_61_

140 7 0
                                    

Pov's Victoria:

Wstałam bardzo wcześnie, uwolniłam się z objęcia Nika a następnie poszłam do Rebekah'i

-Hej-przywitałam się-pożyczysz mi jakieś ubrania?

-Jasne-wstała i podeszła do szafy po czym wyciągnęła beżowy top i czarne leginsy

-Dzięki-wróciłam do pokoju Nika i poszłam się przebrać do łazienki po czym po cichu wyszłam.

Poszłam na dziedziniec by trochę się rozciągnąć.Po chwili zjawiła się Hope

-Hej-przywitałam się

-Hej, co robisz?-zapytała

-Gimnastykuje się tak łatwiej zebrać mi myśli-oznajmiłam z uśmiechem-twoim nauczycielem od samoobrony jest Damon prawda?

-Tak ale i tak jest zbyt słaby-wstałam

-Zmierz się ze mną-powiedziałam-potrzebuje się rozluźnić

-No nie wiem czy to dobry pomysł-odparła

-Te niezdecydowanie masz po ojcu-uśmiechnęłam się-tylko mi nie mów że nikt w tym domu z tobą nie trenował

-Nikt, sama trenowałam-oznajmiła

-Przysięgam kiedyś ich zabije-zaśmiała się-no to teraz ja z tobą potrenuje-ustawiłam się w pozycje bojową-gotowa?

-Nie-odparła

-W takim razie-odepchnęłam ją lekko i zaczęłam atakować, w pewnym momencie znalazłam dwa kijki więc jeden rzuciłam Hope-nie hamuj się-dalej toczyłyśmy walkę jak na nastolatkę była silna

Pov's Klaus:

Usłyszałem śmiechy, Vic już nie było u mojego boku. Przebrałem się i wyszedłem na dziedzińcu zauważyłem jak moja ukochana walczy z Hope.Moja córka użyła magii a Vic wylądowała na ziemi.Po chwili role się odwróciły

Pov's Victoria:

-Niezła jesteś-podałam jej rękę by wstała-ale ja już mam uaktywniony gen i wampiryzm

-Wiesz co chyba też tego potrzebowałam-zaśmiałyśmy się a obok nas zjawił się Niklaus

-Twoja córka dała mi popalić-oznajmiłam

-Starzejesz się-oboje się zaśmiali

-Dalej bym cię pokonała-oznajmiłam z uśmiechem, a on mnie przytulił ramieniem-a właśnie zapomniałabym, Hope co się stało w szkole?

-Dała koledze krew by mógł zostać hybrydą-oznajmił z uśmiechem Klaus

-Dlaczego to zrobiłaś?-zapytałam

-Hej śliczne-przywitał się Kol

-Hej-odparłam-powiesz czy nie powiesz?-zaśmiałam się gdy zobaczyłam jak dziewczyna się spina-Hope chce się tylko dowiedzieć co się stało w twojej wersji bo wiem co się stało

-Skąd?-zapytała

-Młoda czuwam nad tobą odkąd się urodziłaś, nawet imię ci dałam-uśmiechnęłam się-codziennie cię obserwowałam i nawet pomagałam

-Naprawdę?-zapytała

-Tak-uśmiechnęłam się-stworzyłam te szkołę dla ciebie chciałam żebyś uczyła się magii poznawała klątwę wilkołaków i pomagała wampirą się kontrolować chciałam byś miała szanse jakiej ja nie miałam czyli żebyś nie kształciła się sama by to wszystko nie było ci obce i nie musiała przeżywać wszystkiego sama byś się nie bała gdy nastąpi twój czas

SERCE NIE SŁUGA II|MIKAELSONOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz