Pov's Victoria:
Razem z Klausem znaleźliśmy się na ulicach Nowego Orleanu
-Co zrobiłeś?-zapytałam
-Wszedłem do twojego umysłu i cię tu sprowadziłem-uśmiechnął się-co powiesz na lody?
-To iluzja prawda?-zapytałam idąc za nim
-W pewnym sensie, to dzieje się tylko w naszych głowach-odparł i ruszyliśmy do lodziarni.
Usiedliśmy przy stoliku pani przyniosła nam lody
-Dlaczego akurat Nowy Orlean?-zapytałam
-Jako pierwszy przyszedł mi do głowy-odparł
-Lucien jest bardzo potężny i ma jeszcze jedną dawkę-oznajmiłam
-Teraz się tym nie martw najważniejsze byś przeżyła-uśmiechnął się
-To rzuć jakiś temat-zaczęłam jeść lody
-Jak widzisz swoją przyszłość?-zapytał
-Jeśli mam być szczera to nie wiem, jestem pewna że Hope będzie szczęśliwa, Kol będzie ją uczyć zaklęć, dzieci Mii i Elijah'y będą biegać po podwórku, dziewczyny będą się śmiać z nas ponieważ my będziemy siedzieć na schodach i pić-uśmiechnęłam się, a Klaus zaczął mi się bardziej ciekawsko przyglądać-co?
-Uważaj że za kilka lat będziemy siedzieć razem na schodach i pić?-zaśmiał się
-Tak-odparłam-przecież oboje dobrze wiemy że to jest możliwe-zaśmiałam się
-Dlaczego powiedziałaś dzieci Mii i Elijah'y?-zapytał
-Ponieważ po tym wszystkim obiecałam zmienić go w człowieka, a ja dotrzymuje obietnic-odparłam
-Myślałam że przedstawisz wizje dzieci twoich i Kola-odpowiedział
-Najpierw chce się wyszaleć może kiedyś będę gotowa na dzieci narazie nie jestem-oznajmiłam-i w ogóle nie wiadomo czy będę z Kolem
Pov's Klaus:
Tym co powiedziała mnie zdziwiła
-Dlaczego uważasz że z nim nie będziesz?-zapytałem
-Kiedyś się dowiesz-wstała i zaczęła iść dalej
Wtedy usłyszałam krzyki Frey'i wróciliśmy do pokoju
-Co się dzieje?-zapytałem a gdy spojrzałem na ranę sączyło się z niej jeszcze więcej krwi
-Może się wykrwawić trzeba zatamować krwawienie-chwyciłem za ścierkę i przycisnąłem do brzucha Vic
-Nie odpływaj-powiedziałem do niej-Freya-krzyknąłem
-Wyjęłam drzazgę i muszę zeszyć ranę-oznajmiła
-Szybko-moje ręce były całe we krwi Vic
-Klaus nie dam rady-powiedziała Freya
-Nie pozwolę jej umrzeć-sam wziąłem się za szycie.
Przez godzinę walczyłem o jej życie i się udało.Dziewczyna się obudziła
-Ja żyje?-zapytała i chciała się podnieść
-Nie wstawaj masz ledwo zszytą ranę-powiedziałem
-Klaus cię uratował-Freya się uśmiechnęła
-Naprawdę?-zapytała zdziwiona
-Przecież nie pozwoliłbym ci umrzeć-uśmiechnąłem się i wtedy weszło moje rodzeństwo
CZYTASZ
SERCE NIE SŁUGA II|MIKAELSON
Ma cà rồngCiąg dalszy historii Victorii Montero,Kola Mikaelson'a oraz Niklausa Mikaelson'a Teraz akcja będzie rozgrywać się w Nowym Orleanie.Pojawi się Hope która wszystko zmieni. Czy z Vic Hope będzie bezpieczna? Co stanie się z Hayley? Czy ożeni się z Klaus...