Kasjan opierał się o futrynę i obserwował mnie, jak zakładałam czarne spodnie, a do tego błękitną koszulę. Ręce miał skrzyżowane na piersi i jego oczy śledziły każdy mój ruch.
- Może cię zawiozę? - spytał.
- Nie, naprawdę nie trzeba - odezwałam się i podeszłam do toaletki, złapałam szczotkę i przeczesałam sprawnie włosy. Przy okazji skontrolowałam makijaż w lusterku.
Podeszłam do wampira i złożyłam mu pocałunek w policzek. Owiał mnie przyjemny zapach jego perfum.
- Kiedy wrócisz? - spytał, gdy minęłam go w przejściu. Wiedziałam, że obserwował mnie uważnie.
- Nie będę długo.
- Nie poganiam cię, jeżeli chcesz spędzić z Moniką trochę więcej czasu, to idźcie gdzieś razem - zaproponował.
Poczułam ucisk w żołądku, było mi strasznie głupio, że musiałam go tak okłamywać. Nie chciałam jednak, żeby wiedział, że jadę spotkać się z Maxem. Wtedy na pewno nie pozwoliłby mi jechać i chciał poznać mój powód spotkania z teściem.
Na naszym przyjęciu zaręczynowym, nie miałam okazji, żeby zaczepić Maxa w sprawie naszej rozmowy. Na szczęście mój spryt mnie nie zawiódł i któregoś dnia, korzystając z nieuwagi Kasjana wykradłam numer z jego telefonu. Jakiś czas później zadzwoniłam do Maxa i po długich prośbach, w końcu udało mi się umówić z nim na spotkanie.
Wolałam załatwić to szybko i po swojemu. Musiałam przyznać, że czekałam trochę czasu, aż Max znalazłby dla mnie chwilę. Chciałam porozmawiać z nim o mojej przemianie, której nie mogłam się doczekać. Chciałam wiedzieć o niej wszystko, jak się będę czuć, co będzie się ze mną działo. Takie informacje najlepiej było uzyskać u źródła.
Wiedziałam, że Kasjan nie chciał ze mną o tym rozmawiać, cały czas uciekał od tematu. Bałam się, że mógłby przedstawić mi wszystko w negatywnym świetle, żeby zniechęcić mnie do swojej decyzji.
- Posiedzimy godzinę, góra dwie - odezwałam się, pakując rzeczy do torebki.
Kasjan niespodziewanie podszedł do mnie i objął mnie od tyłu, ręce kładąc na moim brzuchu. Oparł brodę na moim ramieniu.
- Siedź ile chcesz - mruknął do mnie. - Tylko proszę cię, uważaj na siebie.
- Dobrze kochanie.
Dotknęłam dłonią jego policzka i odchyliłam się, żeby pocałować wampira.
- Co będziecie robić? - spytał ciekawie.
- Kasjan - westchnęłam zniecierpliwiona - już ci mówiłam, pójdziemy do jakieś kawiarni, potem może do galerii.
- Szkoda, że nie mogę iść z wami - mruknął smętnie.
- Tylko byś się wynudził - odparłam zdecydowanie.
Kasjan puścił mnie, a ja zapięłam torebkę na zamek i oparłam się biodrami o blat. Popatrzyłam na narzeczonego delikatnie się uśmiechając.
- Muszę się zbierać - powiedziałam.
- Jasne - odezwał się i odprowadził mnie do wyjścia.
Wampir pocałował mnie na pożegnanie. Zarzuciłam mu ręce na szyję i popatrzyłam w oczy. Patrzył na mnie z troską, aż ścisnęło mi się serce. Nie lubiłam go oszukiwać, ale nie miałam wyjścia. Pogładziłam go po twarzy i wyswobodziłam z uścisku.
- Do zobaczenia później - odezwałam się i wyszłam na dwór.
- Do zobaczenia.
Wsiadłam do samochodu i odjechałam w stronę centrum miasta. Na miejscu byłam po kilkudziesięciu minutach, umówiliśmy się w sporym pubie. Przez całą drogę zastanawiałam się, jak będzie wyglądała nasza rozmowa. Zastanawiałam się nawet nad pytaniami, jakie chciałam zadać Maxowi.

CZYTASZ
Do ostatniej kropli krwi Tom III ✔️
RomanceTOM III POWIEŚCI WYSŁANNICY DIABŁA!!!! Alicja i Kasjan zaczynają wspólne życie. Od ich zaręczyn mija kilka miesięcy, a świeżo upieczeni narzeczeni, planują wystawny ślub. Ich przygotowania do tego dnia, obfitują w problemy i trudności, z którymi będ...