🐛9🐛

4.3K 250 182
                                    

Pov. Deku
Dwa dni po naszym ostatnim spotkaniu u mnie w domu miałem odbyć swój pierwszy dzień w nowej pracy. Zgodnie z tym co powiedział mi alfa, miałem stawić się u niego w biurze o godzinie 11.

No i w sumie tylko tyle wiedziałem. Nie powiedział mi gdzie jest jego biuro, jak mam się tam dostać, do kogo mam się zwrócić z pomocą gdybym jej potrzebował oraz nie mam z nim aktualnie żadnego kontaktu.

W każdym razie postanowiłem się nie zrażać. Zamówiłem taksówkę i już po chwili stałem pod ogromnych rozmiarów przeszklonym budynkiem. Była to duża firma zajmująca się czymś tam.

Wszedłem do budynku i podszedłem do recepcji. Na krześle siedział mężczyzna z miłym wyrazem twarzy. Z tego co się orientowałem był to przyjaciel Kirishimy, co za tym idzie Katsukiego. Niejaki Sero Hanta, o ile dobrze usłyszałem jego nazwisko.

- Dzień dobry. - Przywitał mnie z uśmiechem. - W czym mogę pomóc?

- Dzień dobry. - Również się przywitałem. - Ja do Bakugo.

- Dobrze, rozumiem. Był pan umówiony? - Zapytał szybko wpisując coś w komputer.

- Nie wiem. A byłem? - Zapytałem, bo ten dzban nawet tego mi nie powiedział.

- Dobrze, zaraz sprawdzimy. - Oznajmił. - Pańska godność?

- Midoriya Izuku.

- Mhm. - Szukał czegoś przez chwilę po czym zmarszczył brwi. - Przykro mi, ale nie mam pana w bazie danych.

- … - Trochę nie wiedziałem co powiedzieć. - Czyyyli… nie mogę do niego pójść bez wcześniejszego umówienia?

- Przykro mi, ale nie mogę panu pomóc. Nawet jeśli bym chciał, to jest to niemożliwe, ponieważ kazano mi robić tak, a nie inaczej. Bardzo pana przepraszam.

- Oh, nie. Nie martw się. Rozumiem, że to twoja praca i musisz się słuchać. - Uśmiechnąłem się do niego. - Zaraz sobie z tym poradzę.

Wybrałem numer do Miny, ponieważ powinna go ona posiadać.

- Hej Mina. - Przywitałem się z dziewczyną. - Mam prośbę.

- Słucham Cię uważnie, skarbie.

- Mogłabyś dać mi numer do Katsukiego? Byłbym bardzo wdzięczny. - Poprosiłem.

- No pewnie. Prześlę Ci zaraz SMS-em.

- Dziękuję. - Podziękowałem.

- A powidz mi, jest jakiś konkretny powód?

- Nie, czemu pytasz? - Zdziwiłem się nagłym pytaniem ze strony różowo włosej.

- A tak tylko pytam. Pomyślałam sobie, że może coś się między wami stało wtedy. No wiesz w jakim sensie. - Słyszałem te zadowolenie w głosie Miny.

- Wtedy, czyli kiedy? - Dopytałem.

- No wiesz. Jak wracałeś razem z Bakugo do domu. Pomyślałam sobie, że być może coś między wami zaiskrzyło albo coś w ten deseń.

- Mina, widzieliśmy się wtedy dopiero drugi raz w życiu. Nie można od tak zakochać się w osobie, której się w ogóle nie zna.

- No niby wiem, ale Bakugo jeszcze nigdy nie przejmował się czymkolwiek. Nawet jego własne rozstanie nie zrobiło na nim takiego wrażenia, jak te twoje.

- Myślę, że po prostu zachował się jak na dorosłego mężczyznę przystało. Nie ma co doszukiwać się drugiego dna. Daj się nam chociaż poznać i odłóż swoje teorie spiskowe na później. - Nadąłem policzki.

Zacznijmy od nowa ||Bakudeku a/b/o||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz