26.

265 22 11
                                    

kolejnego dnia przy śniadaniu było bardzo cicho a rozmowy sie nie klekły. atmosfera była napieta i można było sie domyślić że to wszystko przez moją sprawe.

-a wiec dziś wieczorem uciekamy z tąd-powiedział jungwon
-a hina?-zapytał sunoo
-bierzemy ja z nami
-a przemiana?
-narazie sie wstrzymamy ale nie na długo,ostrzegam też że sa skutki uboczne teleportacji-powiedział młodszy chłopak patrzac na sunoo
a potem na mnie
-wkońcu mam już dość tego zapadajacego sie domu-powiedział jay
-myślisz tylko o sobie-powiedział jake
-i jak narazie wyszłem na tym najlepiej z nas wszystkich-dodał
-jesteś głupi-powiedział jake
-dzisiaj o 19 macie być spakowami i czekać w salonie-powiedział jungwon
-i gdzie my pujdziemy?-zapytałam
-w bezpieczne miejece

Po posiłku poszłam z sunoo do jego pokoju,no naszego prawie tam mieszkałam i zaczęliśmy sie pakować.

-sunoo moge wziaść ten stary polaroid?-zapytałam
-pewnie,mamy z nim dużo wspomnień które tu były
-to go wezme ale pierwsze ostatnia fotka w tym domu,ustaw sie

chłopak uśmiechnoł sie pod nosem i popatrzył w objektyw a ja cyknełam fotke ktora wyszła przepieknie.

-ciesze sie że opuszczamy to miejsce-czemu?-zapytał-mam z nim dużo wspomnień nie koniecznie dobrych-rozumiem cie,tutaj sie wychowałaś i dorastałaś ale też i byłaś jak i wiezieniu i zamknieciu-powiedział-no właśnie,pozatym nigdy nie zwiedziłam inne...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-ciesze sie że opuszczamy to miejsce
-czemu?-zapytał
-mam z nim dużo wspomnień nie koniecznie dobrych
-rozumiem cie,tutaj sie wychowałaś i dorastałaś ale też i byłaś jak i wiezieniu i zamknieciu-powiedział
-no właśnie,pozatym nigdy nie zwiedziłam innego świata oprucz tego co było tutaj
-teraz zwiedzisz,i jestem pewnien że ten gdzie teraz będziemy bedzie nam lepiej
-tak myślisz?
-ja to wiem,bo bede z tobą a ty ze mną
-kocham cię-powiedziałam

tak jak chłopaki zaplanowali o 19 wszyscy zebraliśmy sie w salonie. Jungwon i heesung już na nas czekali.
zebraliśmy sie z kółku i czekaliśmy. troche sie bałam,bardzo sie bałam mogłam zginąć ryzykując to że sie przeteleportuje ale gdybym nie poszła stala by mi sie krzywda,sunoo też skrzywdziła bym go tym że go zostawie. chłopak trzymał mnie za reke bym tak sie nie trzesła ale to nic nie dawało. strasznie sie bałam że mi albo komuś z chłopaków stanie sie krzywda przezemnie. jungwon kazał nam podejść bliżej. gdy tak sie stało duża dziura pojawiła się nad nami. po ciele przeszedł mnie dreszcz a lekki wiaterek zaczoł wiać z tej dużej dziury. masze włosy zaczeły fiurgać na wietrzę.

-jake wiesz co robić-powiedział hee
chłopak mu przytaknoł i urzył swojej mocy by podpalić dom
-co wy robicie?-zapytałam
-przecierz nie odejdziemy zostawiajac tutaj wszystkie nasze wspomnienia i dowody że tu byliśmy-powiedział jay
-spalicie go?-zpaytałam
-tak, odchodzimy tak jakby nas tu nie było-powiedział heesung

jake dotknoł reka ścian i drewnianej ramy od drzwi i wszystko zaczeło sie palić. staliśmy nad wielką dziurą a za nami budynek pomału sie zawalał i palił. ten widok był przepiękny ale i niebezpieczny. chwile puźniej coś jakby wciągnęło nas do dziury i nastała ciemność,jedna wielka ciemność i cisza.

budynek w który jeszce do niedawna zamieszkiwała hina i jej przyjaciele całkiem legnol w gruzach i się spalił. ale to nie znaczyło ze teraz bedzie wszystko dobrze bo to co sie miało stać puźniej nie zwiastowało nic dobrego

•|Polaroid Love|• Enhypen Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz