Rozdział 25

254 17 75
                                    

- Możemy porozmawiać? - spytała nadal trzymając twoje ramię.

- A możemy jutro? - spytałaś zdejmując jej dłoń z ramienia.

- Oczywiście. - powiedziała odsuwając się od ciebie.

- Dobranoc pani pułkownik. - kiwnęłaś jej głową i poszłaś do generała.

Weszłaś do środka bez pukania. Twoim oczom ukazał się generał siedzący nadal nad papierami i siedząc na kanapie kapral. Kiwnęłaś mu głową na powitanie i przeniosłaś swój wzrok na blondyna. On czując się obserwowany spojrzał na ciebie.

- Podobno mnie tata wzywał. - powiedziałaś patrząc na niego.

- Levi wyjdź. - oznajmił generał nawet na niego nie patrząc.

Mężczyzna tylko prychnął i odszedł trącając cię ramieniem. Nic sobie z tego nie zrobiłaś i dalej gapiłaś się na blondyna.

- Po co miałam przyjść? - zapytałaś w końcu po kilku minutach ciszy.

- Chciałbym z tobą o czymś pomówić. - wyjaśnił opierając głowę o dłoń.

- Coś źle zrobiłam? - dopytałaś.

- Nie, wszystko w porządku. Rozmowa ma inne podłoże. - powiedział wstając z krzesła.

- Więc o co chodzi? - uniosłaś wzrok wyżej by nadal patrzeć mu w oczy.

- Co czujesz do Hange? - zapytał stając przed tobą.

- Słucham? - spojrzałaś na niego zaskoczona.

- Zapytałem co czujesz do pułkownik. Nie przeczę, że się przyglądałem waszej relacji i dopytywałem o to Hange. Chce teraz poznać twoją stronę. - objaśnił nie spuszczając z ciebie wzroku.

- Dlaczego generała to tak bardzo interesuje? Czy nawet jakbym coś do niej czuła to czy by coś się zmieniło? - spuściłaś wzrok.

- Jesteś dla mnie jak córka, a Hange też jest ważna. Nie podoba mi się wasza aktualna relacja. - odparł.

- Ja... Nie wiem co czuje do pułkownik. - szepnęłaś nadal nie podnosząc wzroku.

- Zastanów się czy czujesz coś do Hange czy do twojej przyjaciółki. - powiedział i usiadł przy biurku.

- Skąd generał wie? - zerknęłaś na niego.

- Mam oczy. Przemyśl to porządnie, byś nie podjęła złej decyzji.- odparł.

- A co jak moja decyzja będzie zła? - podniosłaś na niego wzrok.

- To zrób wszystko by ją zmienić. - oznajmił i wrócił do papierów.

- Dobranoc tato. - mruknęłaś i pociągnęłaś za klamkę.

- Dobranoc córko. - usłyszałaś tylko przed wyjściem.

Zamknęłaś za sobą drzwi i szybko ruszyłaś w stronę swojego pokoju. Weszłaś do środka gdzie zastałaś Mikase robiącą brzuszki. Usiadłaś na swoim łóżku i westchnęłaś chowając twarz w dłonie.

- Co jest? - spytała czarnowłosa zerkając na ciebie.

- Generał. - mruknęłaś tylko.

- Coś ci zrobił? - przestała robić ćwiczenia przyglądając ci się.

- Co? Nie nie nie. - zaprzeczyłaś machając rękoma.

- Więc co z nim? - dopytała.

- Zadał mi trudne pytanie. - wyjaśniłaś.

Kɪᴍ Dʟᴀ Cɪᴇʙɪᴇ Jᴇsᴛᴇᴍ... - | ʜᴀɴɢᴇ ᴢᴏᴇ |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz