🐛47🐛

3.5K 166 58
                                    

🔞

Pov. Kacchan
Położyłem Izuku na łóżku powoli i namiętnie całując jego ciało. Omega co chwila wzdychała z przyjemności będąc podemną, co tylko zachęcało mnie do działania.

Yui spała w pokoju obok, a jako że po całym kolejnym dniu była jeszcze bardziej zmęczona, nie musieliśmy się bać, że przykładowo się obudzi, co swoją drogą bardzo pokrzyżowało by nam plany.

Zdjąłem z niego wszystkie ubrania, jakie na sobie miał pozostawiając go zupełnie nagiego.

Widziałem jego zarumienioną twarz, kiedy pochłaniałem go wzrokiem, jednak nic nie mówił, a nawet nie próbował ukrywać tego, że nadal wstydzi się, kiedy tak na niego patrzę.

Grzecznie czekał, aż sam także się rozbiorę. Zdjąłem z siebie koszulkę i rzuciłem ją poza łóżko. Spodni także już dawno się pozbyłem.

Odwróciłem Deku na brzuch i przyłożyłem swój wzwód do jego krągłego tyłka, co równało się także z jego głośnym stęknięciem.

Ścisnąłem jego pośladki i dałem mu delikatnego klapsa, a przynajmniej starałem się, żeby taki był, co chyba niekoniecznie mi wyszło biorąc pod uwagę głośny jęk Izuku oraz czerwony ślad w miejscu, w którym uderzyłem.

Zdjąłem bokserki i sięgnąłem po prezerwatywę. Teoretycznie był to czas, w którym nie musieli byśmy się zabezpieczać biorąc pod uwagę to, że chcemy kolejne dziecko, jednak dzisiaj zamierzałem go oznaczyć, co równało się z tym, że przez jakiś czas Deku będzie gorączkował, co niekoniecznie dobrze wpłynęło by na ewentualną ciążę.

Widząc naturalne nawilżenie zgrabnie wsunąłem w niego palce chcąc przygotować go do stosunku.

- Mhhm~ - Stęknął trzymając twarz w poduszce.

Jego sapnięcia i westchnięcia nasilały się z każdy moim ruchem, co, chcąc nie chcąc, w cholerę mnie podniecało.

Czując, że jest gotowy, zdjąłem z siebie ostatnią część garderoby i zakładając sobie prezerwatywę na penisa, wyciągnąłem z niego palce i zastąpiłem własnym przyrodzeniem.

- Ouch, Ka-Kat- mh - Nie był w stanie się wysłowić.

- Hah. - Prychnąłem wsuwając się w niego do połowy. - Boli?

- T-trudno, żeby nie b-bolało. - Wystękał.

- Racja. - Przyznałem.

Chwilę czekałem, aż ciało Izuku przyzwyczai się do mojej wielkości i czując, że Deku sam daje mi znak, że mogę zaczynać, wsunąłem się do niego cały.

Stłumiony jęk rozniósł się po pokoju tworząc na mojej twarzy szeroki uśmiech. Na początku poruszałem się wolno, żeby Deku miał jak oddychać.

Położyłem ręce na jego biodrach i docisnąłem go do siebie nadając nieco szybszego tempa.

Wiele razy uprawiałem z nim seks i za każdym razem jest to jeszcze bardziej niesamowite uczucie.

Po pomieszczeniu roznosiły się tylko głośne dźwięki uderzających o siebie ciał, jęki, sapnięcia i westchnięcia.

Kiedy uderzyłem w prostatę omegi, ten nie mógł się więcej kontrolować i zupełnie opadając z sił, dał mi swobodnie kontynuować nie chcąc żebym przestał, co wielokrotnie mi powiedział.

Wokół nas unosiły się nasze silne feromony, które podniecały nas jeszcze bardziej. Czułem, że byłem blisko szczytowania, z resztą podobnie, jak Deku.

Jedno głębsze pchnięcie i doszedł, a ja zaraz po nim. Wziąłem głęboki wdech i wyszedłem z niego. Zdjąłem prezerwatywę i położyłem obok.

🔞

Zacznijmy od nowa ||Bakudeku a/b/o||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz