XXXVII

112 5 0
                                    

Thomas wyszedł z wody. Akurat on miał na sobie bieliznę. Podszedł do faceta i zaczął kłócić o zdjęcia na tle prawnym. Damiano po chwili tez wyszedł tylko już mniej ubrany. Szybko jednak narzuciła na sobie spodnie. Wyszli gdzieś poza plaże, mimo ze mu cały czas słyszeliśmy nerwowe krzyki chłopaków. Wszyscy poszli się ubrać. Nagle jak nigdy zrobiło się to niezręczne. Czuliśmy się obserwowani. Ethan próbował razem z Leo, uspokoić Biance. Po chwili Damiano wrócił sam. Pocałował mnie czule, ale szybko w czoło i podszedł do Bianci. Rozumiałam ją i sama chciałam przywalić temu głupkowi. Thomas podszedł i dotknął opuszkami palców moich pleców. Położyłam głowę na jego ramieniu.

- Nie powinieneś pocieszać Bianci?- Spytałam przyjaciela

- Nie, już i tak ma wielu pocieszaczy- Zaśmialiśmy się

- Martwię się o nią, wiesz o zdjęcia... mi to nie przeszkadza, ale..- Chłopak pokiwał głową ze zrozumieniem

Wracaliśmy kompletnie w innych parach niż przyszliśmy. Damiano z Ver, Leo i Ethan z Biancą, a ja z Thomasem. Każdy starał się nie martwić. Ja z zespołem często bywaliśmy.. ze rak powiem prawie nago publicznie i nie robiło nam to różnicy. Co innego Leo, Ver i Bianca. Tej dwójce oprócz Bianci to nie przeszkadzało. Ale dziewczyna była zrozpaczona. Nie do końca to rozumiałam, a wszystko wydawało mi się lekko przerysowane. Cały czas szlam przytulona do Thomasa. Chłopak obejmował mnie od boku w pasie i rozmawialiśmy o głupotach. Od.. dawna nie było między nami tak luźno, a on chyba postanowił to wykorzystać. Damiano co chwile wysłał mi sprawdzające spojrzenia, ale ja tylko uśmiechałam się uroczo. Chciałam wierzyć ze to wszystko wyszło nam na dobrze.
...
Siedziałam na kanapie po kolejnym rozdaniu nagród. Wszyscy tańczyli co jakiejś beznadziejnej piosenki. Popijałam lampkę wina. Jedną za drugą, słuchając muzyki. Na słuchawkach bezprzewodowych słuchałam i oglądałam strat koncert, Damiano śpiewający Torna a Casa, wyglądał.. inaczej. Teraz wyglądał inaczej.

- Victoria mówię do ciebie- Warknął gdy się na niego spojrzałam

- Przepraszam, nie słyszałam..- Przerwał mi

- Chciałem cię spytać- Spojrzał na mnie oceniająco i podniósł glos- Słuchasz mnie wogóle?

Pokiwałam głową, ale w rzeczywistości próbowałam opanować łzy. Nienawidzę jak się na mnie krzyczy. Chłopak zobaczył moją minę. Nagle zrobiło mu się głupio i zaczął mówić coś do mnie miłym głosem. Przełknęłam ślinę i dziękowałam Bogu, ze nie byki tego słychać.

- Przepraszam, o czym mówiłeś?- Spytałam przepraszającym tonem

- Mówiłem, że musimy już iść na imprezę po rozdaniu- Westchnął

Podniosłam się i zabrałam ze stołu moją torebkę. Chłopak chciał dotknąć delikatnie moich pleców, ale sprytnie się wymigałam. Gdy staliśmy przed wejściem pełnym tegorocznych gwiazd, (nie do końca tych których muzykę szanujemy) mi rzuciła się w oczy tylko czwórka naszych przyjaciół. Chciałam iść, ale widziałam ze Damiano cały czas miał do siebie żal. Złapałam go za rękę, lekko obrzydzał mnie taki romantyzm, ale przyciągnęłam go i Pocałowałam w delikatnym pocałunku. Czułam ze uspokoił my się oddech i dobiegłam do Thomasa. Rzuciłam mu się na szyje. Minęły dwa tygodnie od kiedy wyciekły nasze nagie zdjęcia z nad Morza,  a ja nie za bardzo się z nim widywałam. Z resztą sprawa z Ethanem, wogóle nie została wyjaśniona. Z nim przywitałam się tylko chłodno, a potem Zignorowałam jego dziewczynę. Poszłam na parkiet z Thomasem ignorując resztę. Widziałam jak Damiano uśmiecha się patrząc na mój nieudolny taniec. Potem przyszedł czas na zdjęcia. Niektórych gwiazd nie kojarzyłam, ale widząc po zachwycie na ich punkcie sądziłam ze są sławne. Potem impreza jak dla mnie się posypała. Co innego dla wszystkich innych. Alkohol i Głośna popowo- disco polowa muzyka była już wszędzie. Siedziałam tam po cichu. W pewnym momencie wstałam i wyszłam. Odłożyłam niedopity napój z Martini. Ethan i Damiano rozmawiali o czymś na korytarzu. Podeszłam do Damiano i spojrzałam mu w oczy.

- Jestem już zmęczona- Mój głos potwierdzał ilość wypitego alkoholu

- Jechać z tobą?- Spytał co chwile zerkając na Ethana

- Spójrz na mnie- Powiedziałam nie przestawiając patrzeć mu w oczy- Nie, jestem dorosła

Pocałował mnie delikatnie. Tylko raz spojrzałam na Ethana odchodząc. Miałam wrażenie ze widzę na jego twarzy pewnego rodzaju żal. Ale nie do mnie.
             ...
Thomas wpadł z impetem do mojego pokoju hotelowego i rzucił mi się na łóżko. Odłożyłam książkę którą czytałem i spojrzałam na niego. Był smutny i zły, na pewno cały czerwony.

- Tak?- Spytałam z lekkim rozbawieniem

- Matilda. Cholerna Matilda- Chłopak westchnął

- Co się stało?- Spytałam udając ze średnio mnie to interesuje

- Zrobiła awanturę, ogromną. Miała problem do Ethana, mówiła że go podrywam- Zaśmiała się- Uważała ze za dużo na niego patrzę, a Bianca.. jak to Bianca, przejęła temat- Słucham z rozbawieniem- Stwierdziła ze na pewno mamy romans

Usiadł na hotelowym fotelu w dół patrząc się na mnie. Bawiły mnie nasze branżowe tematy.

-Śledziłam podobne sytuacji z gwiazdami jak milam 14 lat- Zaśmiałam się- A nie to byłeś ty

Chłopak kazał mi spierdalać na migi. Uśmiechnęłam się do niego. Podniósł się udając ze ma zamiar wyjść. Przytuliłam go tylko próbując opanować rozbawienie

- Uważaj bo Bianca pomyśli ze mnie podrywacz- Chłopak westchnął na wpół załamany- Ethan chciał z tobą porozmawiać- Zmienił temat

Mój koniec...- Måneskin/ Victoria De AngelisOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz