Nie wiem czemu się zgodziłam na jakąkolwiek rozmowę. Bardzo się bałam, że zapyta o moje sprawy sercowe.
-Lin miło Cię widzieć. Tęskniłem za tobą i strasznie płakałem. Mi się to często nie zdarza. Jesteś szczęśliwa z Federico?
Wiedziała o tym związku jak cały świat.
-Oj Ney ja też tęskniłam i płakałam. Cieszę się, że możemy się spotkać, a jak chodzi o mój związek to naprawdę jestem szczęśliwa z nim.
-Cette réunion signifiait quelque chose. Pamiętasz?
-Oczywiście, że tak i zgadza się nasze spotkanie coś znaczyło. Byliśmy że sobą szczęśliwi, ale niestety to nam się nie udało.
-Stra miłość nie rdzewieje. Zawsze będę Cię kochać.
-Wiem Ney ja też, ale jutro przyjeżdża Federico do Paryża nie mów dużo na temat nas.
-Zna naszą historię?-zapytał zaciekawiony.
-Zna.
Ciężko mi było mówić ponieważ Brazylijczyk nie przestawał na mnie patrzeć. Ten wzrok odbierał mowę zawsze.
-Widziałem filmy z treningów i wiele twoich meczy jesteś dobra. Czemu ja o tym nie wiedziałem Lin?
-Nie wiem i dziękuję.
Musiałam uważać by nie wypuścić łez. Ciężko było bo cały czas pamiętałam o naszych relacjach.
-Ney jak minęły Ci te lata?
Był zaskoczony tym pytaniem nie wiem czemu. Mam nadzieję, że to normalne.
-Pierwsze miesiące były ciężkie, a później było dobrze,a u ciebie?
-Dobrze. Początek był trudny później było naprawdę dobrze.
-Byłaś w związku nie licząc Dybali i Federico?
No i mnie zamurowało. Odpowiedzieć czy skłamać. Nie będę kłamcą odpowiem.
-Tak z takim Chrisem.
-Mmmm-to było jedyne co z niego wyszło.
Z każdymi kolejnymi słowami było coraz bardziej niezręcznie.
-Po jakim czasie?-zapytał.
-Po niecałym roku.
-Świetnie.
Tak niezręcznej rozmowy to ja nigdy nie miałam. Mam nadzieję, że za chwilę ktoś to przyjdzie. Ja nie wtrzymam kolejnego pytania. To będzie trudne.
-Żal mi było ciebie gdy czytałem artykóły. Jak mogli tak pisać o osiemnastolatce.
Miło mi się zrobiło.
-Dziękuję Ney. To są dziennikarze oni zawsze tak robią.
-Wiem-powiedział i mnie przytulił.
Na początku stałam oszołomiona dopiero po chwili także objęłam go ramieniem.
Nasza rozmowa była trudna, ale nie aż tak jak sądziłam. Miło mi się rozmawiało. Widziałam w Neymarze trochę zazdrości,ale co ja się dziwię. Też mi się zdarza często być o niego zazdrosna.
Poszliśmy razem do sztani. Wszyscy już byli wręcz gotowi do wyjścia. Ja usiadłam obok Kyliana.
-Jak rozmowa?-zapytał szeptem.
-Do przeżycia.
Uśmiechnął się i lekko obhął mnie ramieniem. Nie posiedziałam długo w sztani bo nagle wszedł trener.
-Federico Chiesa czeka na ciebie na dworze Rosalin.
Podziękowałam za informacje i wyszłam. Sądziłam, że będzie jutro, a tu mnie zaskoczył.
-Ros!-krzyknął Włoch i mocno mnie przytulił.
-Fede chodź na stadion.
Pocałował mnie i odpowiedział.
-Idziemy.
Weszliśmy razem do środka, a tam stoi Kylian i Neymar. Jak ja ich uwielbiam.
-A wy nie idziecie do domu?-zapytałam chłopaków.
-Nie postanowiliśmy zostać na Twój trening-odpowiedział mi Ney, a po chwili obrucił się do Włoch i powiedział -Miło mi Federico ja jestem Neymar,a to Kylian.
-Znam was.
-To dobrze-w kóńco mogliśmy usłyszeć głos Francuza, a nie Brazylijczyka.
W czwórkę poszliśmy do jeszcze pustej szatni dziewcząt. Za pół godziny mamy trening.
Siedziałam pomiędzy Neymarem, a Federico było dziwnie.
-Chiesa pójdż ze mną na chwilę-odezwał się właśnie Brazylijczyk.
Poszli i zostawili mnie samą z Kylianem.
Federico
Poszłem przestraszony z nim. Dziwnie się czuje przy nim znając historię jego i Rosalin.
-Kochasz ją?-spytał.
-Bardzo, nikogo tak w życiu nie kochałem jak jej. Wskoczył bym za nią w ogień.
Usatysfakcjonowany był moją odpowiedzią.
-Będziesz dla niej najlepszy?
-Będę bo ona zasłużyła na to.
-Planujesz oświadczyny?
Zaskoczył mnie tym pytaniem, ale ufałem mu.
-Tak jutro chce to zrobić.
-Gratuluję idziemy spowrotem.
Posłuchałem się go i wróciliśmy do Rosalin i Kylian. Widać, że za nim tęskniła bo naprawdę teraz jest szczęśliwa. Gdy weszliśmy ona i Mbappe śmiali się z czegoś, a ja nigdy nie słyszałem by ktoś powodował, że ona zczynie się tak śmiać. On naprawdę musi być świetnym przyjacielem.
______________
Cześć kochani!Dzisiaj kolejny rozdział. Jeszcze sześć i koniec książki. Już pomału szykuje rozdziały do drugiej części historii Masona i Ivy. Chciałabym tu jeszcze podziękować za każde przeczytanie chociaż rozdziału mojej książki.
Miłego dnia!
CZYTASZ
My Loves || Federico Chiesa
FanfictionKuzyn zabiera Cię na mecz klubu włoskiego normalne, ale nie u Rosalin Espositos gdy na ten mecz zabiera ją nowo poznany kuzyn Jorghino. Miał być zwykły mecz Juventusu, a skończyło się na tym, że jestem nianią dzieci Cristiano Ronaldo, byłą dziewczyn...