tobą i strasznie płakałem. Mi się to często nie zdarza. Jesteś szczęśliwa z Federico?

Wiedziała o tym związku jak cały świat.

-Oj Ney ja też tęskniłam i płakałam. Cieszę się, że możemy się spotkać, a jak chodzi o mój związek to naprawdę jestem szczęśliwa z nim.

-Cette réunion signifiait quelque chose. Pamiętasz?

-Oczywiście, że tak i zgadza się nasze spotkanie coś znaczyło. Byliśmy że sobą szczęśliwi, ale niestety to nam się nie udało.

-Stra miłość nie rdzewieje. Zawsze będę Cię kochać.

-Wiem Ney ja też, ale jutro przyjeżdża Federico do Paryża nie mów dużo na temat nas.

-Zna naszą historię?-zapytał zaciekawiony.

-Zna.

Ciężko mi było mówić ponieważ Brazylijczyk nie przestawał na mnie patrzeć. Ten wzrok odbierał mowę zawsze.

-Widziałem filmy z treningów i wiele twoich meczy jesteś dobra. Czemu ja o tym nie wiedziałem Lin?

-Nie wiem i dziękuję.

Musiałam uważać by nie wypuścić łez. Ciężko było bo cały czas pamiętałam o naszych relacjach.

-Ney jak minęły Ci te lata?

Był zaskoczony tym pytaniem nie wiem czemu. Mam nadzieję, że to normalne.

-Pierwsze miesiące były ciężkie, a później było dobrze,a u ciebie?

-Dobrze. Początek był trudny później było naprawdę dobrze.

-Byłaś w związku nie licząc Dybali i Federico?

No i mnie zamurowało. Odpowiedzieć czy skłamać. Nie będę kłamcą odpowiem.

-Tak z takim Chrisem.

-Mmmm-to było jedyne co z niego wyszło.

Z każdymi kolejnymi słowami było coraz bardziej niezręcznie.

-Po jakim czasie?-zapytał.

-Po niecałym roku.

-Świetnie.

Tak niezręcznej rozmowy to ja nigdy nie miałam. Mam nadzieję, że za chwilę ktoś to przyjdzie. Ja nie wtrzymam kolejnego pytania. To będzie trudne.

-Żal mi było ciebie gdy czytałem artykóły. Jak mogli tak pisać o osiemnastolatce.

Miło mi się zrobiło.

-Dziękuję Ney. To są dziennikarze oni zawsze tak robią.

-Wiem-powiedział i mnie przytulił.

Na początku stałam oszołomiona dopiero po chwili także objęłam go ramieniem.

Nasza rozmowa była trudna, ale nie aż tak jak sądziłam. Miło mi się rozmawiało. Widziałam w Neymarze trochę zazdrości,ale co ja się dziwię. Też mi się zdarza często być o niego zazdrosna.

Poszliśmy razem do sztani. Wszyscy już byli wręcz gotowi do wyjścia. Ja usiadłam obok Kyliana.

-Jak rozmowa?-zapytał szeptem.

-Do przeżycia.

Uśmiechnął się i lekko obhął mnie ramieniem. Nie posiedziałam długo w sztani bo nagle wszedł trener.

-Federico Chiesa czeka na ciebie na dworze Rosalin.

Podziękowałam za informacje i wyszłam. Sądziłam, że będzie jutro, a tu mnie zaskoczył.

-Ros!-krzyknął Włoch i mocno mnie przytulił.

-Fede chodź na stadion.

Pocałował mnie i odpowiedział.

-Idziemy.

Weszliśmy razem do środka, a tam stoi Kylian i Neymar. Jak ja ich uwielbiam.

-A wy nie idziecie do domu?-zapytałam chłopaków.

-Nie postanowiliśmy zostać na Twój trening-odpowiedział mi Ney, a po chwili obrucił się do Włoch i powiedział -Miło mi Federico ja jestem Neymar,a to Kylian.

-Znam was.

-To dobrze-w kóńco mogliśmy usłyszeć głos Francuza, a nie Brazylijczyka.

W czwórkę poszliśmy do jeszcze pustej szatni dziewcząt. Za pół godziny mamy trening.

Siedziałam pomiędzy Neymarem, a Federico było dziwnie.

-Chiesa pójdż ze mną na chwilę-odezwał się właśnie Brazylijczyk.

Poszli i zostawili mnie samą z Kylianem.

Federico

Poszłem przestraszony z nim. Dziwnie się czuje przy nim znając historię jego i Rosalin.

-Kochasz ją?-spytał.

-Bardzo, nikogo tak w życiu nie kochałem jak jej. Wskoczył bym za nią w ogień.

Usatysfakcjonowany był moją odpowiedzią.

-Będziesz dla niej najlepszy?

-Będę bo ona zasłużyła na to.

-Planujesz oświadczyny?

Zaskoczył mnie tym pytaniem, ale ufałem mu.

-Tak jutro chce to zrobić.

-Gratuluję idziemy spowrotem.

Posłuchałem się go i wróciliśmy do Rosalin i Kylian. Widać, że za nim tęskniła bo naprawdę teraz jest szczęśliwa. Gdy weszliśmy ona i Mbappe śmiali się z czegoś, a ja nigdy nie słyszałem by ktoś powodował, że ona zczynie się tak śmiać. On naprawdę musi być świetnym przyjacielem.

______________
Cześć kochani!

Dzisiaj kolejny rozdział. Jeszcze sześć i koniec książki. Już pomału szykuje rozdziały do drugiej części historii Masona i Ivy. Chciałabym tu jeszcze podziękować za każde przeczytanie chociaż rozdziału mojej książki.

Miłego dnia!

My Loves || Federico Chiesa Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz