_2_

263 14 0
                                    

Pov's Victoria:

Wstałam bardzo późno ponieważ byłam zmęczona w kuchni zastałam Hayley jedzącą płatki

-Hej-przywitałam się dalej śpiąca

-Hej-uśmiechnęła się-ciężka noc?

-Powiedzmy twoja córka daje mi popalić-odparłam

-Jak to?-zapytała

-A to jeszcze ci nie powiedziałam, twoje dziecko będzie trybrydą czyli połączeniem wszystkich gatunków, a że jest z mojego klanu i jest córką Klausa automatycznie wiąże mnie z nią więź taką jak miałam z Klausem tak więc gdy się urodzi będę ją chronić za każdą cenę, a i będzie to córeczka-wyjaśniłam

-To chyba dobrze ale dalej nie rozumiem co moja córka ma wspólnego z twoim snem-odrzekła

-Jestem z nią w pewnym sensie połączona i widzę przyszłość jej i moją powiedzmy że będzie miała ciekawe przygody ale przeżyje obiecuje-oznajmiłam

-Czyli że jeśli ciebie z Klausem łączyła więź to też byś była zrobić dla niego wszystko?-zapytała z uśmiechem

-Narazie nasza więź jest uśpiona, ale gdyby się wybudziła musiałabym być zależna od Klausa ale dużo by to nie zmieniło bo chyba zauważyłaś że i tak zrobię dla niego wszystko-odparłam

-Rzeczywiście jesteście blisko-zaśmiała się

-Ale dla jasności jestem z jego bratem Kolem którego poznasz jutro-oznajmiłam

-Nie mogę się doczekać-zaczęłam jeść płatki-ale mam jeszcze jedno pytanie

-Jakie?-zapytałam

-Skoro nie łączy cię nic wielkiego z Klausem dlaczego poświęciła byś nawet swoje życie?-zapytała

-Klaus miał być moim mężem i już w dzieciństwie wiedziałam że zrobię dla niego wszystko z resztą tak jak dla wszystkich moich przyjaciół-oznajmiłam

-A mam jeszcze jedno pytanie-spojrzałam na nią by kontynuowała-rozłączysz mnie z Sophie?

-Wyczuje to ale spokojnie gdy będzie się coś działo z tobą lub dzieckiem wyczuje to i pomogę-uśmiechnęła się a ja wróciłam do śniadania.

Wieczorem siedziałam razem z Hayley i Elijah'ą w salonie nagle do środka wbiegł Klaus

-Spotkałem Marcela, wie o tobie i zaprasza cię na kolacje-spojrzał na mnie-chce jeszcze bym zasztyletował Elijah'ę i mu go oddał

-Po co?-zapytała Hayley

-Boi się że pierwotni zaczną przerażać jego ludzi-oznajmił

-Jutro przyjeżdża Bekah z Kolem-zakpiłam

-Marcel nie może się o tym dowiedzieć-rozkazał

-Dobra jutro wszystko omówimy-wstałam i podeszłam do barku z Burbonom po czym wlałam sobie trochę i wypiłam na raz

-Nie upij się-rozkazał Klaus

-Zobaczę-odparłam

I na całe szczęście się nie upiłam tylko poszłam spać.

Pov's Klaus:

Obawiam się że Marcel zacznie mnie śledzić aż w końcu dojdzie do Vic.Będę jej aniołem stróżem.

Pov's Hayley:

Dziś wstałam najpóźniej wówczas w domu był tylko Elijah i poszłam do kuchni nagle ktoś wpadł do domu była to wysoka blondynka oraz wysoki brunet

SERCE NIE SŁUGA II|MIKAELSONOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz