10.

441 24 6
                                    

Sunoo po rozmowie z Hiną opuścił jej pokuj i wrucił do salonu. Chłopaki znowu zebrali się w salonie by poinformować wszystkich że mają nową współlokatorke którą mają traktować z szacunkiem i szanować.

-Chyba żartujesz po co nam tu jakaś baba?-zapytał Jay
-Nie jakąś baba tylko Hina-powiedział Sunghoon
-To prawie to samo-mruknoł Jay
-Dobra ale to nie znaczy że będe sprzątał-powiedział Niki
-Ty nigdy nie sprzątasz-dodał Jake
-I uważacie że umieszczenie dziewczyny z 7 krwiopijcami to dobry pomysł?-zapytał Jungwoon
-Dlaczego by nie?-zapytał Sunoo
-Jesteśmy wampirami więc to logiczne że czasem pijemy krew,a przy takiej dziewczynie nie zdołamy sie opanować-powiedział Jungwon
-Co masz namyśli?-zapytał Heesung
-Jest dla nas jak ofiara,a nie każdy potrafi tak sie pochamować-powiedział
-Dobrze wiesz że ona jest jedną z nas-powiedział Sunghoon
-Tak ale nadal sie nie przemieniła,a co jeśli pomyliliście się i to nie ona?-zapytał Jake
-Ona-powiedział Heesung
-Nie może sie sama przemienić-powiedział Niki
-A ty niby skąd to wiesz?-zapytał Jay
-Zapomnieliście że moge podróżować w czasie?-zapytał
-No ale co to ma do rzeczy?-zapytał Sunoo
-Od dziecka podawali jej prochy przez które traciła moce a co za tym idzie nie może sie przemienić,ma zamało siły i energi-powiedział Niki
-Cholera nie pomyśleliśmy o tym-powiedział Sunghoon
-Gdyby miała stać sie jedną z nas ktoś musi ją ugryźć-powirdział Jungwoon
-Nie mamy pewności czy tego chce-powiedział Jake
-A konsekwęcje? Musieli byśmy ją pilnować i pomagać przejść przez zmiany,inaczej atakowała by niewinnych ludzi-powiedział Jay
-Masz racje-powiedział Jungwon

Po rozmowie z Sunoo troche zrobiłam się zmęczona i poszłam spać. Nie docierało do mnie to wszystko w szczególności to gdzie sie teraz znajduje i kim ja wkońcu jestem. Obudziłam sie po kilku godzinach było już ciemno a na niebie świeciał księżyc i gwiazdy. Przez duże okno balkonowe w pokoju mogłam bardzo dobrze go zobaczyć. Obudziły mnie niepokojące dźwięki dochodzące z korytarza. Brzmiało to jak skrobanie o ściane,dość głośne skrobanie. Z każdą chwilą dźwięki były coraz to bardziej niepokojące i raz głośne a raz ciche. Bardzo mnie to zaniepokoiło ale z drugiej strony byłam ciekawa kto lub co wydaje te dźwięki. Moja wyobraźnia płatała mi czasem figle przez co widziałam i słyszałam dziwne głosy albo postacie które w rzeczywistości były albo uschniętym drzewem albo płaszczem na wieszaku. Myślałam że tak było też tym razem dlatego tym bardziej chciałam to sprawdzić. Podeszłam do drzwi i schyliłam się by zobaczyć przez dziurke od kluczy czy coś widać po drugiej stronie. Jedyne co zobaczyłam to ciemny korytarz i kawałek poręczy od schodów. Na zewnątrz było zupełnie pusto,dźwięki na chwile ustały ale potem znowu sie zaczeł. Jakby ktoś przechodził korytarzem i tym razem skrobał pazurami o moje drzwi. Przełknełam śline bojąc wyjrzeć się przez drzwi a tym bardziej przy nich stać. Pocichu zaczełam wracać się w strone łórzka by przykryć się pod kołdrą i schować.
Byłam już prawie u celu gdy jedna z desek na której stanełam wygała piskliwy odgłos który rozszedł się po całym pokoju i zapewne korytarzu. Natychmiast zaczełam biec na łórzko i przykryłam się kołdrą zakrywając całą głowe aż po koniuszki palców u stup. Puźniej skrobanie ustało a w pokoju przez chwile było czuć podmuch chłodu oraz czyjąś obecność. Nie miałam jednak odwagi by wychylić się spod kołdry i zobaczyć czy ktoś stoi pod drzwiami albo w innym zakamarku pokoju.

Gdy jeszcze spałam odudziło mnie pukanie do drzwi. Krew w moich żyłach była jak zmrorzona. Bałam się odpowiedzieć bo nie miałam pojęcia kto jest po drugiej stronie. Co jeśli to ta sama postać która w nocy skrobała drzwi i chce mnie teraz dopaść. Byłam cała sparalirzowana i nie mogłam się nawet ruszyć gdy nagle usłyszałam głos.

-Moge wejść?-zapytał. Odrazu poznałam że był to głos Sunoo. Na sercu akutomatycznie zrobiło mi się lepiej i troche ulrzyło.
-Ttak-powiedziałam lekko sie trzęsąc

•|Polaroid Love|• Enhypen Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz