Pov Victoria:
Obudziłam się z dziwnym uczuciem...z nienawiścią nie rozumiem co się dzieje...z ogromną chęcią zabiłabym wszystkich wokół, wstałam i postanowiłam wyjść na balkon chyba muszę odsapnąć...
-Kochanie coś się dzieje?-zapytał Klaus który nagle zjawił się przy mnie otulając mnie swoimi silnymi ramionami
-Nie wiem jest po prostu jakoś inaczej, czuje nienawiść-oznajmiłam wpatrując się w ulice Nowego Orleanu-Hope pojechała do szkoły?
-Nie-odparł-potrzebuje chyba trochę czasu
-Pójdę do niej-pocałowałam blondyna i wyszłam z pokoju.
Dziś czułam się gorzej...ale nie mogłam napić się krwi nie kontroluje tego...gdy tak szłam zamyślona wpadłam na Kola
-O czym tak myślisz?-zapytał ze śmiechem a obok niego zauważyłam Frey'e
-O niczym...-wtedy zrobiło mi się ciemno przed oczami...
Pov Kol:
Złapałem Victorie była lodowata, dotykając ją wyczuwałem coś dziwnego...
-Freya coś jest nie tak-powiedziałem, a obok nas zjawiła się Hope i Klaus
-Co się stało?-zapytała Hope
-Coś jest bardziej nie tak...-szybko położyłem dziewczynę na łóżko w pokoju Hope bo był najbliżej
-Co się dzieje?-Hope zaczynała panikować, a ja znacząco spojrzałem na Frey'e zaś ona dotknęła jej ręki po czym od razu się odsunęła
-Pustka...-szepnęła
-Jak to pustka?-Nik podniósł głos-przecież się jej pozbyła
-Klaus jej organizm słabnie a pustka to wykorzystuje...-siostra spojrzała na mnie a ja wściekły wybiegłem z pokoju bo wiem co się stanie...
Pov Klaus:
Gdy mój brat wybiegł wiedziałem że nic dobrego się nie stanie...ona musi żyć nie mamy jeszcze ślubu ani dzieci...
-Freya ratuj ją-krzyknąłem a Vic zaczerpnęła łapczywie powietrza jej oczy mrugały raz na niebiesko raz na złoto-co się dzieje?
-Walczy z pustką-oznajmiła Freya-nie podchodźcie
-Ona umrze-szepnęła Vic a raczej pustka przez nią przemawiała...po chwili oczy Vic były normalne
-Vic?-Hope ją przytuliła
-To ja-oznajmiła odwzajemniając uścisk
-Wiesz?-zapytała Freya
-Pustka...-odparła i spojrzała na moją siostrę znaczącym wzrokiem
-Hope zostawisz nas samych?-zapytała Freya
-Chce być przy tej rozmowie nie jestem już małym dzieckiem-oznajmiła poważnym głosem Hope
-Dobrze zostań ale przysięgnij że nie będziesz nic kombinować-powiedziała Vic
-Nie będę-odparła Hope
-Dziś muszę umrzeć...-powiedziała Vic a ja nie chciałem tego już nigdy więcej słyszeć
-Nie możesz nie godzę się na to słyszysz?!-krzyknąłem ze łzami-nie stracę cię znów
-Klaus jeżeli nie zginę sama to pustka przejmie nade mną kontrole i wtedy nic nas już nie uratuje-wstała z łóżka i podeszła do mnie-bądź przy mnie, weźmy dzisiaj ślub-spojrzałem na nią zaskoczony-chce umrzeć nie jako Victoria Montero a Victoria Mikaelson proszę...-uśmiechnęła się
CZYTASZ
SERCE NIE SŁUGA II|MIKAELSON
VampireCiąg dalszy historii Victorii Montero,Kola Mikaelson'a oraz Niklausa Mikaelson'a Teraz akcja będzie rozgrywać się w Nowym Orleanie.Pojawi się Hope która wszystko zmieni. Czy z Vic Hope będzie bezpieczna? Co stanie się z Hayley? Czy ożeni się z Klaus...