Wróciliśmy do domu. Ochota na seks całkowicie nam minęła. Damiano wskoczył na kanapę obok Thomasa. Chciałam wycofać się do pokoju. Nie czuje się... chciana.
- Vic stój... może coś ugotujemy?- Zaśmiałam się
- Co?- Chłopak poszedł do kuchni
- Gotowanie to jest taka czynność gdy..- Podeszłam do niego- Zróbmy spaghetti
Zaczęłam ciąć pomidory.
- Jutro przyjedzie ktoś- Powiedział speszony
- Kto?- Spytałam tnąc pomidora
- Moja..- Zatrzymał się- Ja pierdole Victoria..
- Nie martw się- Spojrzałam na swój palec
Przecięłam się nożem. Chyba umiem już ukrywać ból, wręcz go nie czuć.
- W każdym razie- Kontynuował Thomas patrząc na mnie nerwowo- Przyjedzie Bianca
- Bianca?- Krzyknął z zapytaniem Damiano z salonu
- Cicho zamknij mordę widziałeś która jest godzina- Zaśmialiśmy się na jeszcze głośniejszy wybuch Ethana
- Kim jest Bianca?- Spytałam po chwili
- To... okej jest za wcześnie na dawanie metek ale spotykamy się od dwóch tygodni- Zaśmiałam się- No co?
- I nic nie powiedziałeś?- Chłopak spojrzał na mnie speszony
- Wracając- Westchnął- Chciałem żebyście ją poznali, jest trochę... ekscentryczna? Ale myśle że ją polubisz
Uśmiechnęłam się do niego ciepło. Resztę wieczoru rozmawialiśmy. Mało o tej nowie dziewczynie. Thomasa chyba bardzo stresowało to że ktoś do niego należy. W końcu zostałam sama ja. Nikt i tak nie chciał tego jeść bo była druga w nocy, ale zostawiliśmy na jutro.
Sprzątałam w ciszy próbując nie obudzić śpiącego w salonie Dama. Byłam tak strasznie zmęczona.- Pierdole to- Powiedziałam niekontrolowanie i poszłam na górę
...
Następnego dnia wstałam obudzona przez Thomasa.- Uwaga- Powiedziała do niego- Jeżeli zaraz stad nie wyjdziesz to zadzwonię po policję, nie żartuje
- Vic opanuj swoje psychiczne gadki i pomóż mi- Chłopak zrzucił mnie z łóżka- Zabieram Biance na obiad..
- To po co ja się kurwa wczoraj nad garami męczyłam- Chłopak prychnął
- Zabieram Biance na obiad, potem przyjdziemy tutaj- Westchnął- Będziesz miła i pójdziemy do klubu
- Klubu?- Damiano zakrył głowę poduszką- Nienawidzę klubów
- Nie prawda- Zaśmiał się nerwowo Thomas
- A po co jestem ci w tym wszystkim ja?- Spytałam czekającego na mnie blondyna- Wnioskując z tego co właśnie powiedziałeś ja nie idę na ten obiad... prawda?
- Nie, musisz mi powiedzieć w co się ubrać- Damiano się zaśmiał
- Załóż tą prześwitująca czarną koszule i czarne skórzane spodnie- Westchnęłam bo nadal stał- Przykro mi, ale tobie nie pomogę się przebrać
CZYTASZ
Mój koniec...- Måneskin/ Victoria De Angelis
FanfictionCzuję że to koniec. Ona o tym wie, a ja nie daje już sobie rady. Gdzie jest kurwa ta żyletka?! ~ Książka opisująca, uczucia i w pewnym sensie życie Victorii De Angelis, która nie daje sobie rady z uczuciami do swojego przyjaciela. Przeczytajcie, żeb...