Rozdział 37

263 19 44
                                    

- Za mur. - odparłaś pewnie patrząc na niego.

- Dobrze rozumiem, że chcesz jechać za mur? - spojrzał na ciebie.

- Tak jest. - przytaknęłaś.

- Jaki jest powód twojego wyjazdu? - oparł głowę na dłoni.

- Chciałam coś sprawdzić. - wyznałaś.

- Bez szczegółów nie mamy nawet o czym mówić. - odparł.

Westchnęłaś patrząc na swoje dłonie. Bawiłaś się palcami bijąc się z myślami czy mówić mu prawdę. Uważnie ci się przyglądał czekając cierpliwie aż się odezwiesz. 

- Chodzi o pewien szczegół. - powiedziałaś niepewnie.

- Dokładnie? - dopytywał.

- O ciało kobiety. - wyszeptałaś.

- Sprecyzuj się. - wyprostował się.

Wyjaśniłaś mu pokrótce co widziałaś za murami. Mężczyzna uważnie cie słuchał analizując twoje słowa. 

- Dlatego chciałabym jechać i sprawdzić to ciało. - zakończyłaś.

- Chcesz jechać sama? - spytał po chwili ciszy.

- Chciałam z resztą oddziału. - odparłaś niepewnie.

Pokiwał w milczeniu głową patrząc na biurko. Stałaś przed nim nadal zestresowana. W końcu zobaczyłaś jak bierze kawałek papieru i szybko przejeżdża po nim piórem coś pisząc. Gdy skończył wystawił w twoją stronę kartkę. Niepewnie ją wzięłaś zerkając kątem oka na treść.

- Bez tego was nie wypuszczą przez bramę. Jedziecie jutro z rana. Macie czas do wieczora. - powiedział.

- Naprawdę pan się zgadza? - spojrzałaś na niego z niedowierzaniem.

- Chce potem szczegółowy raport. - oznajmił patrząc na ciebie.

- Otrzyma go pan na pewno. Dziękujemy. - powiedziałaś i wyszłaś zadowolona z jego gabinetu.

Ruszyłaś szybkim krokiem do pokoju chłopaków. Wpadłaś do ich pokoju trzaskając drzwiami. Spojrzeli na ciebie zaskoczeni.

- Mamy to. - odparłaś zadowolona unosząc kartkę do na wysokość ich oczu.

- Pierdolisz? - powiedział Andy.

- Jak to zrobiłaś? - spytał Nick podchodząc do ciebie.

- Ma się szczęście. - wzruszyłaś ramionami.

- Powiedziałaś po prostu prawdę. - oznajmił Leon.

- Serio? - dopytywał ciemnowłosy.

- Dobra masz mnie, ale się udało. Możemy jechać tylko będę musiała zdać dokładny raport. - wyjaśniłaś.

- Kiedy jedziemy? - spytał białowłosy.

- Jutro z samego rana. - powiedział Nick czytając treść kartki. 

- Jest już późno. Proponuje iść spać i jutro o świcie na placu się spotykamy. - powiedziałaś zabierając od Nicka kartkę.

- Dobry plan. - przyznał Leon.

Pożegnałaś się i wyszłaś z ich pokoju. Gdy otworzyłaś drzwi zobaczyłaś, że na swoich łóżkach spały już dziewczyny. Najciszej jak umiałaś przebrałaś się i poszłaś spać

**********************

Ze snu wybudziło cię szturchanie w ramię. Przetarłaś zaspana oczy i spojrzałaś na sprawce. Przed tobą stał Leon.

Kɪᴍ Dʟᴀ Cɪᴇʙɪᴇ Jᴇsᴛᴇᴍ... - | ʜᴀɴɢᴇ ᴢᴏᴇ |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz