24.

263 22 10
                                    

po tygodniu z sunoo było już lepiej. odziwo moje koszmary i zwidy też ustały. jak narazie całkiem dobrze sie układało,chłopaki cieszyli sie że wkońcu wyznaliśmy sobie swoje uczucia. no prawie wszyscy jedynie sunghoon trochę dziwnie sie zachowywał. nie wiedziałam o co mu chodzi ale też zbytnio się nie przejmowałam,do czasu.
dzisiejszego dnia ja i Jake wybraliśmy sie sprzątać na strychu bo chłopak chciał coś znaleźć. nie mowił mi co ale pomagałam mu w przewalaniu kartonów. na strychu znajdowało sie dużo starych rzeczy które w dzisiejszych czasach to były zabytki.
gdy przeglądałam jeden z kartonów znalazłam tam coś co mnie zaciekawiło i dobrze wiedziałam co to jest,lubiałam stare przedmioty.

-jake popatrz to polaroid-powiedziałam pokazujac mu zakurzony sprzęt
-on dalej tam jest?-zapytał
-jak widać,jak myślisz działa?
-nie wiem,teoche tam już lerzał
-sprawdze to potem-powiedziałam odkładając aparat na bok i patrzyłam na dalsze pódła za ciekawymi rzeczami.
z moich znalezisk oprucz polaroidu znalazłam kilka ładnych kryształów i starą birzuterie. zabrałam swoje znaleziska do pokoju i poszłam je umyć. gdy tak myłam kryształy poczułam rece na tali i pocałunki na szyi. odrazu wiedziałam kto to.

-sunoo co tu robisz?-zapytałam
-a co już nie moge odwiedzić swojej ukochanej? co takiego porabiasz?
-oczywiście że możesz,i myje kryształy znalazłam je na strychu z jakiem -powiedzialam
-śliczne są co z nimi zrobisz?
-nie wiem,bede je kolekcjonować patrz co jeszcze znalazłam
-stary polaroid?
-tak,ciekawe czy działa przetestujmy
-no dobrze
-stanij tam pod oknem
-już sie robi szefowo-powiedział ustawiajac sie
wziełam state urzadzenie do reki i otarłam je z kurzu a nastepnie kliknełam przicisk i zrobiłam zdjecie.
wyciagnełam mała plakietke i potrząsłam nią by obraz sie pokazał.

-patrz działa-powiedziałam pokazujac zdjecie jakie mu zrobiłam

-rzeczywiście-pieknie wyszło-powiedziałam dajac mu buziaka w policzek-nawet sie nieźle czyma jak na tyle lat nieużywania-powiedział patrząc na aparat-mówisz o polaroidzie czy o sobie?-zażartowałam śmiejąc sie-bardzo śmieszne, oczywiście że o polar...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-rzeczywiście
-pieknie wyszło-powiedziałam dajac mu buziaka w policzek
-nawet sie nieźle czyma jak na tyle lat nieużywania-powiedział patrząc na aparat
-mówisz o polaroidzie czy o sobie?-zażartowałam śmiejąc sie
-bardzo śmieszne, oczywiście że o polaroidzie-powiedział i też sie śmiał
-znalazłam też jakąś birzuterie chyba męska ale podoba mi sie-powiedziałam pokazujac mu ją
-ładna jest,ciekawe skąd sie tam wzieła
-nie chce przeszkadzać ale heesung i jungwon mają jakieś wiadomości kazali wszystkich zawołać-powiedział niki wchodząc do łazięki w moim pokoju z nietęgą miną
-jasne już idziemy-powiedział sunoo

chwile potem odłorzyliśmy polaroid na szafkę i zeszliśmy do jadalni gdzie już wszyscy czekali.

-coś sie stało jungwon?-zapytałam
-siadajcie,hee wam wytłumaczy-powiedział
-no dobrze wiec o co chodzi?-zapytał sunoo siadając na krzesle przy stole tak jak ja i cała reszta oprucz tamtej dwójki
-no właśnie jesteśmy ciekawi-powiedział jay
-dzisiaj rano dostaliśmy list-zaczoł heesung wyciągając kartkę papieru z kieszeni i trzymając ja w prawej rece
-list? jaki list?-zapytał jake
-otworzyłem go i przeczytałem,to list z miasta-powiesział jungwon
-z miasta? kto by do nas pisał listy i to z miasta?-zapytał jay
-nie wiemy-powiedział heesung
-co w nim jest napisane?-zapytałam
-nic dobrego,ale jeśli chcemy przeżyć musimy z tąd uciekać-dodał chłopak
-a co z hiną?-zapytał suno
-no właśnie,nie może sie z nami teleportować z racji że jest człowiekiem a przecierz nie możemy sobie podróżować samolotem albo czym innym-powiedział jake
-wiem,dlatego hina-zaczoł jungwon
-musi stać sie wampirem-powiedział sunoo patrząc na mnie ze smutkiem
-czy to konieczne?-zapytałam
-inaczej skutki teleportacji z tobą mogą być tragiczne-powiedział hee
-jakie na przykład?-zapytałam
-to zależy

z każdą chwila ten dzień stawał sie coraz gorszy. pierwsze list a potem ten pomysł z przemianą. byłam gotowa oddać swoję ludzkie życie dla sunoo ale też bardzo sie bałam. pozostałam z jednym wielkim metliku i zakłopotaniu.

kochani to ostatni rozdział na dziś vo prawda nie byl to taki maraton jakbym chciała ale mam nadzieje że podgoniłam z rodziałami.
milego dnia/wieczoru/nocy/dobranoc❣️😊

•|Polaroid Love|• Enhypen Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz