_15_

185 11 0
                                    

Pov's Klaus:

Jest godzina 15 a Vic dalej nie wyszła z pokoju co trochę zaczęło mnie nie pokoić nawet Jackson już przyszedł by omówić wszystko

-Gdzie nasza gwiazda?-zapytał Jackson

-Chyba dalej śpi-oznajmiłem-pójdę po nią

-Gdyby mi się nie spieszyło to bym ci jej nie kazał budzić ale trochę mi się spieszy więc-kiwnąłem głową i poszedłem na górę do sypialni Kola i Vic.

Otworzyłem drzwi i zauważyłem że Vic dalej leży w łóżku podeszłem do niej

-Vic-potrząsnąłem nią lekko-wstawaj, Jackson przyszedł-nie budziła się więc poszedłem po trochę zimnej wody po czym wylałem ją na dziewczynę a ta natychmiast się obudziła

-Co do-spojrzała na mnie wściekłym wzrokiem-zabije cię-zaczęła wstawać, a następnie do mnie podeszła

-Jackson przyszedł-oznajmiłem

-Nie mogłeś obudzić mnie jak człowieka?-zapytała

-Takiego śpiocha jak ty nie da się obudzić normalnie-zaśmiałem się a ona chciała mnie uderzyć w ramie jednak złapałem jej rękę i dalej się śmiejąc rzuciłem ją na łóżko-przyjdź zaraz na dół-wyszedłem po czym skierowałem się do Jacksona

Pov's Victoria:

Klaus zaczyna mnie irytować przez niego byłam cała mokra przysięgam że mu jeszcze odpłacę,wzięłam ubrania i się przebrałam, a następnie zeszłam na dół wciąż wściekła

Pov's Klaus:

Vic właśnie do nas schodziła widać było że dalej jest wkurzona

-Co jej zrobiłeś?-zapytał po cichu Jackson

-Nie chciała się obudzić więc oblałem ją zimną wodą-zaśmiałem się i wtedy Vic do nas podeszła

-Hej-przywitała się z Jacksonem-gdzie Hayley?

-Pewnie śpi-zaśmiałem się-pójdę ją obudzić

-O nie ja pójdę-no i zrobiła jak mówiła.

Pov's Victoria:

Poszłam do pokoju Hayley i szybko ją obudziłam

-Jackson tu jest trzeba cię ogarnąć-Hayley szybko wstała, ubrała się i zrobiła lekki makijaż.

Pov's Klaus:

Czekamy na nie już z 15 minut.W końcu idą

-Hej-Jackson pocałował Hayley w rękę

-Może chodźmy do salonu-zaproponowałem i tak zrobiliśmy pierwsze co zrobiła Vic to nalała sobie alkoholu tak samo jak Jacksonowi

-Pijesz?-zapytała podając mu szklankę

-Nie dziś-zaśmiał się a Vic wypiła zawartość dwóch szklanek po czym nalała sobie więcej

-Nie upij się-powiedziałem

-Dziś miałam ciężką pobudkę-odrzekła-dlatego się upije, bo i tak do Hope jadę dopiero w nocy

-Dziś jedziesz?-zapytała Hayley

-Tak, gdy uzgodnimy wasz ślub Rebekah tu przyjedzie wszystko przygotować-oznajmiłam-współczuje

-Słusznie-wtrąciłem

-Dobra a powracając do ślubu, Jackson nawet cię nie zapytałam jesteś na to gotowy?-zapytała Vic

-Całe życie na to czekałem-spojrzał na Hayley

SERCE NIE SŁUGA II|MIKAELSONOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz