READER POV
Słońce ledwo pojawiło się na horyzoncie, w praktycznie wszyscy już stali przed twierdzą czekając na odjazd. Stałaś przy swojej klaczy głaszcząc ją po pysku.
- Skoro kapral ma jechać z medykami, to mamy jakiegoś zastępce? Lub czy jesteśmy rozdzieleni do innych oddziałów? - spytał Andy siedząc na ławeczce obok.
- Dobre pytanie. Obstawiam jakieś zastępstwo. - wzruszył ramionami Nick.
- Niby jak ty chcesz teraz znaleźć zastępstwo? - spojrzałaś na niego.
- Pewnie zastępca kaprala będzie dowodzić. - odparł Leon.
- Czyli Nick. - wzruszyłaś ramionami.
- Przecież ty jesteś nowym zastępcom. - spojrzał na ciebie ciemnowłosy.
- Nie ma jeszcze oficjalnej informacji na ten temat. Więc to Nick dowodzi. - naprostowałaś sytuację.
- I tak ty powinnaś dowodzić. - mruknął białowłosy.
- Ja się do tego nie nadaje. Poprowadziłam tylko jedną akcje. - posłałaś mu sceptyczne spojrzenie.
- Spójrz na to z dobrej strony. Każdy dojechał żywy. I to do celu. Bez ciebie nie wiedzielibyśmy jak jechać. - oznajmił Nick.
- Do tego wymyśliłaś cały plan uwzględniając w to bezpieczeństwo nas wszystkich. - dodał jego brat.
- Jestem ciekawa czy chociaż moi przyjaciele są bezpieczni. - mruknęłaś.
- Nie widziałaś się z nimi? - spojrzał na ciebie zaskoczony Andy.
- Nie. Ostatni raz się widzieliśmy przed wyjazdem za mur. - wzruszyłaś ramionami.
- Wiedzą chociaż, że żyjesz? - zerknął na ciebie Nick.
- Pułkownik nie powiedziała im, że umarłam, więc może wierzą iż żyje. - burknęłaś.
- Nie martw się. Zobaczysz się z nimi przed kwaterą. Tam na pewno będą cię szukać. - uśmiechnął się delikatnie Leon.
- Aż dziwne, że teraz nie chodzą i nie szukają. - odparłaś.
- Nie możemy za bardzo odchodzić od oddziałów w takich sytuacjach. - wyjaśnił jasnowłosy.
- Fakt. - przytaknęłaś.
- Dzień dobry panie generale. - powiedział nagle Leon.
Odwróciłaś się do tyłu dostrzegając blondyna w towarzystwie pułkownik. Kiwnął wam na powitanie głową i spojrzał na ciebie.
- Reader. - zaczął.
- Tak, generale? - przyglądałaś mu się uważnie.
- W drodze powrotnej dowodzisz razem z zastępcom kaprala. Ustalcie między sobą kto się czym zajmuje. - oznajmił.
- Tak jest. - odparłaś równo z Nickiem.
- Nie zawiedź mnie. Oczekuje potem doskonałego raportu z podróży. - dodał.
- Oczywiście, jak zawsze. - uśmiechnęłaś się delikatnie.
Odpowiedział ci tym samym i odszedł od was. Pułkownik odprowadziła go wzrokiem i spojrzała na ciebie. Posłałaś jej niezrozumiałe spojrzenie.
- Przyjaciele o ciebie pytali. Powiedziałam im, że spotkacie się dopiero po powrocie za mury. Więc radze ci nie zginąć. - spojrzała na ciebie poważnie.
- Nie pozbędzie się mnie pani tak łatwo. - odparłaś.
- Na to liczę aniołku. - powiedziała dając ci buziaka w czoło i odeszła od was.
CZYTASZ
Kɪᴍ Dʟᴀ Cɪᴇʙɪᴇ Jᴇsᴛᴇᴍ... - | ʜᴀɴɢᴇ ᴢᴏᴇ |
RomanceTwoja historia z Hange Zoe w roli głównej. Jest tego mało na Wattpadzie, więc uznałam, że to zrobię. Książka o tematyce girl x girl więc jak nie lubisz nie czytaj. Książka nie jest związana z historią anime, większość postaci nie należy do mnie tyl...